Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z Piastem Gliwice 0:1. Po meczu kamery Canal+ uchwyciły krótką rozmowę trenera gospodarzy Aleksandra Vukovicia ze szkoleniowcem gości Goncalo Feio. Jako były trener Legii, Vuković starał się dodać otuchy koledze po fachu.
Obaj szkoleniowcy nie szczędzili sobie wyrazów wzajemnego szacunku. Goncalo Feio na pomeczowej konferencji prasowej gratulował rywalowi dobrej postawy po przerwie zimowej i docenił pracę Vukovicia, choć podkreślił, że to Legia miała więcej sytuacji, by wygrać spotkanie.
– Oddając i szanując bardzo pracę Piasta, sztabu, piłkarzy i trenera Vukovicia, do którego mam szacunek, bo to wielki lider, dzisiaj Legia stworzyła więcej okazji niż przeciwnik, by wygrać ten mecz. Ale nie wygrała, przegrała – stwierdził trener stołecznej drużyny.
Krótką rozmowę byłego i obecnego szkoleniowca Legii tuż po meczu zarejestrowały kamery Canal+. Na nagraniu słychać, jak Aleksandar Vuković przekazuje Feio wyrazy wsparcia.
– Wytrzymaj, dobra? Wytrzymaj, uwierz mi. Ja miałem to samo. Możesz to jeszcze wygrać, zachowaj spokój i wytrzymaj, okej? – mówił trener Piasta do rozgoryczonego porażką rywala.
🗣️Aleksandar Vuković do Gonçalo Feio po meczu w Gliwicach: „Ja miałem to samo. Możesz to jeszcze wygrać, wytrzymaj, okej? Zachowaj spokój i wytrzymaj!” 👀
📺 Ligę od kuchni: Piast – Legia możecie zobaczyć na naszym YT! pic.twitter.com/7uuMo1bYur
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 10, 2025
Na pomeczowej konferencji prasowej, Vuković dodatkowo rozwinął temat, tłumacząc, że wie z jaką presją musi radzić sobie jego ligowy konkurent.
– Jako ktoś, kto znacznie lepiej rozumie sytuację, w jakiej jest teraz trener Legii, mogę powiedzieć, jak odbieram jego pracę. Bez względu na to, co powiedział o mnie, widać, że to kolejny szkoleniowiec, który maksymalizuje potencjał zespołu. To, że nie wygrywa wszystkich meczów, tego nie zmienia. Tam jest widoczna ręka i praca trenerska. Nie widzi tego tylko ktoś, kto nie rozumie. Problem jest taki, że to sport, piłka. W tym sezonie dwa razy wygraliśmy z Legią, a więcej do powiedzenia mieliśmy w spotkaniach, kiedy nie wygrywaliśmy – wyjaśnił szkoleniowiec.
– To, co widzę w tym sezonie w Legii bardzo mi przypomina sezon, w którym ja prowadziłem klub do mistrzostwa Polski. Uważam, że wówczas został wykorzystany maksymalnie potencjał drużyny, który nie jest tak duży, by z łatwością wygrywać mecz za meczem – podsumował Aleksandar Vuković.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kareta żenady czołówki ligi. Lech pomylił zjazdy na autostradzie do tytułu
- Widzew niestety przeciętnieje
- Motor przynudza, Korona bryluje. Jesienią nie do pomyślenia!
Fot. Newspix