W piątek odbył się zjazd PZPN. Na nim selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz zapowiedział, że dalej będzie podejmował trudne decyzje w kadrze, powoli będzie wprowadzał nowe twarze i rezygnował z tych, które przez wiele lat przewijały się na zgrupowaniach.
Probierz zaznacza, że kadra będzie stopniowo odmładzana, co już pokazał ostatnimi powołaniami i decyzjami boiskowymi w meczach eliminacyjnych. – Wprowadzamy wielu młodych piłkarzy. Z Wyspami Owczymi i Mołdawią było czterech debiutantów. W końcówce meczu z Mołdawią mieliśmy na boisku trzech piłkarzy z rocznika 2002. To jedyna droga tej reprezentacji, żeby zmienić część zawodników, część pokolenia. Chcemy, aby wszyscy byli zadowoleni z przyjazdu na zgrupowania reprezentacji. Bardzo liczymy na tych graczy – podkreślał Probierz.
– Ten proces na pewno wymaga trudnych decyzji. Już kilka z nich, podjętych na początku przez nas jako sztab, było trudnych, ale one wciąż będą takie. Pozostaniemy konsekwentni w tym działaniu – dodał.
Kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski odbędzie się w połowie listopada, wtedy zagramy z Czechami w eliminacjach i towarzysko z Łotwą. – Chcemy za wszelką cenę wygrać w listopadzie u siebie z Czechami i liczyć na łut szczęścia, żeby awansować bezpośrednio. A jeśli nie – to poprzez mecze barażowe w marcu 2024 roku. Widziałem podczas zgrupowania wśród piłkarzy, że mają chęci. Być może nie zawsze wytrzymują presję, trudne momenty. Będziemy nad tym pracować – zaznacza.
– Dopiero poznajemy tych zawodników, przez miesiąc z większością z nich rozmawiałem, w jakim sposób uzdrowić sytuację wokół reprezentacji. Zrobimy wszystko jako sztab, żeby prezentowała się godnie. Mam nadzieję, że otoczka wokół kadry zdecydowanie się poprawi – zakończył selekcjoner reprezentacji Polski.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Świerczewski rozpoczął sezon na “Krychowiak jaki był, to był, ale był”
- Mazurek ze Stadionu Narodowego: Nie zasługujemy na nic
- Kolejny wstyd. Gdzie nam na EURO?
Fot. Newspix