Leszek Ojrzyński w programie sport.pl LIVE zdradził, że Korona Kielce zalega mu z wypłatą wynagrodzenia. Szkoleniowiec został zwolniony z klubu w październiku zeszłego roku, ale wciąż obowiązuje go umowa.
– Za luty nie dostałem nawet złotówki. Szanujmy się – powiedział Leszek Ojrzyński w programie sport.pl LIVE.
Były trener Korony Kielce zasugerował, że klub zalega mu z wypłatą należnego wynagrodzenia już trzy miesiące. Mimo to o samym zespole wypowiedział się w samych superlatywach, doceniając pracę, jaką włożył jego następca Kamil Kuzera. Na jedenaście wiosennych meczów tylko w dwóch złocisto-krwiści ponieśli porażkę, dzięki czemu wydostali się ze strefy spadkowej i są coraz bliżej utrzymania. Korona Kuzery zdobywa średnio 1,91 punktu na spotkanie, natomiast ekipa Ojrzyńskiego inkasowała o 0,61 punktu mniej.
50-letni szkoleniowiec pracował w Kielcach od grudnia 2021 roku do października zeszłego roku. Wcześniej prowadził Koronę w latach 2011-13.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Raków idzie na całość w omijaniu minut dla młodzieżowców? Kto mógłby się spodziewać…
- Po Fiorentinie Lech wie, gdzie jest. Ale niech to nie przekreśla tej pucharowej przygody
- Afera Familiadowa: Strasburger odpiera zarzuty Wszołka i zarzuca mu kłamstwo!
Fot. Newspix