Reklama

Śląsk walczy o utrzymanie, on nie pomaga. Zamiast tego szuka klubu [NEWS]

Szymon Janczyk

04 maja 2025, 15:34 • 3 min czytania 24 komentarzy

Przez długi czas wydawało się, że Peter Pokorny będzie jednym z nielicznych pozytywnych wspomnień po pobycie Davida Baldy we Wrocławiu. Okazało się jednak, że chociaż dyrektor sportowy ściągnął Śląskowi niezłego zawodnika, to o Słowaku poza boiskiem ciężko powiedzieć to samo. Przykładem to, co robi, gdy jego koledzy walczą o utrzymanie w Ekstraklasie.

Śląsk walczy o utrzymanie, on nie pomaga. Zamiast tego szuka klubu [NEWS]

Pogłoski o tym, że Peter Pokorny kombinuje jak może, byle tylko nie grać w meczach Śląska Wrocław, nie są nowe. W połowie kwietnia pojawiły się informacje o tym, że Pokornemu przedłuża się leczenie urazu, bo jest bliski spełnienia progu minut wymaganego do automatycznego przedłużenia umowy z WKS o kolejny rok. Okazuje się, że w tych plotkach może być sporo prawdy, bo dotarły do nas wieści o tym, co w międzyczasie robi jego agent.

Reklama

Śląsk Wrocław. Peter Pokorny nie chce grać, agent szuka mu nowego klubu

Co robi? Szuka swojemu podopiecznemu klubu. Można byłoby to jeszcze zrozumieć, ale w środowisku mówi się, że wygląda to niezwykle groteskowo. Mianowicie potencjalni chętni są zapewniani, że Peter Pokorny będzie dostępny za darmo, z wolnego transferu, bez względu na to, czy Śląsk Wrocław w lidze zostanie, czy też nie. Słyszą też, że kontrakt środkowego pomocnika nie zostanie przedłużony, co wygląda na potwierdzenie tezy o tym, że Słowakowi nie śpieszy się z powrotem na boisko, bo jeszcze wpakowałby się w kolejny rok gry dla Śląska.

Jakie warunki muszą zostać spełnione, żeby kontrakt Pokornego przedłużył się o następne dwanaście miesięcy?

  • Peter musi zagrać jeszcze minimum dwa spotkania;
  • W każdym z nich musi spędzić na boisku minimum 45 minut.

Przed nami okres, który sporo powie nam o ambicjach i podejściu Petera, bo w najbliższym czasie Słowak wróci do treningów. We Wrocławiu czują jednak, że usłyszą od piłkarza, że nie jest on jeszcze gotowy i wolałby po prostu trenować, bez udziału w meczach.

Biorąc pod uwagę, że mówimy o zawodniku, który kilkukrotnie zakładał nawet opaskę kapitana zespołu, który byłby szczególnie przydatny zwłaszcza w obliczu absencji Petra Schwarza, wygląda to po prostu kiepsko, niestosownie, słabo. Karierę ma się jedną, ale twarz też. Czy gdyby Pokorny zachował się elegancko, nie dogadałby się ze Śląskiem, żeby klub nie robił mu problemów z odejściem? Zapewne mógłby się dogadać, skoro wielkich ciężarów nie robiono np. Patrickowi Olsenowi.

Transfery. Peter Pokorny zostanie w Ekstraklasie? Widzew zainteresowany piłkarzem Śląska

W każdym razie Peter Pokorny jest dostępny na rynku, aczkolwiek mało prawdopodobne, że będzie kontynuował karierę w Polsce, bo jego wymagania finansowe są bardzo wysokie. On sam zresztą chciałby grać o wyższe cele. Słyszymy, że część klubów z Ekstraklasy nawet nie podjęła rozmów o potencjalnym transferze, bo uznały, że środkowy pomocnik nie jest wart takich pieniędzy. I nie wynika to tylko z jakości sportowej, ale też z tego, w jakim stylu Pokorny żegna się z Wrocławiem.

Nikt przecież nie zagwarantuje, że gdy w nowym miejscu coś pójdzie nie tak, kolejny pracodawca Petera nie skończy z takim samym problemem, jak Śląsk. Są jednak i tacy, którzy ponoć zainteresowali się jego usługami. Podobno możliwość zakontraktowania Pokornego analizuje Widzew Łódź, jednak nie powiemy wam, jak poważne jest zainteresowanie RTS, czy wykracza ono poza zwykłe „bycie jedną z opcji”.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

24 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama