Iga Świątek w maju skończyła dopiero 23 lata, a już ma na koncie cztery triumfy w wielkoszlemowym Roland Garros. Polka wyrosła na absolutną dominatorkę paryskiego turnieju, zatem warto się zastanowić: jakie jego rekordy może w przyszłości pobić?
Ile wygranych?
Oczywiście, jeśli mowa o najlepszych wynikach w historii French Open, zawsze ostatecznie pojawi się nazwisko Rafaela Nadala. Hiszpan zawody w Paryżu wygrał aż czternaście razy. Trudno spodziewać się, żeby Iga akurat do niego była w stanie kiedykolwiek dobić, skoro osiągnięcie Hiszpana bywa nazywane “rekordem nie do pobicia”.
2034 – w tym roku Iga mogłaby w teorii zdobyć swój czternasty tytuł w stolicy Francji, gdyby wygrywała tam niezmiennie, co roku. Miałaby wówczas 33 lata. Cóż, nie da się ukryć, że brzmi to jak bujanie w obłokach.
CZYTAJ TEŻ: CZWARTY TRIUMF W ROLAND GARROS. IGA ŚWIĄTEK WCIĄŻ KRÓLOWĄ PARYŻA!
Spoglądanie jednak w kierunku rekordów pań jest już kompletnie przyziemne. Świątek na ten moment jest jedną z dwóch najbardziej utytułowanych zawodniczek w Roland Garros w XXI wieku (obok Justine Henin, która też ma na koncie wywalczone cztery tytuły). Do najlepszej zawodniczki w historii na kortach ceglanych, czyli Chris Evert traci natomiast jeszcze trzy triumfy.
Zawsze łatwiej powiedzieć niż zrobić. Ale dalibyście sobie głowę uciąć, że Iga nie wygra w Paryżu jeszcze trzy albo cztery razy?
Serie, serie, seryjki
Po dzisiejszym triumfie z Jasmine Paolini licznik kolejnych zwycięstw w Roland Garros Igi Świątek pokazuje 21. Pojawia się zatem szansa, że Polka wkrótce zanotuje najlepszą serię wygranych w Paryżu w historii kobiecego touru. Wspomniana Evert zwyciężyła bowiem w 29 kolejnych meczach. Jak łatwo policzyć: raszynianka będzie mogła przebić tę liczbę w 2026 roku, o ile w 2025 roku po raz kolejny wygra French Open.
Co ciekawe, pod pewnym względem Iga idzie łeb w łeb z utytułowaną Amerykanką. Obie bowiem w swoich pierwszych 37 meczach w Roland Garros wygrały 35-krotnie.
Jak daleko od Polki znajduje się natomiast Rafael Nadal? Hiszpan w latach 2010-2014 był nieprzerwanie najlepszy w French Open. Dopiero w 2015 roku został zatrzymany przez Novaka Djokovicia w ćwierćfinale paryskiego turnieju singla. Tym samym zakończyła się jego seria… 39 kolejnych zwycięstw.
🏆🏆 IG4 🏆🏆#RolandGarros pic.twitter.com/xyNZM9sczq
— Roland-Garros (@rolandgarros) June 8, 2024
Iga, gdyby miała przebić Hiszpana, najszybciej do czterdziestki mogłaby dobić dopiero w 2027 roku. Wówczas być może stanie też przed szansą pobicia rekordu wygranych turniejów w rzędu (Nadal zanotował serię pięciu).
Perfekcja
Już w 2020 roku Iga Świątek mogła powiedzieć o sobie, że zaliczyła perfekcyjny wielkoszlemowy występ. W trakcie Roland Garros nie dała sobie wówczas wyrwać ani jednego seta, niemal każde spotkanie kończąc w nieco ponad godzinę. Ale oczywiście – zawsze da się zrobić to lepiej. Iga po drodze do tytułu straciła bowiem 28 gemów, co jest znakomitym, ale nie najlepszym w historii wynikiem.
W jego poszukiwaniu musimy cofnąć się do 1988 roku, kiedy rywalki Steffi Graf w rywalizacji z nią w Roland Garros zdołały uzbierać tylko 20 gemów (a Niemka wygrała wówczas finał… 6:0, 6:0). Jeśli chodzi o francuską mączkę: podobnego występu nie było nigdy (choć warto dodać, że Chris Evert na drodze do wygrania US Open w 1976 roku straciła tylko 12 gemów).
Świątek trudno będzie nie tylko pobić rekord Niemki, ale nawet… poprawić swój. W 2022 roku straciła we French Open już 31 gemów. W 2023 roku było ich 36. A w tegorocznym turnieju jej rywalki zdołały skraść Polce 37 gemów.
Co ciekawe, mówimy o jedynej statystyce, w której Polka jest lepsza od Rafy Nadala (ten w 2017 roku ustanowił swój rekord wynoszący 35 straconych gemów w RG). To jednak niesprawiedliwe porównanie, biorąc pod uwagę, że panowie rywalizują przecież do trzech, a nie dwóch wygranych setów.
Daleka przyszłość
Na koniec możemy spojrzeć na cyferki, w których muszą dominować wiekowi zawodnicy oraz zawodniczki. Najwięcej meczów w Roland Garros wygrał oczywiście Rafael Nadal – 112. Jeśli chodzi o kobiety – króluje Steffi Graf, która zwycięsko zakończyła 84 pojedynki. Igę (35 wygranych meczów) wyprzedza jeszcze spora liczba zawodniczek, bo ostatnia w TOP10, czyli Venus Williams, ma aż 48 triumfów.
Na ten moment Świątek ustępuje też Nadalowi oraz Bjornowi Borgowi pod kątem procentu zwycięstw. Wygrała 35 z 37 spotkań w Roland Garros, a więc 94.5 procent. Hiszpan legitymuje się w tej statystyce wynikiem 96.6, a Szwed 96.1. Chris Evert – najlepsza zawodniczka w historii Roland Garros – ma za to na koncie 92.3 procent zwycięstw w tym turnieju (72 wygrane na 78 meczów).
ZERO RYZYKA do 50zł – zwrot 100% w gotówce w Fuksiarz.pl
To wszystko oczywiście tylko dywagacje, na które przyjemnie się patrzy. Nie da się jednak ukryć, że skala sukcesów Igi Świątek pozwala nam porównywać ją do największych. I trudno tego nie doceniać.
Fot. Newspix.pl