Sebastian Szymański dalej jest w wysokiej formie. I mimo że dziś tureckie media będą się rozpływać nad genialnym występem Cengiza Undera, który zdobył cztery gole, to należy odnotować kolejne dobre zawody w wykonaniu Polaka.
Jego Fenerbahce rozgromiło na wyjeździe Istanbulspor aż 5:1. Polak rozegrał całe spotkanie. Asystę zaliczył w 46. minucie na 5:1 przy trafieniu Cengiza Undera. Szymański przejął piłkę w środku pola, pobiegł z nią dobrych kilkanaście metrów i idealnie wystawił do niepilnowanego Turka. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki 24-latek ma już na swoim koncie 11 goli i 11 asyst w 30 meczach.
JUST RIDICULOUS!! THE CENGIZ ÜNDER SHOW JUST WON’T STOP!!
THAT’S HIS FOURTH TODAY!!
46′ Istanbulspor 1 – 5 Fenerbahçepic.twitter.com/IjtNsDztD6
— Football in Türkiye ⚽️ (@KaralarOsman1) January 7, 2024
W tym spotkaniu Szymański wywalczył również rzut karny. Akcja wyglądała podobnie jak przy bramce na 5:1. Indywidualny rajd Polaka, który chciał w pojedynkę zakończyć tę akcję. Nawinął bramkarza, a ten go sfaulował. Sędzia wskazał na wapno, ale “jedenastki” na bramkę nie zamienił Dusan Tadić.
Sebastian Szymański won his team a penalty kick !!!
— Recap Football (@recap_football_) January 7, 2024
Fenerbahce jest liderem tureckiej ekstraklasy i ma na swoim koncie 47 punktów po 18 rozegranych spotkaniach. Drugie Galatasaray traci trzy oczka, ale nie rozegrało jeszcze swojego spotkania w tej kolejce.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Tik-tak, tik-tak. Na „Gali Mistrzów Sportu” sportowcy byli najmniej ważni
- Jak znaleźć piłkarza dla Premier League? Polski skaut odsłania kulisy transferów w Anglii [REPORTAŻ]
- Górnikiem Zabrze rządzi sekta. Podolski to wróg ratusza [WYWIAD]
Fot. Newspix