Reklama

LIVE Z BIAŁKIEM: JEEEEST!!! Jaga wytrwała! Awans wisiał na włosku!

Jakub Białek

Autor:Jakub Białek

13 marca 2025, 18:38 • 1 min czytania 154 komentarzy

Po fantastycznym meczu w Białymstoku Jagiellonia przyklepuje dziś awans w Belgii w imponujący sposób. Innego scenariusza nie bierzemy pod uwagę, prawda? Na relację LIVE z tego meczu zaprasza Jakub Białek.

LIVE Z BIAŁKIEM: JEEEEST!!! Jaga wytrwała! Awans wisiał na włosku!

Transmisja Live

20:50

KONIEC RELACJI!

Jerzy Engel w studiu Polsatu: - Zwycięzców się nie sądzi.

Kończę więc tę bajerkę! A wszystkim spragnionym pucharowych emocji polecam kolejną relację LIVE prowadzoną przez Wojtka Górskiego. 

Trzymamy kciuki za Legię! 
20:49
Swoją drogą, po internecie krążyła absurdalna teoria o tym, że Duńczyk celowo będzie chciał przekręcić Jagę, żeby jego kraj miał więcej drużyn w pucharach. Doceńcie, że mimo kilku pomyłek arbitra, powstrzymałem się od kolportowania tej durnoty! 
20:48
Punktowa aktualizacja: 
20:48
20:45
Patrząc z drugiej strony - może przyda się Jagiellonii taki zimny prysznic? Przecież ta pucharowa droga to jedna wielka sielanka: wygrywanie wysoko, Pululu na czele strzelców, znakomite akcje, które krążą po mediach społecznościowych (nie tylko tych polskich), do tego znakomite godzenie dwóch frontów. 

Czasem przyjdą mecze, w których trzeba będzie też pocierpieć. Dziś to nie było zwykłe cierpienie, a prawdziwe katusze. 
20:42
Ocena, czy ten awans jest zasłużony, jest cholernie ciężka. Ujmę to tak: Cercle nie zagrało w Białymstoku tak źle, jak Jagiellonia dziś w Brugii. To wielka klasa Jagi, że potrafiła ugrać na własnym boisku tak wysoki wynik i chwycić rywala, kiedy ten leżał na deskach. Pomogła jej wtedy czerwona kartka? Oczywiście, że tak, ale to nie wina polskiego zespołu przecież, że rywal wyleciał z boiska. 

No a dziś... To był horror, thriller, mecz, którego nigdy już nie chcielibyśmy oglądać. Sensowne akcje Jagi można policzyć na palcach jednej ręki. A Cercle? Może nie wyprowadzało składnych ataków, ale cały czas nacierało, cały czas było blisko, cały czas nękało... 

Po prostu - OGROMNE UFF!!! 
20:39

KONIEC!!!!

TAAAAAAAAK! JAGIELLONIA W 1/4 LIGI KONFERENCJI! 
20:38
Groźna wrzutka, ale łapie ją Abramowicz! 
20:37
Minuta! 

Obraz rozpaczy Jagiellonii: Czurlinov wybija przewrotką na aut. 
20:37
Jaga próbuje trzymać piłkę daleko od swojej bramki - świetna wiadomość! 
20:36
Jeszcze dwie i pół minuty!
20:35
Rzut wolny dla Jagiellonii, a komentator cieszy się prawie tak, jakby Jaga dostała rzut karny. Ale nic dziwnego, mamy chwilę oddechu w tym szalonym meczu, Czurlinov mądrze pocelebrował swój powrót do pionu. 
20:34
Dobra informacja jest taka, że Cercle nie tworzy sobie żadnych KONKRETNYCH okazji. Zła jest taka, że cały czas naciera. 

Jeszcze cztery minuty doliczonego! Przetrwajcie! 
20:31
Jeśli Cercle jeszcze coś wciśnie, to wydaje mi się, że w podobnych okolicznościach jak przy pierwszej lub drugiej bramce. Mianowicie - ktoś źle wybije, od kogoś się otrze, ktoś zagra na chaos... 
20:26
Trwa nawałnica. Przed nami - uwaga, uwaga! - piętnasty rzut rożny dla Cercle. 

