Reklama

To już pewne. Bartosz Bereszyński odejdzie z Sampdorii

Michał Kołkowski

Opracowanie:Michał Kołkowski

21 maja 2025, 18:32 • 3 min czytania 6 komentarzy

Jak informuje portal CalcioMeracto, Bartosz Bereszyński nie przedłuży kontraktu z Sampdorią. Zasłużony włoski klub zakończył tegoroczne zmagania w Serie B spadkiem na trzeci szczebel rozgrywkowy.

To już pewne. Bartosz Bereszyński odejdzie z Sampdorii

W latach 2003-2023 ekipa z Genui występowała w najwyższej klasie rozgrywkowej z jednym tylko sezonem przerwy, spędzonym w Serie B (2011/12). Wygląda jednak na to, że powrót Sampdorii do włoskiej ekstraklasy tym razem może nie nastąpić zbyt prędko. W poprzedniej kampanii Blucerchiati szansę na awans do Serie A przegrali w play-offach. Tym razem było znacznie, ale to znacznie gorzej – Sampdoria zajęła dopiero 18. miejsce w drugoligowej stawce i zleciała do Serie C.

Reklama

No, przynajmniej zleciała sportowo. Istnieje jeszcze nadzieja, że zielony stolik pozwoli Sampdorii przesunąć się o jedno oczko wyżej w tabeli i zagrać w barażach o utrzymanie na zapleczu włoskiej ekstraklasy. „La Gazzetta dello Sport” informuje bowiem o złamaniu przepisów i możliwej karze ujemnych punktów dla Brescii. Włoscy dziennikarze spekulują nawet o możliwości poszerzenia Serie B na specjalnych zasadach, by uratować Brescię i Sampdorię.

Krótko mówiąc – cyrk.

Bartosz Bereszyński odejdzie z Sampdorii

Cyrk, w którym Bartosz Bereszyński nie będzie dłużej uczestniczył. Z doniesień portalu CalcioMercato wynika, że 32-letni reprezentant Polski nie przedłuży umowy z Sampdorią. W sezonie 2024/25 „Bereś” wystąpił w 21 spotkaniach w Serie B. Znaczną część rozgrywek spędził bowiem na leczeniu kontuzji. Ale jeśli już zaczynał mecze w podstawowym składzie, to na ogół jako kapitan zespołu. I trudno się temu dziwić, ostatecznie Polak trafił do Sampdorii zimą 2017 roku. Problem w tym, że jego kontrakt należał ponoć do najwyższych w zespole i podupadającej Sampy nie stać już na sprostanie wymaganiom finansowym doświadczonego zawodnika.

Co dalej z Bereszyńskim?

Tego Włosi nie ustalili, ale niedawno kwestię ewentualnego powrotu piłkarza do Legii Warszawa skomentował (dość wymijająco, to fakt) Michał Żewłakow.

– Myślimy o wszystkich, którzy muszą wzmocnić drużynę. Trzeba jednak ustalić na czym stoimy i jakie są możliwości finansowe. Pewni gracze mają zasilić kluczowe pozycje, ale jeśli zdarzy się coś przyjemnego… Lepiej zrobić rezerwę na budżet płacowy niż transferowy. Jedna większa sprzedaż może to jednak nieco zbilansować – ocenił dyrektor sportowy Wojskowych na łamach TVP Sport.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. NewsPix.pl

6 komentarzy

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama