Obecny sezon Formuły 1 zmierza ku końcowi. Im go bliżej, tym głośniejsze stają się plotki na temat tego, że Red Bull nie przedłuży kontraktu z Sergio Perezem. Trwają więc poszukiwania jego następcy. Szef teamu Christian Horner oficjalnie potwierdził już oficjalnie, że nawiązał kontakt z Lewisem Hamiltonem.
Pojawia się coraz więcej głosów niezadowolenia wokół Sergio Pereza. Kierownictwo jego stajni ma być rzekomo niezadowolone z jakości jazdy Meksykanina, nawet pomimo zdobycia przez niego w tym sezonie wicemistrzostwa świata. Jednym z zainteresowanych objęciem stanowiska po meksykańskim kierowcy ma być sam Lewis Hamilton, aktualnie jeżdżący pod banderą Mercedesa.
Jak stwierdził Christian Horner, team Brytyjczyka sam nawiązał kontakt z drużyną Red Bulla, wyrażając zainteresowanie kontraktem. Zareagował na to sam zainteresowany, który zaprzeczył, jakoby to on inicjował rozmowę. Potwierdził jednak, że ta miała miejsce i wyraził spory entuzjazm na myśl o dołączeniu do drużyny Verstappena, co miałoby mu pozwolić ścigać się tym samym doskonałym technologicznie bolidem.
– Byłbym bardzo szczęśliwy, gdybym mógł ścigać się takim samym bolidem, co Max. To byłoby coś fantastycznego. Jednakże nie sądzę, aby on chciał, żebym kiedykolwiek został jego kolegą z zespołu – stwierdził Brytyjczyk w rozmowie z por motorsport.com
Z dużo większą rezerwą do pomysłu odnosi się jednak sam Verstappen. Aktualny mistrz świata nie poświęca temu tematowi zbyt wiele uwagi, woląc się skupić na pewnikach zamiast plotkach, nawet jeśli te zostały rozgrzane przez menedżerów najwyższego stopnia.
– Po co w ogóle o to pytać? Na obecną chwilę do czegoś takiego nie doszło, zatem nie ma sensu wymyślać takich historii. Nie miałbym nic przeciwko takiemu duetowi, ale to nie ma znaczenia. W Formule 1 jeździ wielu świetnych kierowców – stwierdził mistrz świata.
Aktualny kontrakt Lewisa Hamiltona z Mercedesem wygaśnie dopiero w 2025 roku, co może stanowić przeszkodę w negocjacjach.
Więcej o Formule 1:
- Red Bull i Verstappen, czyli dominacja. Skąd się wzięła i jak długo potrwa?
- „Będziemy współpracować z Red Bullem tak blisko, jak pozwoli na to FIA”. Rozmawiamy z szefem Scuderia AlphaTauri
- Felerna studzienka, czyli Ferrari zawsze wiatr w oczy
Fot. Newspix