Senegal największą niespodzianką mundialu w Katarze? Coraz częściej pojawiają się takie głosy, że Lwy Terangi mogą realnie włączyć się do walki nawet o mistrzostwo świata. Przesada? W Afryce liczą na wiekopomny sukces, czyli historyczny awans do półfinału reprezentacji z Czarnego Lądu. Uważają, że mają najlepsze pokolenie piłkarzy w historii z Sadio Mane na czele i mogą namieszać na tej imprezie. Na co ich stać? Czy to nie jest reprezentacja uzależniona tylko od jednego zawodnika?
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Na początku tego roku Senegal po raz pierwszy w historii sięgnął po tytuł mistrza Afryki i ma chrapkę na więcej. Na ostatnim mundialu pechowo nie wyszedł z grupy i tym razem liczy na to, że nie tylko awansuje do fazy pucharowej, ale powalczy o strefę medalową. Cały kontynent trzyma kciuki za Senegal, czyli w teorii najsilniejszego przedstawiciela Czarnego Lądu na mundialu w Katarze. Wyjście z grupy to plan minimum, choć wcale nie musi być tak łatwo, bo trafili do grupy A z Katarem (nieobliczalny gospodarz), Ekwadorem (przedstawiciel południowoamerykańskiej piłki, który może zaskoczyć) i Holandią (faworyt do wygrania grupy).
Mistrzostwa Świata 2022. Senegal
Ocena rozdania – 3,5
Jak wszyscy (niestety) dobrze pamiętamy na mundialu w Rosji, Senegal dobrze wszedł w turniej od wygranej z Polską (2:1), ale im dalej w las, tym było gorzej. Zremisowali (2:2) z Japonią i przegrali (0:1) z Kolumbią. Cztery punkty nie wystarczyły im do wyjścia z grupy. Mieli identyczny bilans bramkowy co reprezentacja z kraju kwitnącej wiśni, a o tym, kto zagra w 1/8 finału zadecydowała… większa liczba żółtych kartek. Dlatego też Japończycy w ostatnim meczu grupowym nie wywierali wielkiej presji na Polakach.
Pozwolili nam wygrać 1:0, bo ten wynik dawał im promocję do dalszej fazy rozgrywek, a my nie dążyliśmy zaciekle do podwyższenia rezultatu. To wtedy kibice “Biało-Czerwonych” po raz pierwszy usłyszeli o niskim pressingu, który później stał się memem. I ta zmiana Jakuba Błaszczykowskiego w doliczonym czasie gry… Aż się łezka w oku kręci.
Podobno Kuba Błaszczykowski jeszcze stoi przy linii
Jednak od tamtego mundialu minęły cztery lata. Senegal rósł w siłę. W 2019 roku został wicemistrzem Afryki. Przegrał we finale z Algierią (0:1). Ten wynik był postrzegany przez kibiców jako rozczarowanie, ale też dobry prognostyk na przyszłość. Bo z meczu na mecz i z turnieju na turniej ich kadra prezentowała się coraz lepiej, czego najlepszym dowodem jest ten rok – pierwsze w historii mistrzostwo kontynentu po wygranej w finale z Egiptem (0:1 i 4:2 po r.k.) i awans na mundial również po serii jedenastek z tym samym rywalem (w dwumeczu 1:1 i 3:1 po r.k.). Obecnie reprezentacja Senegalu zajmuje 18. miejsce w rankingu FIFA.
Mane > Salah, jeśli chodzi o dokonania w reprezentacji narodowej w tym roku.
Przed turniejem Senegal zagrał dwa mecze towarzyskie we wrześniu. Najpierw pokonali Boliwię 2:0 po golach Mane i Dia, a następnie zremisowali z innym uczestnikiem mundialu – Iranem (1:1). Już do samej głównej imprezy nie rozegrają już żadnej gry kontrolnej. Nastroje w samej reprezentacji są wyśmienite, a kibice realnie liczą i wierzą w historyczny sukces, czyli awans do półfinału mundialu. Ta sztuka nigdy nie udała się żadnej ekipie z Afryki. Przed rozpoczęciem czempionatu w Katarze znajdziemy nawet takie osoby, które wieszczą Senegalowi tytuł mistrza świata.
– Senegal jest jednym z faworytów mundialu. Może zajść daleko, a nawet sięgnąć po Puchar Świata. Jesteś kompletną drużyną, gdy z przodu masz Sadio Mane, a z tyłu Edouarda Mendy’ego i do tego dochodzą znakomici piłkarze w środku pola. Na tym opieram mój związany z Senegalem optymizm – mówił Franc Leboeuf, mistrz świata z 1998 roku z Francją w rozmowie z Euronews.
