Ion Gheorge już wkrótce może zostać nowym wzmocnieniem Stali Mielec. Rumun ma aktualnie znajdować się na testach medycznych, których wynik zdecyduje o jego ewentualnym wypożyczeniu do końca sezonu.
Ion Gheorge reputację mógł sobie wyrobić przede wszystkim na boiskach rodzimej ekstraklasy. Sepsi OSK Sfântu Gheorghe, którego barwy reprezentuje zawodnik, to przeciętniak rumuńskiej ligi, ale nie traktujcie tego określenia pejoratywnie. To po prostu najwyżej solidna drużyna, która zdecydowanie nie marzy nawet o mistrzostwie kraju.
W tym sezonie Gheorge na boiskach SuperLigi meldował się 21 razy. Nie był może podstawowym zawodnikiem swojej drużyny, ale regularnie dostawał swoje szanse, przede wszystkim jako zmiennik. Do tego wystarczał. Przy okazji swoich występów udało mu się zanotować jedno trafienie oraz jedną asystę.
24-latek gra przede wszystkim z przodu, w roli ofensywnego pomocnika. Nie przyszedłby do Ekstraklasy jako wielka gwiazda ligi rumuńskiej, to jasne. Z drugiej strony mówimy jedynie o wypożyczeniu. Ryzyko jest więc minimalne, a Stal Mielec przecież ma niewytłumaczalnego nosa do zawodników nieoczywistych – żeby tu tylko wspomnieć historie Hamulicia czy szalejącego w tym sezonie Shkurina.
Jeżeli gracz środka pola planuje więc szukać odbudowy swojej kariery, nie mógł obrać ku temu lepszego kierunku niż niepozorne miasto Mielec. Musi się jedynie przygotować na to, że w tej lidze do samego końca będzie musiał walczyć o utrzymanie. Nawet na 8. miejscu w tabeli od strefy spadkowej Stal dzieli bowiem raptem osiem punktów.
Więcej o Ekstraklasie:
- Największy sztab, topowy poziom. Kulisy pracy trenerów Rakowa Częstochowa [REPORTAŻ]
- Marek Dziuba: Powiedziałem Bońkowi, że mu przypier…. Marek Dziuba, były trener ŁKS-u i Widzewa, przed derbami Łodzi
- Trela: Dobry trener umie czekać. Dlaczego Papszun nie musi się śpieszyć z powrotem na ławkę
Fot. Newspix