Hubert Hurkacz wrócił na kort, ale nie był to powrót udany. Polak zagrał pierwszy mecz od 10 marca, ale odpadł w II rundzie turnieju ATP Masters 1000 w Madrycie. Lepszy okazał się mało znany Francuz Benjamin Bonzi, zajmujący 62. miejsce na świecie. Ta porażka oznacza, że Polak może lada chwila wypaść z najlepszej 30 rankingu ATP.
To był pierwszy występ Hurkacza od 10 marca, kiedy w turnieju w Indian Wells przegrał w dwóch setach z Australijczykiem Alexem de Minaurem. Później Polak wycofał się z rywalizacji przez uraz pleców, a następnie informował, że chce skupić się na treningu.
Hubert Hurkacz jak na siebie bardzo źle serwował. I przegrał
Polak był w Madrycie rozstawiony, dlatego rozpoczął zmagania od II rundy. Zaprezentował się jednak dzisiaj bardzo źle i przegrał 4:6, 5:7. Od początku spotkania widać było po nim przerwę. W całym meczu zagrał tylko cztery asy. Spotkanie odbywało się na nawierzchni ziemnej: wolniejszej i średnio pasującej Hurkaczowi, ale to i tak bardzo mało wygrywających podań. Poza tym Polak miał jedynie 50 procent trafionych pierwszych serwisów.
W pierwszym secie Hurkacz potrafił odrobić stratę przełamania, ale w końcówce znów zaczął grać źle. W drugiej partii prowadził 5:4 i miał piłkę setową, ale nieczysto uderzył piłkę. Kilka minut później schodził z kortu pokonany.
W tym roku Hurkacz jest na minusie: ma siedem wygranych meczów i osiem porażek. Przegrana z Bonzim powoduje, że niebawem może wypaść z najlepszej 30 rankingu ATP. Prawdopodobnie wyprzedzi go m. in. Włoch Matteo Berrettini.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O TENISIE NA WESZŁO:
- Świątek przetrwała napór rywalki
- Na kim potykały się wielkie tenisistki?
- W naszym tenisie dopiero teraz są czasy [KOMENTARZ]