Samuel Eto’o również mocno wierzy w to, że Senegal może zostać mistrzem świata w Katarze. Inni byli afrykańscy piłkarze i eksperci mówią o finale, półfinale. Cel to nie tylko wyjście z grupy. Afryka jest głodna sukcesów na najważniejszej imprezie świata. W końcu ile lat można szczycić się tylko ćwierćfinałami: Kamerunu z 1990 roku, Senegalu z 2002 roku czy Ghany z 2010 roku. – To, co powiedział Samuel Eto’o, jest marzeniem całego kontynentu. On na pewno chce, abyśmy zaszli jak najdalej, a przynajmniej nie widzi limitu na to, co jesteśmy w stanie osiągnąć – mówił Aliou Cisse, selekcjoner reprezentacji Senegalu, który chyba jako jedyny tonuje swoje wypowiedzi, żeby nie nakładać dodatkowej presji na swoich zawodników, która narasta do ogromnej skali.
– Nasz cel jest jednak wciąż taki sam: traktować każdy mecz z osobna. Z ostatnich Mistrzostw Świata odpadliśmy po zaledwie trzech spotkaniach. Naszym celem jest wyjście z tej grupy. A kiedy już z niej wyjdziemy, wiemy, że czeka nas system pucharowy. Zostawimy swój ślad na tej imprezie. Kibice już patrzą na 1/8 finału, ćwierćfinały, ale my będziemy podchodzić do tego po kolei. Nie możemy ponieść się fantazji – dodał.
Inne światło na podejście samych zawodników do mundialu rzucił Kalidou Koulibaly w rozmowie z BBC:- Afrykańskim reprezentacjom brakuje poczucia własnej wartości i świadomości, że naprawdę mogą wygrać mistrzostwa świata. Uważamy, że wyjście z grupy jest dobrą rzeczą, ale powinniśmy wyznaczyć sobie wyższe cele – mówił z przekonaniem.
– Mamy świetną drużynę ze świetnymi facetami i jesteśmy jak rodzina. Musimy wierzyć w siebie i pojechać na mistrzostwa świata ze świadomością, że możemy wygrać każdy mecz – podkreślał Seny Dieng, bramkarz Senegalu.
Oczy kibiców z Afryki są skierowane głównie na Lwy Terangi, dlatego że ta reprezentacja ma najsilniejszą kadrę, jest budowana latami przez jednego selekcjonera, ma swój styl i osiąga świetne wyniki w ostatnich latach. Ma lidera w ataku w postaci Sadio Mance. W bramce jest Edouard Mendy, który powoli wraca do zdrowia i optymalnej formy w Chelsea. Do tego są też inni piłkarze, którzy grają w dobrych klubach z lig Top 5, patrz. Kalidou Koulibaly (Chelsea), Abdou Diallo (RB Lipsk), Fode Ballo-Toure (AC Milan), Nampalys Mendy (Leicester City), Idrissa Gueye (Everton), czy Nicolas Jackson (Villarreal).
Reprezentacja Senegalu cały czas stopniowo była wzmacniania przez Aliou Cisse. Do dobrze działającej maszyny stopniowo dokładał nowe ogniwa. W taki sposób zbudował zespół, który na mistrzostwach świata ma bazować na doświadczeniu, zgraniu i jakości poszczególnych jednostek. W każdej formacji mają przynajmniej jednego zawodnika klasy europejskiej lub światowej. I zapewne będą bazować na dobrym przygotowaniu fizycznym i walorach motorycznych.
As w talii – Sadio Mane
Na końcu największą odpowiedzialność będzie dźwigał na barkach Sadio Mane. Jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. W ostatnim plebiscycie na Złotą Piłkę zajął drugie miejsce tuż za Karimem Benzemą. Doprowadził reprezentację Senegalu do mistrzostwa Afryki, a do tego jest najlepszym strzelcem w historii swojego kraju (34). Zdaniem wielu kibiców i ekspertów Sadio Mane jest najwybitniejszym piłkarzem w historii Czarnego Lądu. I gościem, którego wszyscy kochają. Za to, że jest normalnym facetem. Był też taki moment, gdzie kibicie zachwycali się tym, że korzysta z telefonu ze zbitą szybką i dodawali do tego teorię, że woli wszystkie pieniądze przeznaczać na głodne i chore dzieci w Afryce kosztem wszelkich dóbr materialnych.
