Latem ubiegłego roku Kacper Kostorz został wypożyczony z Pogoni Szczecin do FC Den Bosch, na co wpływ niewątpliwie miały jego relacje z Jensem Gustafssonem. W rozmowie z portalem sport.tvp.pl 24-latek zdradził, o co ma żal do szwedzkiego szkoleniowca.
Kacper Kostorz trafił do Pogoni Szczecin w styczniu 2022 roku. Przez długi czas nie udało mu się jednak przebić na stałe do pierwszej drużyny Portowców – łącznie zaliczył w niej zaledwie sześć występów i nie zdobył w nich ani jednej bramki. Drugą połowę poprzedniego sezonu spędził na wypożyczeniu w Koronie Kielce, a teraz na tej samej zasadzie przebywa w holenderskim FC Den Bosch.
24-latek nie ukrywa, że miał nadzieję na przebicie się w pierwszej drużynie Pogoni, kiedy prowadził ją jeszcze Kosta Runjaić, ale ten latem 2022 roku przyjął propozycję pracy w Legii Warszawa. Niemca na ławce trenerskiej Portowców zastąpił wówczas Jens Gustafsson, z którym Kostorzowi od samego początku nie było po drodze.
– Zacząłem od czystej karty. Pojechaliśmy na obóz, wyglądałem dość dobrze. Ale trener Gustafsson ściągnął Pontusa Almqvista, który od razu wskoczył do składu, potem odpalił, strzelał gole. A mi było trudno rywalizować. Zawsze byłem trzecim, a może nawet piątym wyborem – trener wolał na dziewiątce wystawiać Michała Kucharczyka i Aleksa Gorgona. Cały czas o siebie walczyłem. Rozmawiałem z chłopakami o tym, że zasługuję na szansę. Ale gdy są wyniki i gra się układa – nie trzeba na siłę szukać zmian. Mogę mieć tylko żal o to, że trochę zostałem oszukany – przyznał szczerze wychowanek Legii Warszawa w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.
– Przed zimową przerwą rozmawiałem z trenerem o tym, jaki jest mój cel. Powiedział mi, że jeden z zawodników przyznał, że jego celem jest gra w TOP5. A ja podszedłem do tego bardzo realistycznie. Powiedziałem, że o TOP5 nawet nie myślę, bo na razie nie gram w ogóle w Ekstraklasie. Przyznał, że na pewno nie zagram, bo jestem trochę niżej w hierarchii niż inni zawodnicy. Powiedział też, że jeżeli pojadę do domu na urlop, to na pewno nie zagram. Dlatego gdy inni się rozjechali, ja zostałem na trzy tygodnie w klubie. Pracowałem ciężko z trenerem Rafałem Burytą. Trzy tygodnie biegania, siłowni… Potem wszyscy wrócili z urlopów, pojechaliśmy na obóz. A ja byłem chyba jedynym zawodnikiem, który w trakcie obozu nie zagrał ani minuty – wyjaśnił.
Kacper Kostorz rozegrał w tym sezonie 35 meczów na drugim poziomie rozgrywkowym w Holandii. Zdobył 15 bramek i zaliczył pięć asyst.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Reszka na wagę pucharu. O losach meczów, w których decydował rzut monetą
- Echa El Clasico. Czas zorganizować zbiórkę na goal-line dla biednego Tebasa
- Strzelali Buksa, Łakomy i Kostorz, Lewandowski poległ w El Clasico [STRANIERI]
- El Clasico widziane z trybun – korespondencja z Madrytu