Reklama

Obrońca Chrobrego walczy o igrzyska. Kluczowy mecz z Brazylią Endricka

Dominik Piechota

Autor:Dominik Piechota

30 stycznia 2024, 12:53 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jesus Paz z Chrobrego Głogów aktualnie przebywa z olimpijską reprezentacją Wenezueli na turnieju eliminacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Jego drużyna pokonała 1:0 Kolumbię w Caracas i teraz czeka ją decydujące starcie, czy zagra w kolejnej rundzie. Rywal nie byle jaki, bo Brazylia, w której czarują Endrick oraz John Kennedy.

Obrońca Chrobrego walczy o igrzyska. Kluczowy mecz z Brazylią Endricka

Wenezuelski lewy obrońca na co dzień reprezentuje barwy Chrobrego Głogów, ale głównie jest zmiennikiem i wchodzi na ogony w drużynie Piotra Plewnii. Kiedy jego koledzy przygotowują się do pierwszoligowej wiosny, on na swoim kontynencie gra o kwalifikację na igrzyska olimpijskie.

Defensor z Maracaibo w kadrze olimpijskiej również jest zmiennikiem. Z Boliwią (3:3) wszedł na doliczony czas gry, z Ekwadorem (1:1) nie zagrał w ogóle, a w ostatnim spotkaniu z Kolumbią (1:0) dostał 6 minut. Jesus Paz i koledzy zagrają jeszcze jedno spotkanie z Brazylią, które rozstrzygnie, czy awansują do grupy finałowej na kontynencie. Z pięciodrużynowej grupy awansują tylko dwie drużyny, czyli musieliby ograć Canarinhos, aby wyprzedzić Ekwador. Wtedy mogą marzyć o Paryżu, ale szanse na to są niewielkie.

Reklama

Póki co Brazylia ma komplet punktów, a drużynę na igrzyska prowadzi przyszły napastnik Realu Madryt Endrick. Póki co ma 2 bramki i asystę w dotychczasowym trzech spotkaniach na turnieju w Wenezueli. Największym atutem ekipy Jesusa Paza będzie to, że zagrają przed własną publicznością.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kiedy tylko może, ucieka do Ameryki Południowej, żeby złapać trochę fantazji i przypomnieć sobie, w jak cywilizowanym, ułożonym świecie żyjemy. Zaczarowany futbolem z krajów Messiego i Neymara, ale ciągnie go wszędzie, gdzie mówią po hiszpańsku albo portugalsku. Mimo że w każdym tygodniu wysłuchuje na przemian o faworyzowaniu Barcelony albo Realu, od dziecka i niezmiennie jest sympatykiem wielkiej Valencii. Wierzy, że piłka to jedynie pretekst, aby porozmawiać o ważniejszych sprawach dla świata, wsiąknąć w nową kulturę i po prostu ruszyć na miejsce, aby namacalnie dotknąć tego klimatu. Przed ołtarzem liga hiszpańska, hobbystycznie romansuje z polskim futbolem.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Myśliwiec: Mam poczucie, że bylibyśmy w stanie wygrać, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu

Piotr Rzepecki
1
Myśliwiec: Mam poczucie, że bylibyśmy w stanie wygrać, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu

1 liga

Ekstraklasa

Myśliwiec: Mam poczucie, że bylibyśmy w stanie wygrać, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu

Piotr Rzepecki
1
Myśliwiec: Mam poczucie, że bylibyśmy w stanie wygrać, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...