Mariusz Rumak w rozmowie z Janem Mazurkiem i Pawłem Paczulem w Weszłopolskich odnosił się do dyspozycji konkretnych zawodników Lecha Poznań. – Ali Gholizadeh nie jest jeszcze gotowy ani w dobrej dyspozycji fizycznej. Wystawiłem go na własną odpowiedzialność. Liczymy, że po kadrze będzie już w pełni gotowy i będziemy od niego wymagać więcej – mówił trener Lecha Poznań.
– Myślę, że trzeba mieć dużo cierpliwości w przypadku Aliego, ale to bardzo dobry zawodnik. Słusznie zauważyliście, że nie pomogła mu kontuzja ani tym bardziej wyjazd na Puchar Azji, a także nieprzepracowany okres przygotowawczy. Przyleciał w środę, zmieniając zupełnie klimat i strefę czasową. Wystawiłem go po dwóch treningach na własną odpowiedzialność. Nie oceniam jego meczu dobrze ani źle, bo zagrał na miarę swoich możliwości. Na pewno to zawodnik, który wiele może dać tej drużynie, jeśli będzie dobrze przygotowany do gry. Na razie po ciężkiej podróży nie było go stać na więcej w danym momencie – oceniał Mariusz Rumak.
– Przez ostatnie półtora miesiąca przebywał w wysokich temperatuach, będąc na mistrzostwach Azji, grając niewiele i mając swoje problemy. On tutaj przyleciał i z marszu zagrał na moją odpowiedzialność. Nie chodzi o to, że tylko na tyle go stać, bo stać go na zdecydowanie więcej. I tego będziemy wymagać od niego, kiedy będzie już właściwie przygotowany – dodawał.
– Ile musimy na niego poczekać? Proszę zobaczyć, jak to było zorganizowane. Przyleciał w środę, czwartek i piątek trochę potrenował, w piątek już jechał do Białegostoku na długą podróż. Podkreślam, że na moją odpowiedzialność wszedł na boisko. Po dzisiejszych testach wydolnościowych nie wygląda to źle. Myślę, że w ciągu 2-3 tygodni powinno być dobrze. Obawiam się, że znów może wylecieć na kadrę, bo Iran gra eliminacje mistrzostw świata, ale po przerwie na reprezentację myślę, że będzie w porządku i w odpowiedniej dyspozycji – tłumaczył Mariusz Rumak.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Twardy chłop z Chorzowa. Helik błyszczy w Championship i przypomina się Probierzowi
- Rok trudnych meczów. W Lidze Narodów będą ciężary
- Lewandowski zmęczył Polaków. Co stoi za stratą wizerunkową?
- Santiago Hezze – czy może zbawić środek pola reprezentacji?
- Krzysztof Mączyński zakończył karierę. Był liderem Wisły i reprezentantem Polski
- De Laurentiis bardzo nie lubi Michała Probierza
Fot. Newspix.pl