Rzut karny dla Rakowa Częstochowa w meczu z Legią Warszawa jest największą kontrowersją 9. kolejki Ekstraklasy. Sędzia Jarosław Przybył w rozmowie z Meczykami tłumaczył powody, dla których podyktował jedenastkę dla częstochowian.

Raków Częstochowa uratował remis z Legią Warszawa dzięki bramce Iviego Lopeza z rzutu karnego. Sama jedenastka jest jednak przedmiotem żywiołowych dyskusji.
Swoje wątpliwości dość mocno wyrażał choćby trener Legii Edward Iordanescu, twierdząc po spotkaniu, że oglądał powtórki dwadzieścia razy, ale nie jest w stanie zgodzić się z arbitrem w ocenie tej sytuacji.
Jarosław Przybył tłumaczy karnego w meczu Raków – Legia
Sędzia Jarosław Przybył tłumaczył swoją decyzję na antenie Meczyków:
„W pierwsze tempo widziałem, że doszło do kontaktu i wydawało się, że z perspektywy boiska ręka była ułożona w sposób naturalny po kontakcie z Arseniciem. Tak to zinterpretowałem z boiska, bo byłem dobrze ustawiony” – rozpoczął analizę.
Jego decyzję zmieniło dopiero wezwanie z wozu VAR. Zdaniem Przybyła to Stojanović wymusił reakcję Arsenicia, który wystawił rękę, by „bronić się” przed naskokiem rywala.
„Po analizie VAR trzeba wejść w mocne szczegóły i posługiwać się stricte kryteriami. Jeśli przejdziemy do kryteriów tego zdarzenia, to musimy zrozumieć całą sytuację. To zawodnik biały wyskakuje od samego początku z ręką ułożoną nienaturalnie do góry. I bierze całe ryzyko interwencji na siebie. Zawodnik Rakowa patrzy na piłkę, widząc naskakującego w jego kierunku przeciwnika wystawia rękę na tzw. 'na zderzak’, by zamortyzować zderzenie. Nie mamy wątpliwości, że ręka jest poza obrysem, że jest w sposób nienaturalny, że jest przewinienie. Jedyną naszą wątpliwością, czy moją wątpliwością z boiska było to, czy ułożenie ręki Arsenicia nie spowodowało przewinienia na zawodniku białym” – tłumaczył.
„I teraz: czy ktoś, kto wystawia rękę, bo ktoś na niego naskakuje: to jest przewinienie czy nie? W mojej ocenie to nie było przewinienie. To kwestia ochrony swojego zdrowia przed nadskakującym zawodnikiem” – zakończył Przybył.
CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU RAKÓW – LEGIA NA WESZŁO:
- Co to było?! Paździerz w Częstochowie zakończony remisem
- Raków – Legia: ej, PZPN, może zajmiecie się w końcu sędziowaniem?
- Trener Legii oburzony sędziowaniem. „Oglądałem ten moment 20 razy”
- Marek Papszun ocenił remis z Legią. „Wybroniliśmy się i to jest dobry prognostyk”
fot. NewsPix.pl