Zgodnie z naszymi informacjami, Robert Graf wkrótce dołączy do Łódzkiego Klubu Sportowego. Beniaminek Ekstraklasy szykuje już plan na uporanie się ze spadkiem z ligi i poukładanie struktur od nowa. Wciąż nie wiadomo jednak, jaka będzie przyszłość obecnego dyrektora sportowego, Janusza Dziedzica.
Niespełna dwa tygodnie temu informowaliśmy, że do Łódzkiego Klubu Sportowego dołączy Robert Graf. Były dyrektor sportowy Rakowa Częstochowa miał pełnić podobną rolę w ŁKS, jednak formalnie sprawowałby tam funkcję wiceprezesa do spraw sportowych. Jest to spowodowane wciąż ważną umową dyrektora sportowego beniaminka ligi, Janusza Dziedzica.
Przyjście Grafa miało wykluczać dalszą obecność Dziedzica w Łodzi, ale… nic nie jest jeszcze pewne. Według najnowszych informacji wciąż realny jest scenariusz, w którym w ŁKS zostanie duet osób odpowiedzialnych za transfery.
ŁKS zmieni dyrektora sportowego? Rozmawia z nim Robert Graf
ŁKS. Robert Graf i Janusz Dziedzic wspólnie w pionie sportowym?
Całe zamieszanie jest nieco kuriozalne. Janusz Dziedzic ma u kibiców fatalną prasę za cztery położone okienka transferowe z rzędu. Problem w tym, że właściciele chcą uniknąć zwalniania go z pełnionej posady. Pierwotny scenariusz zakładał więc zatrudnienie Roberta Grafa w roli wiceprezesa do spraw sportowych i powierzenie mu losu Dziedzica. Nawet gdyby zdecydował on, że dyrektor sportowy pracę straci, byłaby to decyzja nowego przełożonego, który przy okazji na starcie zyskałby w oczach kibiców.
Tyle że po ostatnich rozmowach odejście Janusza Dziedzica stoi pod dużym znakiem zapytania.
W alternatywnej wersji wydarzeń Dziedzic nadal będzie pracował w Łódzkim Klubie Sportowym, a Robert Graf będzie jego zwierzchnikiem. Formalnie to wiceprezes do spraw sportowych będzie podejmował wszystkie kluczowe decyzje, więc rola obecnego dyrektora zostałaby mocno ograniczona. Czy to rozwiązanie sensowne? O to trzeba już pytać samych zainteresowanych, którzy będą musieli wypracować sobie jakiś model współpracy. Być może byłaby to okazja do nauki dla Dziedzica, który mógłby podpatrywać bardziej doświadczonego kolegę i z czasem samemu lepiej przygotować się do pracy w tej roli.
Przypomnijmy, że za nowym rozdaniem w pionie sportowym opowiada się Dariusz Melon, który w grudniu za pięć milionów złotych wykupił akcje ŁKS. To on jest zwolennikiem zatrudnienia Grafa i budowania z nim projektu klubu od nowa, z dużym naciskiem na łódzką akademię. Wcześniej, gdy beniaminkiem Ekstraklasy interesowała się rodzina Platek, także planowano usunięcie lub zmarginalizowanie roli Janusza Dziedzica. Amerykanie nie cenili jego kompetencji i chcieli obsadzić w ŁKS Michaela Bucholtza, byłego dyrektora Odense, Naestved BK i SonderjyskE.
Niezależnie od tego, który z opisanych wyżej dwóch scenariuszy zostanie wdrożony w życie, nowy rozdział w Łódzkim Klubie Sportowym zacznie się pierwszego marca 2024 roku. Wtedy też ma nastąpić oficjalne ogłoszenie przybycia Roberta Grafa.
WIĘCEJ O ŁÓDZKIM KLUBIE SPORTOWYM:
- Uciekał przed ojcem, rozwoził paczki i stracił włosy. Historia Kaya Tejana
- Durmisi: Na boisku modliłeś się, żeby Messi cię nie zabił [WYWIAD]
- Dlaczego rodzina Platek nie przejęła ŁKS?
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix