Reklama

Były piłkarz Pogoni przed finałem: Trzeba zapomnieć o historii

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

02 maja 2025, 10:11 • 2 min czytania 10 komentarzy

Olgierd Moskalewicz śmiało może być nazywany legendą zespołu ze Szczecina. Dla Pogoni zagrał w 316 spotkaniach, niewiele brakło, by ustrzelił okrągłe sto goli. Wie też, jak smakuje przegrany finał Pucharu Polski i dlatego przestrzega swoich młodszych kolegów po fachu: – Trzeba zapomnieć o historii, bo jak człowiek za bardzo się czymś przejmuje, to cały czas to siedzi w głowie i przeszkadza.

Były piłkarz Pogoni przed finałem: Trzeba zapomnieć o historii

W rozmowie z TVP Sport były piłkarz przyznaje, że presja jest naprawdę wielka i Portowcy muszą sobie poradzić przede wszystkim z nią. – Będzie paraliżowała i motywowała. Sztuką jest, aby się nie przemotywować. Trzeba odpowiednio podejść do meczu – bez strachu i stresu – radzi Moskalewicz. Łatwo powiedzieć, ale też trudno się z nim nie zgodzić.

Reklama

Pogoń musi zapomnieć o stresie. „Do wszystkiego trzeba mieć pewien dystans”

Faktem jest, że i Legia staje dziś przed bardzo ważnym zadaniem i może nawet jedyną szansą, by zapewnić sobie udział w eliminacjach europejskich pucharów. Oznacza to, że podejście o którym mówi Moskalewicz przyda się również stołecznej drużynie. – Do wszystkiego trzeba mieć pewien dystans, bo to jest też tylko piłka i sport. Jedna z drużyn przegra, znowu ktoś będzie rozczarowany. Żeby jedni się cieszyli, drudzy muszą płakać. Stawka jest bardzo wysoka, ale jak chcesz osiągać sukcesy i grać na najwyższym poziomie, musisz sobie z tym radzić – kontynuuje wątek były zawodnik Pogoni.

Jego zdaniem klub ze Szczecina i pusta gablota na puchary nie są zbyt dobraną parą. – Pół żartem, pół serio, cały czas mówi się o tej gablocie, a Pogoń zasługuje na to, żeby w końcu coś się w niej znalazło. Klub zasługuje na to, aby zbierać trofea i liczę, że zacznie się to już od pucharu, a potem pojawią się kolejne sukcesy. Jeżeli udałoby się sięgnąć po Puchar Polski, ze wszystkich w końcu zeszłoby ciśnienie i ogromna presja. To otworzyłoby nowe pokłady nadziei na kolejne sezony – ocenia Olgierd Moskalewicz w rozmowie z Jakubem Kłyszejką.

Ale nie sprawdzimy, czy ma rację, dopóki Pogoń nie pokona rywala w finale Pucharu Polski. Dziś znowu będzie miała ku temu okazję. Zobaczymy, co z tym fantem zrobi…

CZYTAJ WIĘCEJ PRZED FINAŁEM PUCHARU POLSKI:

Fot. Newspix

10 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama