Reklama

Iordanescu: Coś niedobrego dzieje się z sędziami w naszych meczach

Jakub Radomski

05 października 2025, 23:44 • 2 min czytania 67 komentarzy

Najpierw przegrali 0:1 z Samsunsporem w Lidze Konferencji, bo trener Edward Iordanescu zdecydował się wystawić rezerwowy skład. Dziś zagrali w teorii „na galowo”, ale Legia uległa 1:3 Górnikowi w Zabrzu. Czy to koniec rumuńskiego trenera w klubie z Warszawy? Iordanescu na konferencji prasowej próbował podkreślać, że w dłuższej perspektywie nie jest wcale tak źle. Mówił, że bierze wszystko na siebie, a jednocześnie… krytykował sędziów. 

Iordanescu: Coś niedobrego dzieje się z sędziami w naszych meczach

Przed spotkaniem z Górnikiem Iordanescu tłumaczył się z decyzji o wystawieniu rezerwowego składu na Samsunspor. Mówił o badaniach, nauce i tym, że zawodnicy byli przemęczeni. Więcej pisaliśmy o tym tutaj. A jak zareagował po kolejnej porażce?

Reklama

Biorę za to pełną odpowiedzialność, za złe rzeczy, które się wydarzyły. Byłem już w takiej sytuacji. Wiem, co zrobić i czego nam brakuje. Dziękuję kibicom i przepraszam za to, co się stało – powiedział na konferencji prasowej w Zabrzu.

Edward Iordanescu podkreślał, że we wcześniejszych meczach Legia Warszawa grała dobrze

Iordanescu próbował po meczu przekonywać, że, patrząc w dłuższej perspektywie, jego zespół nie wygląda w ostatnim czasie wcale tak źle.

Po meczu z Radomiakiem nieźle wyglądaliśmy w Częstochowie, ale nie wygraliśmy, mimo że na to zasłużyliśmy w 100 procentach. Mieliśmy świetne sytuacje, uderzyliśmy w słupek – tak samo było z Jagiellonią. Kontrolowaliśmy grę z kandydatami do tytułu. Mieliśmy sytuacje, strzelaliśmy w słupki, poprzeczki, ale kończyliśmy te rywalizacje z jednym punktem. Mówiłem drużynie, że jeśli grasz dobrze, to musisz zwyciężać. Dziś zagraliśmy poniżej naszych standardów i prawdopodobnie nie zasłużyliśmy na trzy punkty – mówił, cytowany przez serwis Legia.Net.

Rumuński szkoleniowiec powiedział też, że raczej nie komentuje postawy arbitrów. Chwilę później jednak dodał: – Nie chcę narzekać na arbitra, nie jestem mężczyzną szukającym tłumaczeń i alibi, ale coś niedobrego dzieje się z sędziami w naszych meczach.

Iordanescu wymieniał konkretne sytuacje, w których według niego Legia została skrzywdzona.

Straciliśmy dwa punkty z Rakowem – był rzut karny, który nie należał się rywalom. Z Jagiellonią to nam należała się bardziej oczywista jedenastka. Źle zaczęliśmy spotkanie z Górnikiem, ale przy wyniku 0:1 był klarowny karny dla nas – tłumaczył na konferencji.

Fot. Newspix.pl 

WIĘCEJ O LEGII NA WESZŁO:

 

67 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama