Reklama

Jagiellonia jest dopiero piątą drużyną w XXI wieku, która osiągnęła ten sukces!

AbsurDB

Autor:AbsurDB

18 kwietnia 2025, 18:16 • 5 min czytania 34 komentarzy

Niecałe dziesięć miesięcy po swoim pierwszym tytule mistrza kraju Jaga dotarła aż do ćwierćfinału europejskiego pucharu. Jest dopiero piątą drużyną w całej Europie, która dokonała takiego wyczynu w XXI wieku oraz trzecią od 1987 roku wśród zespołów spoza top-5 lig naszego kontynentu! Ekipa Siemieńca w dwa lata zaliczyła postęp, jakiego mogą jej pozazdrościć zespoły nie tylko z naszego kraju. 

Jagiellonia jest dopiero piątą drużyną w XXI wieku, która osiągnęła ten sukces!

Zespoły, które dotarły do ćwierćfinału europejskiego pucharu w rok po zdobyciu swojego pierwszego mistrzostwa w historii

Próbowało wielu. Jednak dotarcie do czołowej ósemki europejskich rozgrywek zaledwie w rok po swoim pierwszym tytule mistrzowskim to zadanie, na którym polegli nawet najwięksi. Nie udało się to Borussii Dortmund w 1956 roku, Monaco w 1961, Werderowi i Nantes w 1965, czy Lazio w 1974, gdy zostało zdyskwalifikowane za korupcję. Młodzi czytelnicy nie wiedzą pewnie, że nawet takie kluby, jak PSG czy Napoli czekały na swoje pierwsze mistrzostwo do drugiej połowy lat osiemdziesiątych, a gdy już im się to udało, to nie dotarły do ćwierćfinału Pucharu Mistrzów, a odpadły w 1. rundzie.

W bardziej współczesnych czasach Szachtar Donieck i Lyon w 2002, a nawet Bayer Leverkusen w obecnym sezonie nie dotarły do najlepszej ósemki w pierwszym sezonie po zdobyciu swoich pierwszych tytułów mistrza kraju. Tymczasem dokonał tego klub z Białegostoku, który jeszcze dwa lata temu skończył sezon z zaledwie czterema punktami przewagi nad strefą spadkową!

Jagiellonia jest dwudziestym ósmym zespołem, który zaliczył tak dobry występ w Europie w rok po pierwszym mistrzostwie. To dość pokaźne grono i nie byłby to aż tak wielki sukces, gdyby nie dwa fakty:

Reklama
  • trzy czwarte takich przypadków miało miejsce przed 1989 rokiem, a zaledwie cztery w XXI wieku
  • od 1987 roku tylko dwa razy zdarzyło się to klubowi spoza pięciu najlepszych lig.

Zatem w ostatnich dekadach i poza najlepszymi ligami jest to zjawisko bardzo rzadkie.

Norweska rewelacja

Ostatnim zespołem, który tego dokonał, jest klub Bodo/Glimt, choć formalnie rzecz biorąc nie dotarł on do ćwierćfinału w rok po pierwszym mistrzostwie. Reprezentanci lig grających w systemie wiosna-jesień, jak norweska, przystępują bowiem do europejskich pucharów dopiero pół roku po zakończeniu sezonu, a w ich czołowej ósemce mają się szansę znaleźć dopiero po ponad dwunastu miesiącach od świętowania tytułu. Ale nie bądźmy małostkowi i doceńmy sukces zespołu z dalekiej północy, który w 2020 wygrał po raz pierwszy Eliteserien, a w sezonie 2021/22 dotarł aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji.

Zbyt mało doceniamy fakt, że wtedy z Ligi Mistrzów wyrzuciła go Legia, rok później z Ligi Konferencji – Lech. Warszawiacy są jedyną drużyną, która strzeliła w Norwegii trzy gole na 39 spotkań rozgrywanych przez Bodo/Glimt u siebie w Europie w XXI wieku! Jeszcze większe sukcesy święci klub prowadzony przez Kjetila Knutsena w tym sezonie. Właśnie został pierwszym w historii norweskim klubem w półfinale europejskiego pucharu! Tamtejsza federacja została tym samym dwudziestą siódmą, która tego dokonała.

