Najpierw przegrali 0:1 z Samsunsporem w Lidze Konferencji, bo trener Edward Iordanescu zdecydował się wystawić rezerwowy skład. Dziś zagrali w teorii „na galowo”, ale Legia uległa 1:3 Górnikowi w Zabrzu. Czy to koniec rumuńskiego trenera w klubie z Warszawy? Iordanescu na konferencji prasowej próbował podkreślać, że w dłuższej perspektywie nie jest wcale tak źle. Mówił, że bierze wszystko na siebie, a jednocześnie… krytykował sędziów.

Przed spotkaniem z Górnikiem Iordanescu tłumaczył się z decyzji o wystawieniu rezerwowego składu na Samsunspor. Mówił o badaniach, nauce i tym, że zawodnicy byli przemęczeni. Więcej pisaliśmy o tym tutaj. A jak zareagował po kolejnej porażce?
– Biorę za to pełną odpowiedzialność, za złe rzeczy, które się wydarzyły. Byłem już w takiej sytuacji. Wiem, co zrobić i czego nam brakuje. Dziękuję kibicom i przepraszam za to, co się stało – powiedział na konferencji prasowej w Zabrzu.
Edward Iordanescu podkreślał, że we wcześniejszych meczach Legia Warszawa grała dobrze
Iordanescu próbował po meczu przekonywać, że, patrząc w dłuższej perspektywie, jego zespół nie wygląda w ostatnim czasie wcale tak źle.
– Po meczu z Radomiakiem nieźle wyglądaliśmy w Częstochowie, ale nie wygraliśmy, mimo że na to zasłużyliśmy w 100 procentach. Mieliśmy świetne sytuacje, uderzyliśmy w słupek – tak samo było z Jagiellonią. Kontrolowaliśmy grę z kandydatami do tytułu. Mieliśmy sytuacje, strzelaliśmy w słupki, poprzeczki, ale kończyliśmy te rywalizacje z jednym punktem. Mówiłem drużynie, że jeśli grasz dobrze, to musisz zwyciężać. Dziś zagraliśmy poniżej naszych standardów i prawdopodobnie nie zasłużyliśmy na trzy punkty – mówił, cytowany przez serwis Legia.Net.
Rumuński szkoleniowiec powiedział też, że raczej nie komentuje postawy arbitrów. Chwilę później jednak dodał: – Nie chcę narzekać na arbitra, nie jestem mężczyzną szukającym tłumaczeń i alibi, ale coś niedobrego dzieje się z sędziami w naszych meczach.
Edward Iordanescu – Nie chcę narzekać na arbitra, nie jest mężczyzną szukającym tłumaczeń i alibi, ale coś niedobrego dzieje się z sędziami w naszych meczach.
— Legia.Net (@LegiaNet) October 5, 2025
Iordanescu wymieniał konkretne sytuacje, w których według niego Legia została skrzywdzona.
– Straciliśmy dwa punkty z Rakowem – był rzut karny, który nie należał się rywalom. Z Jagiellonią to nam należała się bardziej oczywista jedenastka. Źle zaczęliśmy spotkanie z Górnikiem, ale przy wyniku 0:1 był klarowny karny dla nas – tłumaczył na konferencji.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O LEGII NA WESZŁO:
- Górnik miażdży Legię. Czy to koniec Iordanescu?
- Kowal o zwolnieniu Iordanescu: To może nastąpić jutro
- To była kompromitacja Arkadiusza Recy [WIDEO]