Dominik Marczuk jako jeden z niewielu reprezentantów U-21 wyszedł do mediów po porażce 0:5 z Portugalią, która pozbawia nas szans na wyjście z grupy na młodzieżowym EURO.
– Ciężko coś powiedzieć po takim meczu. Przegraliśmy bardzo wysoko i tak na gorąco myślę, że nie możemy sobie pozwolić na to, że Portugalia stwarza 5-6 sytuacji i pięć z nich zamienia na gola. To niedopuszczalne. Na pewno z taką drużyną musimy zrobić więcej, żeby to wybronić, ale moim zdaniem naprawdę fajnie zaczęliśmy, do straty pierwszej bramki. Gole traciliśmy po kontrach, zbyt łatwo, nie ma się co oszukiwać – stwierdził skrzydłowy Real Salt Lake na antenie TVP Sport.
Dominik Marczuk po porażce 0:5 z Portugalią na Euro U-21
– Patrząc przez pryzmat samej gry, trzeba sobie szczerze powiedzieć, że jakość gry Portugalii była dużo wyższa niż nasza. Mieliśmy też swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystywaliśmy, a Portugalia wykorzystała to, co miała. Z takich porażek też trzeba wyciągać wnioski, choć bolą najbardziej. Inaczej boli porażka 0:1 czy 0:2, a inaczej, gdy dostajesz 0:5. Trener mówił, że życie przynosi różne scenariusze. Czasami trzeba przeżyć taką porażkę i wyciągnąć z niej wnioski. I tyle. Mamy ostatni mecz, musimy się jak najlepiej zaprezentować, żeby zachować twarz i zdobyć jakieś punkty na tym turnieju – dodał ubiegłoroczny mistrz Polski z Jagiellonią Białystok.
– To już jest piłka międzynarodowa. Przez pryzmat Polski patrzy się inaczej, a później wchodzi się na ten poziom i zderza z rzeczywistością, trzeba to sobie szczerze powiedzieć. Trzeba mierzyć siły na zamiary i docenić klasę rywali – podsumował Marczuk.
CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU Z PORTUGALIĄ:
- Lanie. Polacy mówią “papa” i zagrają już tylko o honor
- Ruszyli chłopcy Majewskiego z atrapami na czołgi. Polska była memem [KOMENTARZ]
- Majewski po 0:5: Sam awans na to EURO już był sukcesem
Fot. FotoPyK