Po spadku Lechii Gdańsk kolejni byli piłkarze i trenerzy biało-zielonych wylewają żale na formę ich zespołu. Tym razem dość mocno dyspozycję zawodników skomentował Jerzy Jastrzębowski na łamach “WP Sportowe Fakty”.
– To jest po prostu smutne. W sporcie zdarzają się różne sytuacje, ale nie można dopuścić, żeby w taki sposób klub żegnał się z ekstraklasą. Jest to smutne, szczególnie dla nas, ludzi związanych z klubem, dla których Lechia to nie tylko nazwa. To niewyobrażalne. Za coś takiego niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz zajmowania się piłką nożną, a nawet w ogóle sportem – powiedział na łamach “WP Sportowe Fakty” Jerzy Jastrzębowski, były piłkarz i trener klubu z Pomorza.
Lechia spadła z Ekstraklasy na trzy kolejki przed końcem sezonu. Gorzej od biało-zielonych spisuje się tylko Miedź Legnica. Gdańszczanie utrzymywali się w elicie przez 15 lat, a jeszcze w rundzie jesiennej występowali w europejskich pucharach.
– Mnie dziwił brak jakiejkolwiek reakcji na to, co się działo. Jeżeli ktoś czuje się odpowiedzialny za projekt, to musi nad nim czuwać. Mam tu na myśli przede wszystkim działaczy, choć zgadzam się z tymi, którzy mówią, że to nie działacze grają, a piłkarze. Nie oszukujmy się. Lechia nie zrobiła jednego kroku do tyłu, a kilkanaście. Mnie zastanawia jedna rzecz: co będzie dalej? Nie słyszę, żeby w Gdańsku powstał jakiś plan na najbliższe lata – dodał Jastrzębowski.
WIĘCEJ O SPADKU LECHII:
- Od afery do afery. Kalendarium upadku Lechii Gdańsk
- Zagłębie zgasiło światło w Gdańsku. Lechia w I lidze
- Zawieszenia w gdańskim dowództwie. To punkt zwrotny wojny o Ekstraklasę
Fot. Newspix