Hiszpański odpowiednik PZPN nie schodzi ze ścieżki kompromitacji. Dziś jego sekretarz pokusił się o ostrzeżenie rządu Hiszpanii.
Tydzień temu hiszpańskie piłkarki zdobyły pierwsze w historii mistrzostwo świata, ale triumf zszedł na dalszy plan, bo prezes federacji uznał, że w ramach gratulacji… złapie za głowę liderkę reprezentacji i – ku jej zdziwieniu – pocałuje ją w usta. Sprawa wywołała gigantyczne poruszenie. Spodziewano się, że Luis Rubiales poda się do dymisji, ale zamiast tego powtarzał, że piłkarka zgodziła się na pocałunek, choć zapis wideo nie pokrywa się z jego wersją wydarzeń. Następnie dodał, że uważa „fałszywe feministki” za „wielką plagę Hiszpanii” i opowiadał, że traktuje ostatnie wydarzenia jako lekcję dla córek, czym jest prawdziwy feminizm, a czym jest „fałszywy feminizm, którego wyznawcom nie zależy na ludziach”.
Dziś sprawa nabrała jeszcze dziwniejszych kształtów. Andreu Cramps poprosił UEFA o ostrzeżenie hiszpańskiego rządu, by ten nie wtrącał się w sprawy RFEF – jeśli UEFA uznałaby, że rząd ingerował, to mogłaby zawiesić RFEF. To doprowadziłoby do wykluczenia hiszpańskich klubów z europejskich pucharów.
Andreu Camps, sekretarz generalny RFEF, poprosił UEFA o… ostrzeżenie 🇪🇸 rządu, by nie wtrącał się w sprawy RFEF – jeśli UEFA uznałaby, że rząd ingerował, mogłaby zawiesić RFEF, a to z kolei doprowadziłoby do wykluczenia 🇪🇸 klubów z pucharów. Robią, co mogą,by uratować Rubialesa
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) August 28, 2023
***
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Bramkarz Puszczy Niepołomice został pobity przez kiboli. Nie zagra do końca rundy
- Mecz Barcelony z Villarrealem tak kozacki jak Lamine Yamal
- Najpiękniejsze oblicze Jagiellonii
- Na taką Koronę aż miło było popatrzeć!
- Exposito, Raków, Śląsk: olbrzymie dylematy i konflikty interesów
Fot. Newspix.pl