Dość pokracznie padła pierwsza bramka w meczu Korona Kielce – ŁKS. Gospodarze otworzyli wynik, korzystając z prezentu podarowanego przez bramkarza gości. Dawid Arndt nie trafił w futbolówkę przy próbie piąstkowania i Yoav Hofmayster z kilku metrów trafił na 1:0.
Jak doszło do tej bramki? Z rzutu wolnego uderzył/podał Dawid Błanik. Główką próbował wybić Bartosz Szeliga. Piłka po interwencji kapitana gości zawisła w powietrzu, próbował ją piąstkować broniący bramki ŁKS-u Dawid Arndt, ale był inteligentnie blokowany przez Adriana Dalmau.
Efekt został osiągnięty. Napastnik stanął między bramkarzem a piłką, Arndt nie dotknął nawet futbolówki przy próbie interwencji, a z prezentu skorzystał Hofmayster. Główka do pustaka i 1:0.
𝐆𝐎𝐋 𝐃𝐋𝐀 𝐊𝐎𝐑𝐎𝐍𝐘 𝐊𝐈𝐄𝐋𝐂𝐄!⚽ Yoav Hofmeister najlepiej odnalazł się w małym zamieszaniu w polu karnym i umieścił piłkę w siatce! Gospodarze prowadzą z ŁKS-em 1:0!
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/muGcU2yz7i
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 12, 2024
Dodajmy, że z pewnością na mecz z Koroną wybiegłby Aleksander Bobek. 19-letni bramkarz doznał jednak urazu na treningu, o czym pisaliśmy w osobnym tekście.
ŁKS przed przerwą zdołał wyrównać. Z pierwszej bramki dla beniaminka cieszył się Austriak, Husein Balić.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Kiereś: Odejście Trąbki było trudnym momentem
- Janża: Miałem okazję odejść do Lecha. Górnik mnie nie puścił
- Fornalczyk: Nie dostawałem w Pogoni wystarczającej dawki minut
Fot. Newspix