PIĘTNASTY.
20:21
Kwadrans do końca. 

Zapowiada się prawdziwa walka o przetrwanie. 
20:18
Kolejna akcja Jagiellonii - Imaz wychodził na czystą pozycję. Niby mógł próbować wyjść sam na sam, ale gonił go obrońca i chyba zabrakło wiary we własne umiejętności (w takim meczu - nic dziwnego). Hiszpan oddał uderzenie sprzed szesnastki, bramkarz bez problemów je zatrzymał. 
20:15
Zaprzepaścił ciekawą akcję Pululu. Czurlinov stoi niepilnowany po lewej stronie pola karnego, a Angolczyk idzie z piłką jakby go nie widział. Wybrał indywidualną akcję, nie wiadomo po co. 
20:14
Oho, czyżby Jaga się budziła? Po akcji Pululu bliski strzału głową z paru metrów był Hansen. Gdyby soczyście trafił, mogła paść z tego bramka. 

Brawo, Jaga, to jest ten kierunek.
20:13
Wielki sukces białostockiego zespołu. Wszystko wzięło się z zablokowanego strzału Czurlinova, który był pierwszym momentem w tym spotkaniu, kiedy wyobraziliśmy sobie, że może paść gol dla Jagi. Po rzucie rożnym z kolei główkował Romanczuk (nad bramką). 
20:12
Jest pierwszy rzut rożny dla Jagi!!!
20:10
Aha, obraz meczu w zasadzie się nie zmienia. Czyli: Cercle naciera, Cercle ma rzuty rożne, Cercle ma rzuty wolne, Jaga stoi we własnej szesnastce, a jak tylko z niej wyjdzie, to zaraz traci piłkę. No i nadal niczego nie kreuje z przodu. 
20:08
Poniżej wkleiłem drugą bramkę dla Cercle. 

UWAGA: TYLKO DLA LUDZI O MOCNYCH NERWACH. 
20:08
20:03
Znakomity strzał z dystansu Bruninho i jeszcze lepsza interwencja Abramowicza. Po chwili kolejny absurdalny ping pong w szesnastce, którego defensywa Jagi zupełnie nie potrafi opanować. Napór trwa. Jagiellonia nie wygląda jak drużyna, która miałaby go przetrwać.
20:00
Czurlinov i Romanczuk pojawią się za chwilę na boisku. 
19:58
Pululu z niezbyt ciekawym pomysłem na Cercle - spróbował wymusić rzut karny. 
19:55
Gol z gówna - tak trzeba powiedzieć. Zwykła wrzutka w pola karne, a potem absurdalny ping pong. Złe wybicie, potem koślawy strzał piłkarza Cercle, Ebosse łamie linię spalonego… 

To nie miało prawa wpaść. 
19:54

0:2...

Niestety...
19:53
Duuuuuuuuuuuuże zaskoczenie w składzie Legii Warszawa (mimo wszystko): Kovacević na ławie, broni Kacper Tobiasz! 

A cały skład na Molde to: Tobiasz - Wszołek, Jędrzejczyk, Kapuadi, Vinagre - Kapustka, Augustyniak, Elitim - Chodyna, Morishita - Gual 
19:52
Tak jest: Silva wszedł za Stojinovicia. Co ciekawe, więcej zmian po stronie Cercle - Erick za van der Bruggena i Magnee za Nazinho. Dziwna sprawa, bo pierwszy to strzelec gola, a drugi to chyba najbardziej aktywny piłkarz, który siał postrach po stałych fragmentach gry. 
19:42
Szymon Janczyk donosi, że na boisko wejdzie Tomas Silva. Zapewne zmieni Stojinovicia. 
19:40
Wybrane statystyki po pierwszej połowie... 

Strzały: 11 do 1. 
Rzuty rożne: 10 do 0.
Rzuty wolne: 10 do 5. 
Kontakty z piłką w szesnastce: 19 do 3. 
19:39
„Co zmienić?”, pyta siebie właśnie Adrian Siemieniec. Moim zdaniem trzeba zrobić wszystko, żeby odzyskać piłkę i ją utrzymać. Jeśli ja miałbym decydować o roszadach, wpuściłbym Romanczuka za Kubickiego (słabiutki dziś, no i ma żółtą kartkę na koncie) i Czurlinova za Mikiego Villara (co jak co, ale Macedończyk lepiej utrzymuje się przy futbolówce, Hiszpan jest stworzony raczej do szybkich ataków).
19:35
Największy pozytyw pierwszej połowy to... wynik. Tak, mam świadomość, że Jagiellonia przegrywa 0:1. Rozsądek nakazuje mi twierdzić, że to TYLKO 0:1, bo sytuacji Cercle miało tak dużo, że mogło odrobić straty już do przerwy. 

Gdyby nie duży bagaż bramek z pierwszego meczu... 

Ech, i tak czeka nas wielka nerwówka. 
19:34

PRZERWA!

Ufffffff.

Jagiellonia przetrwała. 
19:29
Ebosse chciał iść w ślady Skrzypczaka, czyli zaatakować słupek. Był blisko, na szczęście skończyło się na kolejnym rzucie rożnym. 
19:27
Mamy pierwszy strzał Jagi - Moutinho przymierzył z rzutu wolnego, bramkarz zbił futbolówkę na aut. Korzyść z niego taka, że drużyna Siemieńca przynajmniej na chwilę odetchnęła. 

Najgorsze dziś nie jest to, co w defensywie, a to, co w ofensywie. Paradoksalnie to znacznie większy powód do niepokoju, bo przecież Jaga to jedna z tych drużyn, która błędy w tyłach ma wkalkulowane w koszta, a nadrabia je zdobyczami pod bramką rywala. Tymczasem drużyna z Podlasia nie potrafi nawet utrzymać się przy piłce, o kreowaniu sytuacji nawet nie wspominam. 
19:24
Znakomita interwencja Abramowicza po rzucie wolnym Cercle. Spokojnie mogło to wpaść. 

No właśnie - rzuty wolne. Wspomniałem o rogach, ale Cercle ma też cały czas stałe fragmenty gry sprzed pola karnego Jagiellonii. Białostoczanie mają na koncie już osiem fauli - większość pomiędzy 20 a 40 metrem od swojej bramki. 

19:19
Kolejny miernik tego, jak bardzo zamknięta w swoim polu karnym jest Jagiellonia: obejrzeliśmy właśnie dziewiąty rzut rożny Cercle, co daje nam średnią jednego rogu na około 3,5 minuty.
19:15
Ajjj, blisko było tego, żeby Miki Villar dopadł do podania Imaza i wyszedł na czystą pozycję, lecz w ostatniej chwili uprzedził go defensor. 

Tak, to najciekawsza akcja Jagiellonii jak do tej pory. 

Przeczytajcie jej opis raz jeszcze i pomyślcie, że to najlepszy dowód na to, jak słabo weszła w mecz drużyna z Podlasia. 
19:14
Cercle: osiem strzałów (trzy celne). 

Jaga: zero strzałów (zero celnych). 
19:10
Kolejny celny strzał, tym razem Nazinho z dystansu - uderzenie bez historii, prosto do koszyczka Abramowicza. 
19:07
Ryzykowne wejście Kubickiego - przejechał korkiem po stopie rywala i otrzymał za tę spóźnioną interwencję żółtą kartkę. Zero dyskusji z decyzją arbitra, niezwykle bolesna sprawa. 
19:02
19:01
Cercle, niestety, poczuło krew i szturmuje bramkę Abramowicza. Belgowie wysoko pressują, a jak dochodzą do stałego fragmentu gry, to nie poprzestają na jednej wrzutce, a zbierają kolejne piłki, zbierają, próbują, próbują... 

