Raków Częstochowa pokonał Karabach FK 3:2 i z jednobramkową zaliczką poleci do Baku na mecz rewanżowy II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Trener azerskiej drużyny Gurban Gurbanow docenił postawę mistrza Polski w tym spotkaniu i podkreśla, że jego zespół wyciągnie cenną lekcję.
– Jestem zadowolony z gry. Graliśmy przeciwko zdyscyplinowanej drużynie. Przez 90 minut staraliśmy się stwarzać przeciwnikowi trudności. Myślę, że nie wyszło tak źle. Ogólnie ciekawe spotkanie się odbyło. Myślę, że po takim spotkaniu moi zawodnicy będą wyglądali jeszcze pewniej w nadchodzących meczach – mówił Gurbanow w rozmowie z Sport24.az.
– Rywal potraktował nas bardzo poważnie i czuliśmy to od pierwszych minut. Raków przeprowadził zaskakujących dla nas kilka ataków, których się nie spodziewaliśmy. Musimy spróbować zapobiec tym atakom w meczu w Baku i wspólnie wyeliminować pewną nieostrożność – zaznaczył.
W tym spotkaniu między słupkami Karabachu stał Szachrudin Magomiedalijew, który pełnił rolę kapitana drużyny. To doświadczony bramkarz, który ma już na swoim koncie 20 spotkań w reprezentacji Azerbejdżanu i raczej jest pewnym punktem zespołów, w których gra. Wczoraj się nie popisał. Maczał palce przy każdym trafieniu Rakowa, a gol na 2:0 to totalna kompromitacja. Nie złapał lekkiego strzału głową Piaseckiego, który leciał w środek bramki.
– Ważne, że nie załamał się po tym golu. Aczkolwiek musi być bardziej ostrożny w takich sytuacjach. Piłka jest okrągła i czasami jej reakcja nie jest zgodna z naszymi oczekiwaniami. Ale mam nieograniczone zaufanie do Szachrudina. Jest dobrym bramkarzem. Odgrywa dużą rolę w budowaniu ataków naszego zespołu – podkreśla Gurbanow.
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- „Jest! Mamy go!”. Dziesiąty transfer i kolejna zabawa z mediami. Reportaż z Tallinna
- Trela: Piłkarz od konkretów. Dlaczego transfer Sonny’ego Kittela to hit lata w Ekstraklasie?
- Diwa spod Frankfurtu. Sonny Kittel – wielki talent, który zatrzymały kontuzje
foto. Newspix