Reklama

Co za zjazd Rakoczego. Nie gra w drugoligowcu, który zaraz spadnie z ligi

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

18 kwietnia 2025, 22:10 • 2 min czytania 34 komentarzy

Kariera Michała Rakoczego to dopiero jest ciekawa historia. W przeszłości świetna forma w Ekstraklasie, dobre liczby i pogłoski nawet o reprezentacji Polski, a potem taki zjazd, jakiego puentę możemy zobaczyć na tureckich boiskach. Tam Rakoczy nie tylko nie zaczął łapać się do regularnego grania, ale może też wręcz spaść z ligi.

Co za zjazd Rakoczego. Nie gra w drugoligowcu, który zaraz spadnie z ligi

W styczniu 23-latek poszedł w ramach wypożyczenia do drugoligowego Ankaragacu. To miał być krok do przodu w karierze względem Cracovii, w której jesienią uzbierał marne 9 występów. Turcy mieli nie tylko wziąć Polaka do składu, ale też latem go wykupić, a przynajmniej taki był jeden ze scenariuszy. Sęk w tym, że on staje się coraz mniej prawdopodobny.

Rakoczy skazany na spadek i powrót do Polski?

Trudno sobie wyobrazić gorszy transfer dla młodego zawodnika. Idziesz z całkiem niezłego klubu do tureckiego drugoligowca, tam odgrywasz niewiele znaczącą rolę, a w konsekwencji spadasz na niższy szczebel. W życiu Rakoczego coś ewidentnie poszło nie tak.

Polak dziś nie podniósł się z ławki na mecz z Manisą FK, jednym z bezpośrednich rywali Ankaragacu w walce o utrzymanie. Jego zespół trafił do strefy spadkowej, a że zostały trzy kolejki, w których będzie trzeba zmierzyć się z czołówką ligi, może być już właściwie pozamiatane.

A przecież początki były niezłe. Rakoczy zagrał w 9 meczach z rzędu, czasami z ławki, czasami od 1. minuty, ale od kilku tygodni jest typowym rezerwowym, który czasami nawet nie pojawia się na boisku. Chyba nie musimy dodawać, że w takich okolicznościach wykup polskiego pomocnika raczej nie wchodzi w grę. Nie zrobił on nic, żeby pomóc Ankaragucu, które traci obecnie 3 punkty do bezpiecznej strefy w tabeli. Tak, wiemy, jak to brzmi, ale piłkarz Cracovii, jeszcze nie tak dawno chwalony w polskim środowisku, nie daje rady w tureckim prawie trzecioligowcu. Do tej pory rozegrał wyłącznie 519 minut w rozgrywkach ligowych i niech to będzie pewne świadectwo.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Drużyna warta braw. Aluron grał pięknie, ale przegrał w finale Ligi Mistrzów

Sebastian Warzecha
6
Drużyna warta braw. Aluron grał pięknie, ale przegrał w finale Ligi Mistrzów
Ekstraklasa

Łukasz Gikiewicz mocno o bracie: “Jego wywiad był tak fatalny, jak dwa ostatnie mecze”

Jakub Radomski
3
Łukasz Gikiewicz mocno o bracie: “Jego wywiad był tak fatalny, jak dwa ostatnie mecze”

Piłka nożna

Ekstraklasa

Łukasz Gikiewicz mocno o bracie: “Jego wywiad był tak fatalny, jak dwa ostatnie mecze”

Jakub Radomski
3
Łukasz Gikiewicz mocno o bracie: “Jego wywiad był tak fatalny, jak dwa ostatnie mecze”

Komentarze

34 komentarzy

Loading...