Reklama

Afera karnetowa w Pogoni. Kibice zarzucili kłamstwo prezesowi klubu

Michał Kołkowski

Autor:Michał Kołkowski

19 kwietnia 2025, 12:56 • 7 min czytania 71 komentarzy

Jak zwykle – sporo się dzieje wokół Pogoni Szczecin. Wczoraj pod postem Portowców na platformie X wybuchła “afera karnetowa”. Okazuje się bowiem, że karnety na kolejny sezon podrożeją, mimo że właściciel klubu niedawno zapewniał, iż do tego nie dojdzie. Alex Haditaghi próbuje odwracać kota ogonem i urządza konkursy z nagrodami, ale duża grupa fanów szczecińskiego klubu otwarcie nazwała go kłamcą.

Afera karnetowa w Pogoni. Kibice zarzucili kłamstwo prezesowi klubu

I trudno się temu dziwić.

Afera karnetowa w Szczecinie. Kibice oburzeni decyzją Haditaghiego

Prześledźmy temat krok po kroku. Na początku kwietnia Pogoń ogłosiła podwyżki cen biletów, obejmujące końcową fazę bieżącego sezonu. Wywołało to pewne wątpliwości wśród fanów – część z nich uznała, że z tego rodzaju zmianami należało zaczekać do końca rozgrywek i ewentualnie wdrożyć je wraz ze startem następnej kampanii. Tym bardziej że wejściówki na domowe spotkania Portowców i tak należą do najdroższych w Ekstraklasie. Wówczas Alex Haditaghi ogłosił na platformie X śmiały plan: – Nasz cel jest ambitny, ale w zasięgu: 12 tysięcy posiadaczy karnetów. Razem możemy tego dokonać.

Pogoń Szczecin spłaciła nie tylko piłkarzy. Alex Haditaghi podał szczegóły

Prezes klubu dodał również, co najistotniejsze, że ceny karnetów nie ulegną zmianie. – Nie będziemy podnosić cen karnetów. Jeżeli jesteś posiadaczem karnetu, albo planujesz nim zostać, zapłacisz dokładnie tę samą cenę co w tym roku. Żadnych zmian. To nasze podziękowanie i inwestycja w więź, którą tworzymy.

Reklama

To uspokoiło nastroje, ponieważ wydźwięk wypowiedzi był jasny – wzrastają ceny biletów na pojedyncze spotkania, aby zmobilizować ludzi do zaopatrywania się w karnety. Zresztą późniejsze działania klubu niejako potwierdziły te przypuszczenia. Przy sprzedaży biletów z puli klubowej na finał Pucharu Polski pierwszeństwo uzyskali karnetowicze, a w następnej kolejności zostali docenieni ci kibice, którzy zdecydowali się na zakup specjalnego “vouchera” na przyszły karnet.

komunikat Pogoni Szczecin z 9 kwietnia 2025 roku

Do trzeciego etapu – czyli “sprzedaży otwartej” – ostatecznie nie doszło.

Reklama

– Zespół ds. Ticketingu Pogoni Szczecin z przyjemnością informuje o pomyślnym zakończeniu sprzedaży biletów w I i II etapie przed zbliżającym się finałem Pucharu Polski. Przywilej zakupu został w nich nadany wyłącznie naszym lojalnym posiadaczom karnetów sezonowych oraz ich przyszłym nabywcom. Z dumą informujemy, że etapy te spotkały się z ogromnym zainteresowaniem. Prawie każdy uprawniony kibic zapewnił sobie swoje krzesełko na stadionie PGE Narodowy, po raz kolejny udowodniając pasję i niezachwiane wsparcie naszej społeczności. Ze względu na niezwykle wysokie zainteresowanie, wszystkie dostępne wejściówki zostały już wyprzedane. W związku z tym z przykrością informujemy, że żadne bilety nie trafią do sprzedaży otwartejpoinformował klub.

Wkrótce w mediach społecznościowych Pogoni ukazała się jednak wiadomość o… wznowieniu sprzedaży biletów. W zestawie z voucherami. – W związku z faktem, że sprzedaż tysiąca voucherów na karnety sezonowe 2025/26 trwała niespełna dwie godziny, a zapotrzebowanie było wielokrotnie większe, klub zdecydował, że kolejne bilety na finał również będą dystrybuowane w tej formule. Z tą różnicą, że obecnie wartość vouchera (250 zł) będzie doliczana do ceny pakietu finałowego (250 zł w kategorii II oraz 540 zł w kategorii I) i kibic będzie mógł dokonać zakupu dokonując jednej transakcji – napisano w komunikacie.

„Pozytywne wariaty”. Kibice Pogoni będą koczować całą noc po bilety na finał PP

Haditaghi najpierw obsztorcował szczecińskiego dziennikarza Daniela Trzepacza, który wszystkie te biletowe manewry Pogoni nazwał “mykiem” (wcale ich zresztą nie krytykując), a następnie (16 kwietnia) z dumą ogłosił, że Pogoń “zbliża się do ośmiu tysięcy posiadaczy karnetów”. – Dotarły do mnie obawy, że niektórzy mogą wykorzystać vouchery i odejść, nie wykupiwszy karnetu. Wszystko jest możliwe, ale wierzę, że większość tak nie postąpi – oświadczył prezes Pogoni.