Była to spora przesada, choć Mane nie ukrywa, że pomaganie swoim rodakom sprawia mu wielką przyjemność: – Dlaczego miałbym chcieć 10 Ferrari, 20 zegarków z diamentami i dwa samoloty? Co by to zrobiło dla świata? Głodowałem, pracowałem w polu, grałem boso i nie chodziłem do szkoły. Dziś mogę pomagać ludziom. Wybudowałem szkoły i stadion, zapewniamy ubrania, buty i żywność dla tych, którzy żyją w skrajnym ubóstwie. Ponadto przekazuję 70 euro miesięcznie osobom w bardzo biednym regionie Senegalu, co przyczynia się do poprawy gospodarki rodzinnej – mówił w jednym z wywiadów gwiazdor Bayernu.
Za co Senegal kocha Sadio Mane?
Blotka – radosna twórczość w obronie
Największą bolączką Senegalu na mundialu jest defensywa, która nie ma najlepszego czasu. Edouard Mendy długi czas był kontuzjowany i powoli wraca do optymalnej formy, ale na jego nieszczęście Kepa Arrizabalaga spisuje się ze świetnej strony w Chelsea i to na niego ostatnio chętniej stawia Graham Potter. Jednak dalej Mendy to pewniak gry w bramce na mistrzostwach świata, jeśli będzie zdrowy. Na ostatnim Pucharze Narodów Afryki odebrał statuetkę za najlepszego golkipera całego turnieju, a jeszcze w ubiegłym sezonie był uznawany za jednego z najlepszych bramkarzy na świecie.
Idąc dalej, Kalidou Koulibaly jest już wiekowy i nie prezentuje najwyższych lotów w The Blues. Abdou Diallo udał się na wypożyczenie z PSG do RB Lipsk. I raz gra, a raz nie. Prawy wahadłowy Bayernu Monachium Bouna Sarr jest kontuzjowany i ominie go mundial. Salif Sane i Saliou Ciss są bez klubu i sami wypisali się z walki o wyjazd do Kataru. Ten drugi jeszcze na PNA, czyli na początku roku był podstawowym lewym obrońcą kadry.
Aliou Cisse ma spore problemy z załataniem tej defensywy. Na ostatnich sparingach sprawdzał obrońców, którzy nie mogą pochwalić się regularnymi występami w swoich klubach – Bollo-Toure (AC Milan), Sabaly (Real Betis), Ismail Jakobs (AS Monaco) i Pape Abou Cisse (Olumpiakos). Brak zgrania defensywy i regularnej gry zawodników w klubach nie jest dobrym prognostykiem przed nadchodzącym mundialem.
Rozdający – Aliou Cisse
Zagraniczny trener pracujący w afrykańskiej kadrze? Norma od kilkudziesięciu lat. Rzadko kiedy oglądamy lokalnego trenera, który trenuje reprezentację i – co więcej – osiąga z nią sukcesy. Aliou Cisse to były piłkarz, rozegrał ponad 30 spotkań dla swojego kraju, był kapitanem kadry, która dotarła do ćwierćfinału mistrzostw świata w 2002 roku. Cisse w Europie grał w takich klubach jak PSG, Lille czy Birmingham City, czyli mamy do czynienia z lokalną legendą. Od 2015 roku jest selekcjonerem reprezentacji Senegalu. Wcześniej nie miał za sobą wielkiego doświadczenia trenerskiego. Został wrzucony na głęboko wodę w 2015 roku. Na tym stanowisku utrzymuje się do dziś i może pochwalić się dwoma wywalczonymi awansami na mistrzostwa świata, wicemistrzostwem Afryki i mistrzostwem Afryki.
Ukształtował sobie pozycję w reprezentacji. Ma posłuch w szatni. Piłkarze wypowiadają się z wielkim szacunkiem o selekcjonerze. Z wyglądu przypomina Boba Marleya, z uwagi na dredy, ale obserwując jego poczynania przy linii bocznej boiska, trudno dojść do takich wniosków, żeby Cisse był również miłośnikiem palenia zielonej rośliny. Bolec z “Chłopaki nie płaczą” odgrywany przez Michała Milowicza wręcz pokusiłby się o stwierdzenie, że brakuje mu luzu. Selekcjoner Senegalu twardo stąpa po ziemi, a jego wypowiedzi są bardzo stonowane.
Świeżak – Boulaye Dia
Nie jest to najmłodszy gracz, ale jego talent dał o sobie znać dość późno, dlatego przedstawiamy go jako “świeżaka”, bo jeszcze w 2018 roku jako 21-letni zawodnik występował w drużynie rezerw Stade Reims. Jego kariera ruszyła do przodu dopiero w sezonie 2020/21. Nie tylko przebił się do pierwszego składu francuskiego klubu, ale stał się odkryciem Ligue 1. Zdobył wtedy 14 goli. Zaliczył również debiut w seniorskiej reprezentacji, a chwilę później trafił za 12 milionów euro do Villarreal. W pierwszym sezonie La Liga pełnił rolę jokera. Często oglądaliśmy go wchodzącego z ławki i wywiązywał się ze swoich zadań całkiem nieźle. Zdobył 5 goli i zaliczył 5 asyst w 25 spotkaniach. Strzelił też bramkę w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi w rewanżowym spotkaniu (2:3). Dia zbierał wiele pochwał od Emery’go, który podkreślał jego pracę dla całego zespołu.
