Michał Probierz najpierw zmienia kapitana reprezentacji Polski dwa dni przed meczem z Finlandią, otwierając wojnę z Robertem Lewandowskim. Potem mówi, że konsultował się w tej kwestii z piłkarzami na zgrupowaniu. Tymczasem wczoraj PZPN temu zaprzeczył, twierdząc, że żadnych rozmów nie było. A dziś Tomasz Włodarczyk podaje, że nocny komunikat to wynik wściekłości piłkarzy z rady drużyny, którzy poczuli się, jakby selekcjoner zrzucił na nich presję za podjętą decyzję.
Na Meczykach czytamy: – W poniedziałkową noc, przed północą czasu fińskiego, kilku zawodników poszło do Probierza, aby PZPN odkręcał narrację, że to oni wzniecili bunt i podpisali wyrok na Lewandowskiego. Zdementował, że Rada Drużyny miała z tym cokolwiek wspólnego, skoro takiego spotkania w ogóle nie było. Chwilę później, po północy czasu fińskiego, na X wskoczył komunikat, który wywołał gigantyczną krytykę działań selekcjonera i federacji.
PZPN z komunikatem w sprawie wiadomej. “Decyzję podjął wyłącznie selekcjoner”
Probierz wkurzył piłkarzy. Co za burdel…
No więc znamy już kulisy komunikatu PZPN z wczorajszej nocy. Wobec nowych informacji pod dużym znakiem zapytania stoi narracja, że decyzja o odebraniu opaski kapitańskiej Lewandowskiemu została przyjęta brawami przez reprezentantów. Tu właściwie nic nie trzyma się kupy, jest absurdalne i każe postawić pytanie, czy Michał Probierz aby nie podłożył bomby pod własnym krzesłem.
Dziś rozgrywamy mecz eliminacyjny z Finlandią i już wiadomo, że przynajmniej część kadrowiczów ma zszargane nastroje przez – zdaje się – słabo przemyślane i brawurowe działania selekcjonera. A na pewno ta część, która została wywołana do tablicy w mediach, cała “rada drużyny” w postaci Zielińskiego Frankowskiego, Bednarka i Kiwiora. To oni według Przeglądu Sportowego mieli dać “zielone światło” na zmianę kapitana.
WIĘCEJ NA WESZŁO O REPREZENTACJI:
- Fiński “umiarkowany entuzjazm”. Mają czym nas ugryźć?
- Tusk mógł włączyć się w sprawę Lewandowskiego. “Myślał o tym”
- Ekspert o konflikcie w reprezentacji: To jest polska głupota
Fot. Newspix