Karnety na Pogoń jednak podrożeją?

Przypomnijmy – wszystko to działo się po publicznym stwierdzeniu Kanadyjczyka, że ceny karnetów nie ulegną zmianie. Wczoraj jednak na oficjalnym portalu Portowców ukazał się jeszcze jeden komunikat związany z karnetami, swego rodzaju zachęta, by się na nie skusić. – Zgodnie z zapowiedzią prezesa klubu Alexa Haditaghiego, ich ceny mają rozpoczynać się od 850 złotych – czytamy. Tylko że najtańszy karnet na sezon 2024/25 kosztował 771 złotych.

Czyli co – ceny się nie zmienią, poza tym, że… jednak się zmienią? Na platformie X duża grupa kibiców Pogoni zarzuciła klubowi wygadywanie kłamstw w żywe oczy. W odpowiedzi Haditaghi postanowił przedstawić własne wyliczenia, z których ma wynikać, że wcale nie będzie drożej, chociaż będzie drożej.

Właściciel Portowców twierdzi, że w obecnym sezonie kibic, który chciałby kupić pojedyncze bilety na wszystkie mecze domowe na trybunę Rodzinną, zapłaciłby 1305 złotych, tymczasem karnet na trybunę Rodziną na sezon 2025/26 będzie kosztował 1020 złotych. Czyli w zasadzie to będzie taniej! – Dotrzymaliśmy obietnicy. Cena nie wzrosła. W rzeczywistości nawet spadła o prawie 300 złotych i to zanim policzymy dodatki [dla karnetowiczów] – oznajmił Haditaghi. Zapomniał niestety wspomnieć o drobnym szczególe – mianowicie takim, że karnet na trybunę Rodzinną w bieżącym sezonie kosztował 920 złotych.

Wskrzesił klub, walczył z systemem, pękło mu serce. Alex Haditaghi w Grecji

Kanadyjczyk idzie jednak w zaparte i przypomina oburzonym kibicom o inflacji, rosnących kosztach operacyjnych i wahaniach na rynkach walut. Wylicza także rozmaite dodatkowe benefity, na które będą mogli liczyć posiadacze karnetów.

– Nie mam żadnego problemu z podtrzymaniem swojego stanowiska i obroną naszego modelu cenowego. To, co powiedziałem w marcu i kwietniu, pozostaje prawdą – nic się nie zmieniło. W przyszłym sezonie posiadacze karnetów zapłacą tyle samo, ile kosztowały bilety na pojedyncze mecze w zeszłym roku, przed podwyżkami. Obliczenia są jasne w i pełni transparentne – opowiada Haditaghi. – Nie przeproszę za podejmowanie trudnych decyzji finansowych, które nie każdego zadowolą, ale są absolutnie konieczne by chronić przyszłość tego klubu.

Ujmijmy to tak – jest to wyjaśnienie szyte tak grubymi nićmi, że robi to wrażenie nawet na nas, a niejedno już w polskim futbolu widzieliśmy.

Pogoń nie płaciła niepełnosprawnym pracownikom. “Cały czas liczę na kontakt z klubu”

Działacze Pogoni poznają się z kibicami

Na razie Pogoń, co dla niej ostatnimi czasy typowe, pogrążyła się w komunikacyjnym chaosie.

Oficjalnego cennika karnetów na sezon 2025/26 nie znamy – w klubowym komunikacie pojawiła się informacja o najtańszym karnecie (850 złotych), natomiast Alex Haditaghi przedstawił swoje kuriozalne wyliczenia odnośnie sektora Rodzinnego (1020 złotych), po czym – nie wiadomo, czy w ramach ograniczania strat wizerunkowych, czy to po prostu zbieg okoliczności – zaczął urządzać na platformie X… konkursy z biletami na finał Pucharu Polski do wygrania. To pewnie pozwoli mu przypudrować aferę karnetowa, ale – jak w starym dowcipie – niesmak pozostanie. Zwłaszcza wśród tych, którzy zaopatrywali się w bilet na finał Pucharu Polski w pakiecie z voucherem na karnet i w momencie zakupu mieli w pamięci zapewnienie o utrzymaniu cen karnetów z poprzedniego sezonu.

Tan Kesler (CEO Pogoni) mówił niedawno w wywiadzie dla Goal.pl: – Teraz musimy po prostu lepiej poznać naszych kibiców, bo zdaję sobie sprawę, że jako organizacja nie znamy ich jeszcze wystarczająco dobrze. A im lepiej, dogłębniej ich poznamy, tym łatwiej będzie im przekazać to, co chcemy zrobić.

Wygląda na to, że działacze ze Szczecina przede wszystkim chcą rozpoznać zasobność kibicowskich portfeli.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. NewsPix.pl

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

71 komentarzy

Loading...