Senegalczyk latem udał się na wypożyczenie do Salernitany. Tę decyzję motywował lepszym przygotowaniem się do mundialu, bo wiedział, że w klubie z Serie A będzie grał częściej. I tak się faktycznie dzieje. Dia nie tylko ma pewny plac gry, ale przede wszystkim prezentuje dobrą formę. Ma już na swoim koncie 5 goli i 2 asysty w 11 ligowych spotkaniach.
Przewidywany skład reprezentacji Senegalu na Mistrzostwa Świata 2022
Okiem ankietowanych
Gdyby rozdanie było GIF-em
Senegal na Mistrzostwach Świata 2022 – typ Weszło
Senegal jedzie do Kataru jako mistrz Afryki i największa nadzieja kontynentu na osiągniecie pozytywnego rezultatu na mundialu. Na ostatnich mistrzostwach światach żadna afrykańska drużyna nie wyszła z grupy. Zdaniem ekspertów i kibiców afrykańskiej piłki był to tylko wypadek przy pracy, a teraz czas na historyczny wynik. Oczekiwania są wysokie. Wyjście z grupy dla Senegalu to już nawet nie jest plan minimum, ale obowiązek. Jeśli nie zagrają w fazie pucharowej, będzie to traktowane w kategoriach wielkiej klęski, a cała Afryka będzie domagała się “głowy” Aliou Cisse. Czy Lwy Terangi poradzą sobie z tą presją? Udźwignęli ją na Pucharze Narodów Afryki, gdzie mimo słabego początku i nieefektownej gry, sięgnęli po końcowy triumf. W decydujących momentach błyszczał Sadio Mane, ale pamiętajmy, że na mundialu nie grają takie reprezentacje jak Republika Zielonego Przylądka, Gwinea Równikowa czy Burkina Faso, które mierzły się z Senegalem w fazie pucharowej PNA.
Na ziemiach katarskich zobaczymy lepszych obrońców, którzy na pewno skupią swoją uwagę na gwiazdorze Bayernu. Cel numer jeden – schować do kieszeni Mane. Czy Senegal będzie dalej taki mocny, gdy ich lider będzie wyłączony z gry? Mimo tego optymizmu, jaki bije z Afryki, coś nam podpowiada, że Lwy Terangi nie są tak groźne, jak je malują. Katar czy Ekwador może być w strachu, patrząc na samą kadrę swojego rywala z Czarnego Lądu, ale gdy podejdą do tego starcia z chłodną głową analityka, mogą ich zaskoczyć. Nie spodziewamy się historycznego sukcesu podopiecznych Aliou Cisse na tym mundialu. Nasz typ to wyjście z grupy z drugiego miejsca za Holandią i zakończenie przygody na 1/8 finału.
Senegal na Mistrzostwach Świata 2022 – typy, kursy, zakłady bukmacherskie Fuksiarz.pl
Nasi koledzy z Fuksiarza również nie dali się ponieść wielkiemu entuzjazmowi, jaki płynie z Afryki. Nie są przekonani o tym, że Senegal musi wyjść z tej grupy (Tak, awansuje – kurs 1,72; Nie awansuje – 2,00). Jeśli ktoś zawierzy przepowiedniom i zapowiedziom, które docierają z Czarnego Lądu, a te się sprawdzą, może na tym sporo zyskać. W pierwszej kolejce Lwy Terangi mierzą się z Holandią, gdzie są zdecydowanym underdogiem (kurs 5,50 na Senegal przy 1,65 na Holandię). Jak to wygląda w kolejnych pojedynkach? Reprezentacja prowadzona przez Aliou Cisse jest faworytem, ale niezdecydowanym: Katar (3,65) – Senegal (2,08), Ekwador (2,95) – Senegal (2,50).
Czytaj więcej o mundialu w Katarze:
- NEWS: Katar łagodzi prawo na czas mundialu. Zmiany w podejściu do LGBT i alkoholu
- Gdzie zajrzy szejk? Niepokojące inwigilacyjne zabiegi Kataru
- Bezduszność sępa. O beznadziejności bojkotowania mundialu w Katarze
- Wymioty Kataru, czyli pracuj za grosze i zmykaj do swojej biedy
Fot. Newspix