Jakiś taki spokojny był wieczór przed meczem z Finlandią. Po wczorajszych wydarzeniach nawet zbyt spokojny. Na całe szczęście PZPN zadbał o odrobinę rozrywki i znów mamy trochę paliwa do pisania o zamieszaniu wokół naszej reprezentacji.
Komunikat związku może być jednym z wielu czekających tylko w kolejce do publikacji w tej sprawie. Dzisiejsza konferencja z udziałem Michała Probierza i Piotra Zielińskiego była na tyle nieudana, że teraz trzeba po niej trochę sprzątać.
Niech płonie, wszystko git, fajnie jest [CZYTAJ WIĘCEJ]
Komunikat PZPN. “Nie doszło do spotkania z radą zespołu”
– W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami, że rada drużyny reprezentacji Polski była inicjatorem zmiany zawodnika pełniącego funkcję kapitana kadry narodowej, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Nie doszło do spotkania selekcjonera Michała Probierza z radą zespołu, a decyzja została podjęta wyłącznie przez szkoleniowca – czytamy.
Komunikat Polskiego Związku Piłki Nożnej
W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami, że rada drużyny reprezentacji Polski była inicjatorem zmiany zawodnika pełniącego funkcję kapitana kadry narodowej, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo zaprzecza tym… pic.twitter.com/9DNZuD0aax
— PZPN (@pzpn_pl) June 9, 2025
No i fajnie, że nie doszło do konkretnego spotkania z członkami rady drużyny. Ale też wcale przecież Michał Probierz nie mówił, że w sprawie pozbawienia Roberta Lewandowskiego kapitańskiej opaski rozmawiał z kadrowiczami i ich opinia miała znaczenie. A może nawet sprowokowała go do podjęcia męskiej decyzji. Gdzie tam, przecież na pewno nie padły takie słowa…
– Po spotkaniu z Mołdawią rozmawiałem z wieloma zawodnikami i członkami sztabu. Miałem dzień, by to przemyśleć i po analizie doszedłem do wniosku, że nastąpi zmiana. Czas i miejsce w takich sytuacjach to zawsze trudne kwestie. Robert to wybitny zawodnik, ale uznałem, że to dobry moment, by zmienić kapitana.
A już na pewno nie podczas konferencji prasowej przed meczem z Finlandią.
Probierz: Robert powiedział mi, że opaska kapitańska nic nie znaczy [CZYTAJ WIECEJ]
Nie da się ukryć, że kadrowicze mieli wpływ na ostateczną decyzję selekcjonera. Nawet jeśli ten podjął ją koniec końców sam i to on miał ostateczny głos w tej sprawie, to przecież sam mówi o zasięganiu opinii kadrowiczów. Ma to jakieś znaczenie, czy rozmawiał z nimi w windzie, na obiedzie czy podczas specjalnie zorganizowanego spotkania z radą drużyny?
CZYTAJ WIĘCEJ O POŻARZE W KADRZE NA WESZŁO:
- „Małe rzeczy” i mały selekcjoner. Probierz zwyczajnie oszukał Lewandowskiego
- Niech płonie, wszystko git, fajnie jest [KOMENTARZ]
- Probierz jako kolejny poległ na zarządzaniu piłkarzem formatu Lewandowskiego
Fot. Newspix