Poza najmocniejszymi krajami wśród mniej oczywistych, którym się to udało, są Bułgarzy (ostatni raz CSKA Sofia w 1989), Duńczycy (Brondby w 1991) czy Walia, którą jednak w 1967 roku reprezentował zdobywca pucharu kraju Cardiff City, choć grał na co dzień w lidze angielskiej.

Lisy, Sampdoria i Nottingham

Po pamiętnym triumfie Leicester w Premier League, w 2016 roku, Lisy doszły aż do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, gdzie lepsze okazało się Atletico. Na tym samym etapie kończyli w 1997 i 2001 roku niespodziewani mistrzowie: Auxerre i Deportivo La Coruna, a w latach 2009 i 2010 w Lidze Europy Wolfsburg i Twente. Holendrzy są zatem jedynym poza Bodo/Glimt zespołem spoza grona najlepszych pięciu lig, który tego dokonał od 1987 roku!

Reklama

Co ciekawe, bardzo rzadko debiutanckim mistrzom udawało się dotrzeć do finału europejskich rozgrywek zaraz po pierwszym tytule. Zrobiły to w latach pięćdziesiątych Fiorentina i Eintracht oraz w 1991 Sampdoria – rok po tym, gdy w Pucharze Zdobywców Pucharów pokonała ją Legia. Cała trójka finały jednak przegrała, a jedyny klub, który wzniósł w górę europejski puchar w sezonie bezpośrednio po pierwszym mistrzostwie jest Nottingham Forest.

Druga połowa lat siedemdziesiątych to prawdziwy rollercoaster w mieście Robin Hooda:

  • 1975: Brian Clough przejmuje zespół na 16. miejscu w drugiej lidze
  • 1977: awans do pierwszej ligi i wygrana w Pucharze Anglo-Szkockim
  • 1978: pierwsze w historii mistrzostwo Anglii i Puchar Ligi
  • 1979: wicemistrzostwo, Puchar Ligi oraz wygrana w Pucharze Mistrzów
  • 1980: 5. miejsce i obroniony Puchar Mistrzów
  • 1981: 7. miejsce i odpadnięcie w pierwszej rundzie Pucharu Mistrzów z CSKA Sofia bez strzelonego gola
  • 1982: 12. miejsce w lidze

Ostatni raz Forest grało w Europie w 1996 roku, jednak wszystko wskazuje na to, że powróci tam tego lata, prawdopodobnie nawet do Ligi Mistrzów.

Czy Jagiellonia kiedykolwiek powtórzy swój tegoroczny sukces? Sądzę, że będzie trudno, ale jak wykazał Przemysław Michalak białostoczanie potrafią łączyć grę na dwóch frontach najlepiej od lat w polskiej piłce. Pierwszą okazję powinni mieć już w przyszłym sezonie. Pocieszające mogą być informacje z przeszłości. Spośród 27 klubów, które awansowały do ćwierćfinału w sezonie po swoim pierwszym mistrzostwie, etap ten w europejskich rozgrywkach udało się później powtórzyć aż dwudziestu z nich.

Natomiast wśród zespołów, dla których miejsce w najlepszej ósemce było pierwszym, a jednocześnie ostatnim, są jedynie: Hradec Kralove w 1961, Dundee FC w 1963, Eintracht Brunszwik w 1968, Derby w 1973, Ararat Erywań w 1975, Strasbourg w 1980 oraz Twente Enschede w 2011 roku. W ostatnich czterech dekadach tylko dla jednego klubu ten niespodziewany sukces okazywał się ostatnim w historii.

Jagiellonio – czekamy na powtórkę. Najlepiej za rok!

CZYTAJ WIĘCEJ O JAGIELLONII NA WESZLO:

Fot. Newspix.pl

Kocha sport, a w nim uwielbia wyliczenia, statystki, rankingi bieżące i historyczne, którymi się nałogowo zajmuje. Kibic Górnika Wałbrzych.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Kamil Stoch w szczerym wywiadzie: “Mówiłem do siebie: jesteś dziad. Zajmij się czymś innym”

Jakub Radomski
1
Kamil Stoch w szczerym wywiadzie: “Mówiłem do siebie: jesteś dziad. Zajmij się czymś innym”
Ekstraklasa

„Motor jest w czołówce Europy, jeśli chodzi o korzystanie z liczb” [WYWIAD]

Jakub Radomski
14
„Motor jest w czołówce Europy, jeśli chodzi o korzystanie z liczb” [WYWIAD]

Liga Konferencji

Komentarze

34 komentarzy

Loading...