Źle to wygląda.
18:59
Chryste Panie, piłka znowu prawie wpadła do siatki. Co gorsza - Jagiellonia sama by sobie ją tam strzeliła. Jagiellonia, a konkretnie Skrzypczak, który próbował przeciąć wrzutkę z prawej strony, lecz trafił w słupek własnej bramki. 

Widziałem już pewniejsze interwencje obrońców…
18:55

1:0...

Mecz rozpoczyna się w najgorszy możliwy dla Jagiellonii sposób. Mianowicie - zupełnie niepotrzebny gol. 

Zdecydowały bardzo proste błędy. Najpierw Abramowicz niepewnie piąstkuje. Jaga odpiera opór, ale później znów niepewnie oddala zagrożenie od bramki, w efekcie piłka spada prosto pod nogi van der Bruggena, który trafia sprzed szesnastki... 

A jednak czekają nas emocje. Niestety.
18:48
Jagiellonia już zapędziła się w pole karne Belgów. Jeszcze bez strzału, trochę zawahał się Jesus Imaz, ale potencjalnie była to groźna okazja. To dobry prognostyk. 

Na trybunach Cercle pustki. Niewielu kibiców wierzy, a bolączką tego zespołu nie jest dobry wynik w pucharach, a utrzymanie się w lidze. 
18:45
Gramy! 
18:44

SKŁAD!

Jeszcze jestem wam winien omówienie składu. 

Jaga: Abramowicz - Stojinović, Skrzypczak, Ebosse, Moutihno - Kubicki, Flach - Miki Villar, Imaz, Hansen - Pululu 

Doskonale rozumiem, dlaczego na prawej obronie trener Siemiemiec widział akurat Stojinovicia. Nie ma Sacka, Wojtuszek ostatnio zszedł z urazem (choć jest na ławce), a Stojinović to najbezpieczniejsza opcja, jeśli chodzi o bronienie. Lekkie zaskoczenie, że na ławce zaczyna Romanczuk. Kto jak kto, ale on jak mało kto potrafi wnieść spokój do drugiej linii.  
18:41
W Belgii na meczu jest nasz szalejący reporter - Szymon Janczyk, więc sprawdzajcie Weszło, bo na pewno sprzeda wiele kulis i usmaży ciekawy reportażyk. Póki co pisze na naszej wewnętrznej grupie, że z przystanku autobusowego na trybunę zrobił sześć tysięcy kroków, choć do przejścia miał pięć minut drogi. Powód? Bardzo sprzeczne komunikaty panów z ochrony. Organizacyjnie: Cercle Brugge. 
18:37

DOBRY WIECZÓR!

Życzę sobie i Wam meczu... bez jakichkolwiek emocji. W Brugii można wysoko wygrać, pokazała to Wisła Kraków, więc dlaczego miałaby tego scenariusza nie powtórzyć Jagiellonia. 

Emocje zostawmy sobie na mecz Legii i gonitwę za Molde.  

Fot. newspix.pl

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Leśnodorski: Jeśli Żewłakow dostanie kasę i wolną rękę, Legia zdominuje polską ligę

Paweł Paczul
21
Leśnodorski: Jeśli Żewłakow dostanie kasę i wolną rękę, Legia zdominuje polską ligę
Piłka nożna

Czy Probierzowi nie żyłoby się łatwiej, gdyby przyznał, że mecz z Litwą był fatalny?

Paweł Paczul
36
Czy Probierzowi nie żyłoby się łatwiej, gdyby przyznał, że mecz z Litwą był fatalny?

Liga Konferencji

Ekstraklasa

Leśnodorski: Jeśli Żewłakow dostanie kasę i wolną rękę, Legia zdominuje polską ligę

Paweł Paczul
21
Leśnodorski: Jeśli Żewłakow dostanie kasę i wolną rękę, Legia zdominuje polską ligę
Piłka nożna

Czy Probierzowi nie żyłoby się łatwiej, gdyby przyznał, że mecz z Litwą był fatalny?

Paweł Paczul
36
Czy Probierzowi nie żyłoby się łatwiej, gdyby przyznał, że mecz z Litwą był fatalny?

Komentarze

154 komentarzy

Loading...