W kontekście zmian na stołku trenerskim Realu Madryt wiele mówi się o Xabim Alonso. To właśnie Hiszpan miałby zastąpić Carlo Ancelottiego, którego kibice „Królewskich” nie chcą widzieć już w klubie. Sęk w tym, że to nie takie proste, ale jak donoszą niemieckie media, do wstępnych rozmów już doszło.

Florian Plettenberg poinformował, że Inaki Ibanez, doradca Alonso, przeprowadził rozmowę z przedstawicielami Realu na temat najbliższej przyszłości. To nie pierwszy taki kontakt, bo Real swoim byłym piłkarzem zaczął interesować się już w chwili, gdy ten wygrywał mistrzostwo Niemiec z Bayerem. Wtedy jednak padło jasne stwierdzenie, że Alonso chce dalej rozwijać ten projekt.
Real zapłaci, a Xabi Alonso się skusi?
Po tym sezonie plany trenera Alonso mogą ulec zmianie. W Madrycie ma być wolny stołek i to może być już ostatnia okazja, żeby ten fakt wykorzystać. Oczywiście z jednym warunkiem: Florentino Perez musiałby wpłacić pewną sumę na konto Bayeru Leverkusen. Plettenberg napisał, że to 15-20 mln euro za oddanie trenera przed czerwcem 2026 roku (wtedy wygasa mu kontrakt).
Czy Real pójdzie mocno po Xabiego Alonso już po tym sezonie, mimo takiego kosztu? Ba, czy sam Alonso zechce poprowadzić zespół po Ancelottim? W obu przypadkach możemy zakładać, że bardzo prawdopodobna jest odpowiedź „tak”. Zwłaszcza że mówi się również o poszukiwaniach nowego szkoleniowca przez Bayer, który nie chce zostać na lodzie w razie odejścia Alonso. I trudno się dziwić, choć znalezienie fachowca oferującego równą rywalizację z Bayernem i trofea graniczy dzisiaj z cudem.
Co ciekawe, w przeszłości dyrektor generalny Bayeru Leverkusen, Fernando Carro, zaprzeczył, że ich trener ma klauzulę wykupu. Przy czym to wciąż nie wyklucza scenariusza, wedle którego jakikolwiek klub musiałby dogadać się z Bayerem na konkretną kwotę.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Przeżyjmy to jeszcze raz! Jagiellonia i Legia w Europie – najlepsze momenty
- Jagiellonia jest dopiero piątą drużyną w XXI wieku, która osiągnęła ten sukces!
- Wyborcza gra w PZPN. Wielkie zamiany na szczycie władzy?
Fot. Newspix