Santiago Hezze nie otrzyma powołania na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski przed barażami o udział w Euro 2024, ale Michał Probierz zasugerował, że w dłuższej perspektywie piłkarz greckiego Olympiacosu znajduje się w kręgach jego zainteresowania. Zbigniew Boniek twierdzi, że w pierwszej kolejności uwaga selekcjonera Biało-Czerwonych powinna skupić się na innym środkowym pomocniku.
– Michałowi Probierzowi doradziłbym, że skoro ma odwiedzać Santiago Hezze w Grecji, to niech lepiej najpierw porozmawia z Szymonem Żurkowskim we Włoszech. Nie widzę drugiego zawodnika o takiej charakterystyce i takich kwalifikacjach wokół reprezentacji Polski. Po prostu nie mamy takich środkowych pomocników. Ktoś jest bardziej defensywny, ktoś bardziej ofensywny, ktoś dobry w odbiorze piłki, ktoś w konstruowaniu ataków. Żurkowski dobrze robi wszystko. Koń do roboty, biega, pracuje, wiele rzeczy wykonuje na boisku – mówił były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w Prawdzie Futbolu.
Żurkowski ma za sobą kapitalne dwa tygodnie po powrocie do Empoli. Najpierw zdobył bramkę w meczu z Hellasem, następnie ustrzelił hat-tricka w spotkaniu z Monzą.
– Jeśli piłkarz strzela hat-tricka, to znaczy, że ma to we krwi. Potem trzeba zastanowić się, dlaczego przez pięć miesięcy gra źle, ale przypadku w trzech trafieniach nigdy nie ma. Z trójki Jakub Piotrowski-Damian Szymański-Szymon Żurkowski na pozycji numer „8” Żurkowskiego stawiałbym bardzo wysoko – konkludował Boniek w Prawdzie Futbolu.
Czytaj więcej o Szymonie Żurkowskim:
- W Empoli jak w domu. Kariera Żurkowskiego ponownie przyspieszy?
- Santiago Hezze: najlepsza szóstka reprezentacji czy sztucznie nadmuchany temat?
Fot. Newspix