Reklama

Jean-Pierre Nsame myśli o powrocie do Legii. „Chcę coś udowodnić”

Michał Kołkowski

Opracowanie:Michał Kołkowski

21 maja 2025, 17:20 • 2 min czytania 27 komentarzy

Jean-Pierre Nsame był w Legii Warszawa krótko, a kibice stołecznego klubu zapewne chcieliby jak najprędzej zapomnieć o tym nieudanym epizodzie. Jednak sam zawodnik jak najbardziej o Legii pamięta. Mało tego, Nsame uważa, że ma jeszcze w Warszawie coś do udowodnienia.

Jean-Pierre Nsame myśli o powrocie do Legii. „Chcę coś udowodnić”

Przypomnijmy, że 32-letni napastnik trafił do Legii latem 2024 roku na zasadzie wypożyczenia z włoskiego Como. W praktyce był to jednak raczej transfer definitywny, który przeprowadzono w formie wypożyczenia z niewielką klauzulą wykupu. W Warszawie sporo sobie obiecywano po kameruńskim snajperze, który swego czasu imponował formą choćby w szwajcarskiej ekstraklasie, ale rzeczywistość brutalnie te oczekiwania zweryfikowała. Nsame prezentował się bowiem tak kiepsko, że naraził się na publiczną krytykę ze strony Goncalo Feio. W sumie Nsame rozegrał jak dotąd w barwach Legii zaledwie 10 meczów.

Reklama

Niewypał transferowy Legii dostanie drugą szansę?

Wiosną piłkarz przebywał na wypożyczeniu w szwajcarskim FC Sankt Gallen, ale trudno powiedzieć, by odżył w tak dobrze sobie znanych rozgrywkach. Jego bilans zatrzymał się na 12 rozegranych spotkaniach, dwóch golach oraz dwóch asystach.

Nsame nadal ma jednak ambicje związane z powrotem do Legii.

– Bardzo dobrze dogaduję się z przedstawicielami Legii. Również z nowym dyrektorem sportowym klubu. Ciągle pytają o moją sytuację. Byłem tam za krótko, by pozostawić po sobie ślad i chciałbym to zmienić – zapowiedział Nsame na łamach portalu Blick. – Chcę udowodnić klubowi, kibicom i sobie samemu, że wciąż mam to, co istotne. Moja historia z Legią jest czymś niedokończonym, a ja nie lubię pozostawiać za sobą niedokończonych historii.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. NewsPix.pl

27 komentarzy

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama