Reklama

Media: Jean-Pierre Nsame zostanie wykupiony przez Legię Warszawa

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

15 listopada 2024, 19:37 • 2 min czytania 26 komentarzy

Kibice Legii Warszawa mogą być mocno zdzwieni tymi doniesieniami Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl. Na kameruńskiego napastnika niechętnie stawia Goncalo Feio. Co więcej, publicznie mówi, że Jean-Pierre Nsame zdecydowanie za mało biega w trakcie meczu i brakuje mu zaangażowania. Do tego nie dokłada liczb, gdy już jest na tym boisku. Mimo to, zdaniem dziennikarza, Wojskowi wykupią napastnika z włoskiego Como.

Media: Jean-Pierre Nsame zostanie wykupiony przez Legię Warszawa

– Według naszych informacji transfer Nsame był właściwie od początku dogadywany jako definitywny, a skonstruowany jako wypożyczenie z klauzulą wykupu w celach podatkowo-księgowych. Choćby ze względu na pensję zawodnika, którą w dużej mierze opłacają Włosi. Próg spełniający wymogi i uruchamiający obligatoryjność wykupu był niski. Piłkarz musiał rozegrać niewielką liczbę meczów lub minut, aby aktywować zapis w kontrakcie. Według tychże zapisów po zakończeniu sezonu wypożyczenie Nsame przejdzie w transfer definitywny i umowa napastnika zostanie przedłużony o rok – czytamy na „Meczykach”.

Nsame – piłkarz z przeszłością. Trudne sprawy napastnika Legii

Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki Nsame do tej pory w Legii rozegrał ledwie 404 minuty i w tym czasie strzelił dwa gole. Jeden w wyjazdowym rewanżowym starciu z amatorską walijską drużyną Caernarfon Town, gdzie Legia wygrała 5:0. A drugą zdobył w Ekstraklasie w wygranym 5:2 meczu z Motorem Lublin w 7. kolejce. Na tym jego konkrety się kończą.

Były trzykrotny król strzelców ligi szwajcarskiej w barwach Young Boys Berno, który jeszcze w ubiegłym roku zaliczył asystę w Lidze Mistrzów w starciu z RB Lipsk, dziś nie radzi sobie w Legii i jest niechciany przez Feio. A mimo to i tak zostanie przy Łazienkowskiej na dłużej, bo Wojskowi będą zmuszeni skorzystać z obowiązkowej klauzuli wykupu Kameruńczyka z Como. Przynajmniej tak twierdzi Włodarczyk.

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Radomski z Porto: Najlepsi za kadencji Michała Probierza. A później rozbici i zagubieni

Jakub Radomski
0
Radomski z Porto: Najlepsi za kadencji Michała Probierza. A później rozbici i zagubieni

Ekstraklasa

Piłka nożna

Radomski z Porto: Najlepsi za kadencji Michała Probierza. A później rozbici i zagubieni

Jakub Radomski
0
Radomski z Porto: Najlepsi za kadencji Michała Probierza. A później rozbici i zagubieni

Komentarze

26 komentarzy

Loading...