Reklama

Brosz wróci do Ekstraklasy już zimą? “Jest na liście kandydatów”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

13 listopada 2024, 11:59 • 2 min czytania 16 komentarzy

Po zwolnieniu Jacka Magiery drużynę Śląska tymczasowo poprowadzi duet Michał Hetel-Marcin Dymkowski, ale włodarze Wojskowych nie ukrywają swoich poszukiwań nowego szkoleniowca. W mediach ruszyła prawdziwa giełda nazwisk potencjalnych następców trenera. Na liście kandydatów znaleźli się m.in. Maciej Bartoszek czy Ondrej Smetana z Czech. Jak donosi Bartosz Wieczorek z TVP Sport, duże szanse na pracę we Wrocławiu ma również opiekun Bruk-Betu Termalica, Marcin Brosz.

Brosz wróci do Ekstraklasy już zimą? “Jest na liście kandydatów”

Wczoraj w gabinetach wrocławskiego klubu miało miejsce istne “trzęsienie ziemi”. Z drużyną pożegnał się Jacek Magiera, a pracę stracił także dyrektor sportowy, David Balda. Następce Czecha poznaliśmy już wczoraj. Klub ogłosił, że stanowisko obejmie Rafał Grodzicki.

Z kolei zespół w najbliższych meczach tymczasowo poprowadzą Michał Hetel oraz Marcin Dymkowski. Jednak już teraz Wojskowi rozglądają się za nowym trenerem dla pierwszej drużyny. W gronie kandydatów media wskazywały m.in. Macieja Bartoszka czy Czecha Ondreja Smetanę.

Jak podaje dziennikarz TVP Sport, Bartosz Wieczorek, Śląsk zainteresowany jest również usługami Marcina Brosza, obecnie szkoleniowca pierwszoligowego Bruk-Betu. – Marcin Brosz jest na liście kandydatów na trenera rozważanych przez władze Śląska Wrocław. Brosz był blisko przejęcia WKS-u już dwa lata temu – przekazał na portalu X.

Reklama

Brosz przejął stery niecieczan w marcu bieżącego roku. W tym sezonie jego podopieczni robią furorę w rozgrywkach Betclic 1. Ligi. Słonie rozsiadły się na fotelu lidera z dorobkiem 36 punktów i są na właściwym kursie do celu, jakim jest Ekstraklasa.

Ewentualne przenosiny 51-latka do Wrocławia w trakcie obecnej kampanii przyspieszyłyby jego powrót do elity, w której już zagościł jako opiekun Odry Wodzisław, Piasta Gliwice, Korony Kielce oraz Górnika Zabrze.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

“H” jak wpierdziel. Czy Holandia, czy Hiszpania – nie ma to większego znaczenia

Kamil Warzocha
0
“H” jak wpierdziel. Czy Holandia, czy Hiszpania – nie ma to większego znaczenia

Ekstraklasa

Piłka nożna

“H” jak wpierdziel. Czy Holandia, czy Hiszpania – nie ma to większego znaczenia

Kamil Warzocha
0
“H” jak wpierdziel. Czy Holandia, czy Hiszpania – nie ma to większego znaczenia

Komentarze

16 komentarzy

Loading...