Powstali nieco ponad dekadę temu, a do PlusLigi weszli w 2021 roku. W swoim czwartym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej powalczą za to o mistrzostwo Polski. Rozwój Bogdanki LUK Lublin to rzecz niesamowita. W półfinałowej rywalizacji o mistrzostwo kraju po znakomitym meczu ograli Jastrzębski Węgiel, obrońców tytułu.

Bogdanka LUK Lublin zagra o mistrzostwo Polski
Już poprzednie dwa mecze w półfinale udowodniły nam, że ten finalny może stać na znakomitym poziomie. Najpierw – w Jastrzębiu – niespodziewanie wygrali zawodnicy z Lublina, których do tego sukcesu pociągnął niesamowity wówczas Wilfredo Leon, grający w pojedynkę tak, że i trzech przyjmujących do kupy nie powstydziłoby się jego statystyk. Siatkarze ze Śląska zrewanżowali się jednak na terenie rywala i wygrali 3:1, przez co przeciągnęli rywalizację do trzech spotkań i ponownie mieli zagrać u siebie.
Dziś okazało się, że ponownie na własnym terenie przegrali.
Choć to oni zaczęli lepiej. Świetne serwisy, znakomity Tomasz Fornal i Norbert Huber, który regularnie blokował rywali – to wszystko dało pięciopunktowe prowadzenie już na starcie rywalizacji. Tyle że jastrzębianie nie cieszyli się z nim długo, bo kilka minut później z 7:2 zrobiło się 11:12. Świetnie w tym momencie atakował Wilfredo Leon, a na zagrywce radził sobie właściwie każdy zawodnik z Lublina, który tam akurat poszedł. Jastrzębiu brakowało z kolei zdecydowanie Timothee Carlego, który normalnie jest jednym z liderów zespołu, a dziś zawodził. Na tyle, że Marcelo Mendez zdjął go w połowie seta. Ale reakcja trenera wiele nie dała. Pierwszy set poszedł na konto lublinian, do 22.
Druga partia była inna, choć początkowo się na to nie zanosiło. Jastrzębianie nadal grali stosunkowo słabo, a w secie trzymali ich głównie znakomici Tomasz Fornal i Anton Brehme. Lublinianie też jednak mieli swoje problemy, bo wyraźnie gorzej grał Wilfredo Leon, w czym duża zasługa fenomenalnego dziś Kewina Sasaka. Ale i on nie dał rady obronić swojej ekipy przed przegraniem seta. Jastrzębianie w pewnym momencie nabrali bowiem wiatru w żagle, odskoczyli na 22:18 i już prowadzenia nie oddali. Seta asem skończył w dodatku Tomasz Fornal.
Było więc 1:1, a trzecia partia dała nam maksimum możliwych emocji. Gospodarze obronili kilka piłek meczowych (jedną po kontrowersyjnej decyzji sędziów), w dużej mierze za sprawą znakomitych serwisów Łukasza Kaczmarka, ale tylko po to, by po doprowadzeniu do remisu przegrać kolejne dwie akcje. Seta zamknął, oczywiście, Kewin Sasak. Obu ekipom trzeba było oddać jedno – grały na znakomitym poziomie, a akcje takie jak poniższa powtarzały się regularnie.
🤯🤯🤯#siatkówka | @PlusLiga_ @LukLublin pic.twitter.com/ilV1B5qU8E
— Polsat Sport (@polsatsport) April 26, 2025
Czwarty set był już „być albo nie być” Jastrzębia. I okazało się, że wtedy – jeszcze – być. Od początku to gospodarze wyglądali bowiem w tej partii lepiej. Wypracowali sobie kilkupunktową przewagę i jej nie oddali. Co ważne – w momencie, gdy gorzej grać zaczął Tomasz Fornal, zespół pociągnął Timothee Carle, który dłuższy czas siedział wcześniej na ławce. Choć i tak mało brakowało, by Bogdanka straty odrobiła – przy 21:24 z perspektywy lublinian dwie znakomite zagrywki Leona pozwoliły obronić setbole. Ale tylko dwa z potrzebnych trzech. Ostatniego wykorzystał bowiem Fornal.
O tym, kto zagra w finale, miał więc zdecydować tie-break. A w nim, choć siatkarsko wciąż było to najwyższy możliwy poziom, to jednak… nieco zabrakło emocji.
A wina w tym zawodników gości. To oni zagrali bowiem znakomite zawody. W połowie seta zablokowali najpierw Fornala, a potem Kaczmarka. Po chwili dołożyli kolejne wygrane akcje i prowadzili już czterema punktami. Tej przewagi nie planowali już zmarnować. Kilka punktów dorzucił Leon, swoje zrobił Kewin Sasak, znów zadziałał blok i okazało się, że gracze z Lublina wygrali gładko – do 9. A po ostatnim punkcie rzucili się na parkiet, świętując największy sukces w historii klubu. W dodatku – sukces niespodziewany. To Jastrzębski był bowiem faworytem tej rywalizacji, miał nawet walczyć o trzy trofea (ma już przecież Puchar Polski).
JESTEŚMY W FINALE @PlusLiga_ ‼️ pic.twitter.com/UZtKgboS86
— Bogdanka LUK Lublin (@LukLublin) April 26, 2025
Wyszło jednak, że w PlusLidze rywalizować może co najwyżej o brązowy medal. A o złoto powalczy Bogdanka.
Jastrzębski Węgiel – Bogdanka LUK Lublin 2:3 (22:25, 25:20, 24:26, 25:23, 9:15)
Fot. Newspix