Robert Lewandowski zabrał głos po zremisowanym 1:1 meczu z Czechami, który odebrał nam nadzieję na bezpośredni awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy w Niemczech.
„Biało-czerwoni” zaprezentowali się zdecydowanie lepiej niż w Pradze (1:3), ale też z drugiej strony ciężko było zaprezentować się gorzej. – Staraliśmy się zrobić wszystko. Czy to wystarczyło? No nie, bo tylko zremisowaliśmy. Z przebiegu gry naprawdę widać było dobrą grę z naszej strony. Rozgrywaliśmy, utrzymywaliśmy się przy piłce, przegrywaliśmy z jednej strony na drugą, dochodziliśmy do pola karnego, ale tam brakowało ostatniego podania, wrzutki, strzału z dystansu – powiedział dziennikarzom Lewandowski.
To podopieczni Michała Probierza pierwsi zdobyli bramkę w piątkowym spotkaniu. Debiutanckiego gola w narodowych barwach strzelił Jakub Piotrowski. Czesi doprowadzili do wyrównania w 49. minucie za sprawą Tomasa Soucka. – Na początku drugiej połowy dostaliśmy bramkę wyrównującą. Można powiedzieć, że był to stały fragment z niczego, to nie jest tak, że Czesi atakowali i stwarzali te sytuacje. Oczywiście my też tych sytuacji nie mieliśmy, ale byliśmy blisko pola karnego i czasami nie mogliśmy znaleźć przestrzeni na dogranie tej piłki, na wykończenie sytuacji. Widzę dziś dużo pozytywów – twierdzi kapitan reprezentacji Polski.
Co teraz? W najbliższy czwartek poznamy naszego rywala w półfinale baraży do EURO 2024.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- MAZUREK Z NARODOWEGO – BÓL PO POLSKU
- JAK UPADAŁA REPREZENTACJA POLSKI?
- PATRYK PEDA – PRZYSZŁOŚĆ REPREZENTACJI POLSKI?
Fot. Newspix