Reklama

Prezes Widzewa komentuje sędziowskie kontrowersje. „Jutro może to spotkać innych”

Przemysław Michalak

16 sierpnia 2025, 12:41 • 2 min czytania 33 komentarzy

Widzew Łódź w kolejnym meczu czuje się poszkodowany przez sędziów i tym razem jak najbardziej ma podstawy, bo anulowanie gola Frana Alvareza w piątkowym spotkaniu z Cracovią było co najmniej dyskusyjne.

Prezes Widzewa komentuje sędziowskie kontrowersje. „Jutro może to spotkać innych”

Prezes Michał Rydz nie ukrywa, że traci cierpliwość do kolejnych tego typu zdarzeń z udziałem sędziów i zapowiada działania zmierzające do poprawy sytuacji.

Reklama

Prezes Widzewa komentuje kolejne sędziowskie kontrowersje

Kiedy z powodu rażącego błędu sędziego odpadaliśmy z Pucharu Polski, czułem gniew i rozczarowanie. Rozpoczęliśmy wtedy jako klub działania mające na celu usprawnienie systemu VAR. Od tego czasu minęło kilkanaście miesięcy i dziś, po trzech meczach z rzędu, w których w kontrowersyjnych okolicznościach Widzewowi niesłusznie zabierane są wypracowane przez drużynę korzyści (bramki, rzut karny) mam poczucie, że jesteśmy w tym samym punkcie.

Przygotowujemy dokumentację i pismo, które przekażemy do właściwych organizacji. Już teraz zabiegamy też o spotkania na najwyższym szczeblu. Liczę na to, że właściwe organy podejmą konkretne kroki mające na celu uniknięcie takich sytuacji w przyszłości. Jeśli sytuacja się dalej się nie zmieni, kontrowersje będą wpływać na kluczowe rozstrzygnięcia, a na tym ucierpi cała liga. Dziś Widzew, jutro może to spotkać inne kluby” – czytamy w poście prezesa łodzian zamieszczonym na portalu X.

Widzew po pięciu kolejkach ma na koncie siedem punktów. W następnej serii gier zmierzy się u siebie z Pogonią Szczecin.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:

Fot. Newspix

33 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama