Reklama

51-latek w Pucharze Świata. Kasai tym razem zapunktuje?

Kacper Marciniak

Opracowanie:Kacper Marciniak

13 lutego 2024, 19:05 • 2 min czytania 1 komentarz

Lata mijają, a Noriaki Kasai dalej skacze na nartach. Legenda swojej dyscypliny w Pucharze Świata (po paru latach przerwy) pojawiła się już w poprzednim sezonie, a teraz ponownie to zrobi. Tym razem istnieje jednak większa szansa, że Japończyk w Sapporo przebrnie kwalifikacje i zaprezentuje się podczas właściwych zawodów.

51-latek w Pucharze Świata. Kasai tym razem zapunktuje?

Kasai ostatni raz w zawodach Pucharu Świata punktował w sezonie 2018/2019. Rok temu natomiast znalazł się w grupie krajowej w trakcie rywalizacji w Sapporo, ale nie udało mu się awansować do konkursu indywidualnego. Inna sprawa, że był tego bliski. Pierwszego dnia weekendowych zmagań zajął… 51. miejsce w stawce.

Tym razem 51-latek, który otrzymał powołanie do kadry Japonii, faktycznie może dopiąć swego. Wskazuje na to jego niedawna forma. W poniedziałek zajął drugie miejsce w krajowych zawodach o Puchar Megmilk, notując nawet próbę wynoszącą… 141 metrów. Kilka dni temu wygrał natomiast również odbywający się w Sapporo TVh Cup.

Oczywiście – nie ma co ukrywać, że poziom japońskich skoków narciarskich nie należy do najwyższych. Sytuację zakrzywia wybitny Ryoyu Kobayashi, ale generalnie w Kraju Kwitnącej Wiśni znajdziemy znacznie, a to znacznie mniej skaczących na wysokim poziomie zawodników niż w Niemczech czy Austrii. To zatem nieco ułatwia rywalizację 51-letniemu Kasaiemu.

Ale kto wie, może przyszły weekend okaże się dla Japończyka wybitnie szczęśliwy? Do Kasaiego należy już rekord, jeśli chodzi o bycie najstarszym skoczkiem z występem w Pucharze Świata. Teraz może go jeszcze wyśrubować.

Reklama

Poza Noriakim w kadrze Japonii na zawody w Sapporo znaleźli się też Ryoyu Kobayashi, Ren Nikaido, Junshiro Kobayashi, Naoki Nakamura, Taku Takeuchi, Keiichi Sato, Sakutaro Kobayashi oraz Asahi Sakano

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Piotr Rzepecki
0
Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Skoki

Polecane

Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów!

Sebastian Warzecha
1
Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów!

Komentarze

1 komentarz

Loading...