Adrian Benedyczak popisał się niedawno dubletem w meczu Serie B. Dzięki czemu ponownie zrobiło się o nim głośno. A niebawem może być jeszcze głośniej, bo wystąpi z Parmą w barażach o awans do Serie A. O tym i innych aspektach gry we Włoszech opowiedział w rozmowie ze sport.pl.
– Kiedyś grałem jakoś środkowy napastnik, dziś trener ustawia mnie bliżej lewego skrzydła. Potrzebowałem nieco czasu, aby zrozumieć, na czym polega moja nowa rola. Uwielbiam wbiec na wolne pole, pościgać się z obrońcą, czy rozciągnąć grę, by skupić na sobie uwagę przeciwników. Grą przypominam Erlinga Haalanda. Jestem taki “mini Haaland”. Staram się go naśladować. Też jestem szybki i wysoki, bo mam 190 cm. Erling biega około 36 km/h, ja mam wyniki około 35 km/h – powiedział na łamach sport.pl Adrian Benedyczak.
Napastnik trafił do Parmy w lipcu 2021 roku z Pogoni Szczecin. Wybrał grę w Serie B zamiast transferu do SC Freiburg. W tym sezonie zdobył już dziewięć bramek i zanotował dwie asysty w 34 meczach. Dzięki temu Benedyczak i jego koledzy, w tym Gianluigi Buffon, wciąż mają szansę na awans do elity. Wspomnienie “Gigiego” jest nieprzypadkowe bowiem o relację z bramkarzem Polak został zapytany podczas wywiadu.
– Pamiętam mój pierwszy obóz z Parmą. Gigi przyjechał dopiero w połowie wyjazdu. Zobaczyłem go gdzieś na korytarzu i mówię “Ciao”, a on od razu “Ooo! Polacco! Wojciech Szczęsny!”. Uśmiechnął się i ciepło przywitał. Po kilku wspólnych treningach zobaczyłem, że naprawdę jest niesamowitym gościem. Szczególnie dla młodych. Daje im poczucie bezpieczeństwa, wspomaga, udziela wskazówek, żartuje. W szatni jest takim dobrym wujkiem o ogromnym autorytecie. Ale gdybyś nie wiedział, że nazywa się Buffon, to nigdy być nie pomyślał, że to najlepszy bramkarz w historii. Jest normalnym, pokornym gościem, który nie daje po sobie poznać, że jest legendą, bo wszystkich traktuje po równo. Na nikogo nie patrzy z góry. Nie ma w sobie nic z gwiazdora – ocenił.
WIĘCEJ O WŁOSKIM FUTBOLU:
- Włosi to rasiści i nie zmienia się nic. Absolutnie nic
- Włosi posypują głowę popiołem: „Pomyliliśmy się”. Brahim Díaz podbija Serie A
- Obrażają matki, żony i dziewczyny. Włochy jako europejska stolica braku kultury
Fot. Newspix