Reklama

Aurelio De Laurentiis świętuje jubileusz w Napoli. „Historia trwa!”

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

10 września 2024, 11:42 • 3 min czytania 1 komentarz

Właściciel Napoli Aurelio De Laurentiis 20 lat temu został prezydentem Napoli. Podczas jego kadencji „Azzurri” zdobyli pięć trofeów, w tym upragnione mistrzostwo Włoch, po które sięgnęli po 33 latach. Ostatnio musi jednak pracować na odbudowę zaufania kibiców. Wszystko przez decyzje podjęte po odniesieniu historycznego sukcesu. 

Aurelio De Laurentiis świętuje jubileusz w Napoli. „Historia trwa!”

Kiedy Aurelio De Laurentiis we wrześniu 2004 roku przejmował Napoli, klub występował na trzecim poziomie rozgrywkowym, stracił prawo do nazwy, a w ośrodku treningowym brakowało piłek. Wtedy pozostała w nim tylko romantyczna historia, a także miłość kibiców. Mało kto mógł uwierzyć w to, że zadłużeni po uszy „Azzurri” tak szybko się odbudują i wrócą do elity. Przez lata wiele jego decyzji, a także wypowiedzi szokowało. To postać, która budzi skrajne emocje wśród fanów. Nie wiadomo jednak, gdzie byłby dziś ten klub, gdyby dwie dekady temu De Laurentiis go nie odbudował.

Dwadzieścia lat pasji, wyzwań, marzeń zamienionych w rzeczywistość. Od podmiejskich pól po europejskie noce. Pięć trofeów wzniesionych ku nieba. Scudetto, które po 33 latach oczekiwania zaprowadziło nas ponownie na sam szczyt. Włoch. Dwadzieścia lat wypełnionych nieodpartą pasją, która wciąż bije we wszystkich niebieskich sercach. Historia trwa! – napisało Napoli w swoich mediach społecznościowych.

Reklama

Rządy twardej ręki

Napoli w latach 1998-2007 spędziło tylko jeden sezon w Serie A. Powrót do piłkarskiej elity był dla „Azzurrich” wielkim wydarzeniem. Wówczas media poświęciły szczególną uwagę beniaminkowi z niezwykle barwną historią. De Laurentiis szybko sprawił, że po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej zespół nie walczył o utrzymanie. Już w pierwszym sezonie udało zająć się 8. miejsce, co wtedy wydawało się niespodziewanym rezultatem. Trzy lata później „Partenopei” grali już w Lidze Mistrzów. Za kadencji obecnego właściciela klubu awansowali do tych rozgrywek ośmiokrotnie.

Nagrodą za całą wykonaną pracę był mistrzowski sezon 2022/23, który przyszedł w najmniej spodziewanym momencie. Fani nie mogą jednak wybaczyć De Laurentiisowi tego, jak zmarnował potencjał tamtej drużyny. W kolejnym sezonie Napoli zajęło 10. miejsce w lidze, a właściciel podjął wiele nieracjonalnych decyzji. Za takowe można uznać brak wzmocnień na kluczowych pozycjach, a także kuriozalny wybór trójki trenerów: Rudiego Garcii, Waltera Mazzarriego i Francesco Calzony.

Aurelio De Laurentiis to osoba, która nie jest zbyt dobrze postrzegana w piłkarskim świecie. Trudno się z nim negocjuje i często nie stroni on od inwektyw. To typowy właściciel w dawnym stylu, który rządzi klubem w sposób autorytarny. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik mocno się o tym przekonali, kiedy chcieli opuścić Neapol. Nie można jednak zapominać o tym, że ogromnym plusem jego zarządzania jest brak zadłużenia klubu. Sprawiło to, że mimo fatalnego sezonu „Azzurri” mogli pozwolić sobie na zatrudnienie Antonio Conte, a także wydanie niemalże najwyższej kwoty na transfery w całych Włoszech. Właściciel zaryzykował jak nigdy wcześniej, ponieważ „Partenopeim” nie należą się pieniądze z tytułu awansu do europejskich pucharów, a także nie udało się sprzedać Victoria Osimhena.

Będąc w Neapolu w momencie zdobywania mistrzostwa było widać, że mimo wielu niesnasek i narzekania mieszkańcy miasta wyrażają sporo wdzięczności oraz sentymentu wobec „Il Presidente”.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

Wisła Płock podtrzymała decyzję. Mecz z Wisłą Kraków bez kibiców gości

Aleksander Rachwał
1
Wisła Płock podtrzymała decyzję. Mecz z Wisłą Kraków bez kibiców gości
Niemcy

Błyszczy w niemieckiej kadrze. „Miałem sto euro na życie”

Antoni Figlewicz
0
Błyszczy w niemieckiej kadrze. „Miałem sto euro na życie”

Piłka nożna

1 liga

Wisła Płock podtrzymała decyzję. Mecz z Wisłą Kraków bez kibiców gości

Aleksander Rachwał
1
Wisła Płock podtrzymała decyzję. Mecz z Wisłą Kraków bez kibiców gości
Niemcy

Błyszczy w niemieckiej kadrze. „Miałem sto euro na życie”

Antoni Figlewicz
0
Błyszczy w niemieckiej kadrze. „Miałem sto euro na życie”

Komentarze

1 komentarz

Loading...