Ruben Amorim podczas piątkowej konferencji prasowej zdradził kulisy negocjacji z Manchesterem United. Nowy manager Czerwonych Diabłów kilka godzin wcześniej został ogłoszony jako następca Erika Ten Haga.
39-letni Amorim został nowym trenerem Manchesteru United w piątek po południu, choć europejskie media huczały o tym już od kilku dni. Portugalczyk rozpocznie pracę w nowej roli jednak dopiero w trakcie przerwy na reprezentację, więc swój pierwszy mecz poprowadzi 24 listopada na wyjeździe z Ipswich Town. Do tego czasu drużyną będzie się opiekował Ruud van Nistelrooy, poprzednio asystent ten Haga.
Gracze Sportingu, czyli dotychczasowej ekipy Amorima, rozpoczęli z przytupem Last Dance swojego szkoleniowca i sprawili mu radość, lejąc 5:1 Estrelę Amadora w piątkowym wieczornym meczu ligowym. Jego drużyna zaprezentowała się fantastycznie, a niezawodny Viktor Gyokeres strzelił cztery gole. Jednak zgromadzonych na pomeczowej konferencji prasowej dziennikarzy i tak najbardziej interesowała przyszłość portugalskiego trenera w Premier League.
– Na początku sezonu rozmawiałem z prezydentem klubu i dyrektorem sportowym Hugo Vianą i powiedziałem, że cokolwiek się stanie, będzie to mój ostatni sezon w Sportingu. Sezon się zaczął, wystartowaliśmy bardzo dobrze i potem pojawiła się sytuacja z Manchesterem United. Zapłacili klauzulę odstępnego, a jedyne pytanie, jakie zadałem, dotyczyło tylko terminu odejścia. Przez trzy dni mówiłem, że chcę zostać do końca sezonu. Ale powiedziano mi, że nie jest to możliwe. Powiedziano mi, że teraz albo nigdy, albo Manchester United wybierze inną opcję – oświadczył Amorim, o czym poinformował Tom Kundert z portalu PortuGoal.
– Miałem trzy dni na podjęcie decyzji i zdecydowałem się ją przyjąć, nie mogłem odmówić. Zamierzam też zabrać ze sobą do Manchesteru United mój sztab trenerski. Są dla mnie absolutnie kluczowi. Jesteśmy razem od wielu lat. To był jeden z warunków – dodał.
39-letni szkoleniowiec przyznał też, że miał już wcześniej kilka interesujących ofert, ale ostatecznie to nie pieniądze zdecydowały o przyjęciu oferty Czerwonych Diabłów, bo gaże, które wcześniej mu proponowano, były dużo wyższe.
– W ostatnich miesiącach otrzymywałem propozycje z wielu klubów… ale klubem, na którym mi najbardziej zależało, był Manchester. Niektórzy mówią, że dołączyłem do United dla pieniędzy, ale tak nie jest. Inne kluby były gotowe zapłacić trzy razy więcej, a ja odmówiłem... – przyznał dwukrotny mistrz Portugalii ze Sportingiem.
Przed Amorimem dwa ostatnie spotkania w roli trenera zespołu ze stolicy Portugalii. We wtorek 5 listopada pożegna się z publicznością na Estadio Jose Alvalade meczem z Manchesterem City, a pięć dni później pojedzie z drużyną do Bragi na ostatnie spotkanie ligowe z tamtejszym Sportingiem.
🚨 Ruben Amorim: „Manchester United appeared and they paid above the release clause. I was told it was now or never”.
„I had three days to make my mind up and I decided to accept, it was impossible to refuse”. pic.twitter.com/lDsTQJilSa
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) November 2, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wielcy sportu, których już z nami nie ma. Oni odeszli w ostatnim roku
- Przywrócił chwałę Sportingowi, dokona tego samego w Manchesterze United?
- Przemiana Afonso Sousy. Od wyśmiewanego flopa do najlepszego pomocnika w lidze
- MLS czyli Messi Lubi Strzelać
fot. Newspix