Kolejny raz bez straty seta zwyciężył w tegorocznej edycji Halle Open Hubert Hurkacz, który w półfinale turnieju zmierzył się z reprezentantem gospodarzy, Alexandrem Zverevem. O wygranej w bardzo wyrównanym meczu zadecydowało jedyne przełamanie, które udało się wyszarpać Polakowi w drugim secie. Tym samym „Hubi” zagra jutro w finale imprezy z cyklu ATP Tour rozgrywanej w Niemczech na kortach trawiastych i będzie o krok o powtórzenia sukcesu sprzed dwóch lat, kiedy triumfował na niemieckiej ziemi!
W tym roku Hubert Hurkacz nie miał jeszcze okazji wygrać z tenisistą z pierwszej dziesiątki rankingu ATP. Przed taką szansą stanął dziś w Halle Open, czyli turnieju, w którym triumfował dwa lata temu. Rywalem Polaka był Alexander Zverev, dotychczas grający z „Hubim” trzykrotnie, wychodząc z każdego z tych pojedynków zwycięsko. Panowie nigdy natomiast nie spotkali się w zawodowej karierze na korcie trawiastym, czyli na nawierzchni, na której Hurkacz radzi sobie bardzo dobrze. Udowodnił to już nie tylko w Halle, ale i w Wimbledonie, gdzie w 2021 roku odpadł dopiero w półfinale. To zresztą właśnie ten występ jest do tej pory jego największym osiągnięciem w turniejach wielkoszlemowych.
Operujący mocnym i celnym serwisem Hurkacz do półfinału niemieckich zawodów z cyklu ATP Tour dotarł po trzech zwycięskich meczach, w których nie stracił seta. Niewiele jednak do tego brakowało – w każdym ze spotkań Polak musiał mierzyć się z rywalami w tie-breakach. Na drodze tenisisty z Wrocławia stanęli w Halle Open do tej pory znacznie niżej notowani przeciwnicy: Flavio Cobboli (49. w rankingu ATP), James Duckworth (88. ATP) i Marcos Giron (53. ATP). Rozstawiony z numerem piątym Hurkacz każdego z nich pokonał 2:0 i awansował tym samym do półfinału, gdzie czekał na niego reprezentant gospodarzy i turniejowa „dwójka”, czyli Alexander Zverev.
ZERO RYZYKA do 50zł – zwrot 100% w gotówce w Fuksiarz.pl
Obaj tenisiści dobrze weszli w spotkanie, umiejętnie operując własnym podaniem. Dobra gra przy swoim serwisie doprowadziła do braku przełamań w pierwszym secie, który musiał zakończyć się tym samym w tie-breaku. Dogrywka to już demolka w wykonaniu Polaka. Hurkacz wygrał ją bardzo wysoko, bo 7:2, wychodząc dzięki temu na prowadzenie w całym meczu. I nie zwalniał tempa w kolejnej odsłonie. Wreszcie udało się uzyskać pierwsze przełamanie w spotkaniu – padło ono łupem „Hubiego”, który chwilę później wygrał też bardzo pewnie swój gem serwisowy. Na tablicy pojawił się rezultat 3:1, co oznaczało, że to Polak jest bliżej końcowej wygranej. Tak też się stało, choć Zverev nie odpuszczał i pewnie zwyciężał przy własnym podaniu. Podobnie jednak jak Hubert, który ostatecznie drugiego seta wygrał 6:4.
W finale Hurkacz zmierzy się ze zwycięzcą drugiej pary półfinałowej, w której znaleźli się Jannik Sinner i Zhizhen Zhang. Popularny „Hubi” w poniedziałek – niezależnie od tego, jak zaprezentuje się w spotkaniu o triumf w Halle Open – znajdzie się na 7. miejscu rankingu ATP. W przypadku wygranej w niemieckim turnieju, będzie dodatkowo bardzo blisko szóstego w zestawieniu najlepszych tenisistów Andrieja Rublowa.
Hubert Hurkacz – Alexander Zverev 2:0 (7:6, 6:4)
Fot. Newspix
Czytaj więcej o tenisie: