Przed dwumeczem z Cercle Brugge dyrektor sportowy Jagiellonii Białystok, Łukasz Masłowski porozmawiał z oficjalną stroną klubu. Podobnie jak trener Adrian Siemieniec, podtrzymuje on narrację, że drużyna nie odczuwa już żadnej presji w Lidze Konferencji, bo swoje dawno zrobiła.

– Od dłuższego czasu powtarzam, że Jagiellonia to zespół, który może, ale nie musi. A nawet odwróciłbym to w drugą stronę – Jagiellonia bardzo chce, ale nie musi. My chcemy awansować do kolejnej rundy, chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, ale nie jest to dla nas wyznacznik tego, czy Jagiellonia zasługuje na uznanie. Już udowodniliśmy, że zasługujemy. Teraz chodzi tylko o to, jak daleko uda nam się zajść. Chcemy zajść jak najdalej, ale nie musimy – podkreśla Masłowski.
Zapytano go też, czy mamy do czynienia z najlepszą Jagiellonią w historii. – Wydaje mi się, że obecna Jagiellonia jest najlepsza. Może nie jestem do końca obiektywny, bo dzisiaj jestem w tej Jagiellonii i jestem dumny, że jestem częścią tego projektu, ale przez pryzmat wyników sportowych trudno się z tym nie zgodzić. Dzisiaj Jagiellonia pokazała, że jest najlepszą drużyną w Polsce, jest drużyną, która potrafi grać w Europie, grać widowiskowo. Generalnie, jeśli mówimy dzisiaj o poziomie sportowym, to jest, uważam, temat niedyskusyjny i to jest bezapelacyjnie najlepsze. Ale mam wrażenie, że dzisiaj po prostu Jagiellonia jest dobrą wizytówką polskiej piłki jako klub – odpowiedział Masłowski.
– To, jak dzisiaj jest zarządzana i jaki ma dzisiaj etos, kulturę pracy i jak się po prostu również prezentuje na zewnątrz. I mam tu na myśli wszystkie obszary, nie tylko pierwszą drużynę, ale również akademię, social media, marketing i wszystko, co się dzisiaj wokół klubu dzieje. Uważam, że jest to fantastyczny etap tego klubu i każdy, kto dzisiaj w tym projekcie jest, powinien być dumny, że jest częścią tego projektu – dodał.
Pierwszy mecz z Cercle Brugge Jaga rozegra u siebie (6 marca). Rewanż tydzień później.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Jaga nie trafi na Legię w 1/8 LKE. I bardzo dobrze!
- Piotr Lasyk tłumaczy decyzje z meczu Legia – Jaga [WYWIAD]
Fot. FotoPyK