Reklama

Iga Świątek w finale turnieju w Madrycie! Forma Polki rośnie

redakcja

Autor:redakcja

02 maja 2024, 17:40 • 3 min czytania 2 komentarze

Iga Świątek jeszcze nigdy nie wygrała turnieju w Madrycie, ale już niedługo może się to zmienić. Po zwycięstwie nad Madison Keys (6:1, 6:3) zameldowała się finale Mutua Madrid Open. Decydujący pojedynek rozegra w sobotę.

Iga Świątek w finale turnieju w Madrycie! Forma Polki rośnie

Madison Keys jest zdecydowanie najniżej klasyfikowaną (20. miejsce w rankingu) zawodniczką wśród półfinalistek madryckiego turnieju. Jednak w Mutua Madrid Open imponowała formą i na swoim rozkładzie miała już rozstawione wyżej, Coco Gauff (nr 3) oraz Ons Jabeur (nr 8). Szczególne wrażenie na kibicach zrobił mecz z Tunezyjką. Keys powróciła do spotkania po pierwszym secie, w którym rywalka dosłownie wcisnęła ją w mączkę, wygrywając seta do zera. Chwilę później, w decydującej trzeciej partii to już Amerykanka rozstawiała rywalkę po korcie, wygrywając do jednego i awansując do kolejnej rundy. Keys walczyła w Madrycie o swój czwarty finał w turnieju WTA 1000.

ZWROT 50% DO 500 zł – BEZ OBROTU W FUKSIARZ.PL!

Także Iga Świątek musiała odwracać swój mecz ćwierćfinałowy. Zgodnie z przewidywaniami Beatriz Haddad Maia postawiła Polce trudne warunki, ale paliwa starczyło jej tylko na pierwszą partię. Potem oglądaliśmy już to, co w stolicy Hiszpanii widzimy od początku turnieju w wykonaniu Świątek, czyli dominację liderki rankingu, natchnionej dodatkowo swoją ulubioną nawierzchnią.

Znowu 6:1

Nie zawsze oglądamy u Igi taką agresję w pierwszych piłkach, jak wyglądało to w meczu z Amerykanką. Keys mogła się poczuć jakby cofnęła się o dwa dni, do pojedynku z Jabeur, gdzie cierpiała katusze na starcie spotkania. W tym przypadku wszystko zaczęło się od szybkiego 3:0 dla Polki i wydawało się, że w tej partii większych emocji już nie ujrzymy.

Reklama

Była siódma rakieta świata nie poddała się jednak tak łatwo. Po wygraniu swojego pierwszego gema przypuściła szturm na odrobienie straty przełamania przy stanie 1:3. I trzeba powiedzieć, że była tego bardzo bliska. Polska tenisistka musiała bronić dwóch break pointów, ale od stanu 15:40 wykazała się mistrzowską cierpliwością w długich wymianach i znakomitą precyzją. Piąty gem ostatecznie okazał się kluczowy dla losów tej partii – Świątek obroniła swoje podanie i Keys doskonale wiedziała, że wypuszczając taką szansę, może już podobnej w tej części gry nie otrzymać. Liderka rankingu doprowadziła seta do końca i po pół godzinie gry objęła prowadzenie 1:0. Świątek w swoim dziesiątym secie tegorocznego Madrid Open po raz czwarty wygrała stosunkiem 6:1.

Kolejny finał w Madrycie

W drugim secie mecz stał się jednak jeszcze bardziej wyrównany. Wyrównany w tym sensie, że oglądając poszczególne wymiany było widać dwie równorzędne tenisistki. Ale wynik coraz bardziej przechylał się w stronę Igi, która w newralgicznych momentach grała dokładnie tak, jak grać powinien numer jeden kobiecego tenisa. Przełamała rywalkę w jej drugim gemie serwisowym i od początku seta była o krok przed Amerykanką.

Wystarczało skupiać się na własnym podaniu, ale Idze to… nie wystarczało. Wygrała bardzo ważnego gema serwisowego przy stanie 5:3 i nie zamierzała czekać na kolejne okazje do serwisu. Do zera przełamała rywalkę i zakończyła półfinał triumfem w drugim secie 6:3.

Świątek wystąpi w sobotnim finale turnieju, gdzie zmierzy się z Aryną Sabalenką bądź Jekateriną Rybakiną. Przed rokiem w meczu finałowym lepsza od Polki okazała się Sabalenka. Czy będzie okazja do rewanżu?

Reklama

Iga Świątek – Madison Keys 2:0 (6:1, 6:3)

Fot. Newspix

CZYTAJ WIĘCEJ O TENISIE:

Najnowsze

Francja

Media: Podstawowy obrońca przedłuży swój kontrakt z PSG

Bartosz Lodko
2
Media: Podstawowy obrońca przedłuży swój kontrakt z PSG

Tenis

Komentarze

2 komentarze

Loading...