Dwie bramki po sześciu minutach. Szalony początek meczu Legii [WIDEO]

Niezwykle ciekawie rozpoczął się czwartkowy mecz Legii Warszawa z Aston Villą. Stadion przy ulicy Łazienkowskiej był w euforii już po sześciu minutach, kiedy to do siatki trafił Paweł Wszołek, ale niestety rywale szybko wyrównali.

Takiego początku nikt się nie spodziewał, choć Legia przyzwyczaiła nas już do szalonych spotkań. Trudno było jednak podejrzewać, że to właśnie gospodarze wyjdą na prowadzenie już po trzech minutach. Podopieczni Kosty Runjaicia rozpoczęli mecz ustawieni bardzo wysoko, świetnie pracowali w pressingu i stąd wzięła się akcja bramkowa. Patryk Kun posłał doskonałe dośrodkowanie w pole karne, obrońcy gości nieco przysnęli, a do piłki dopadł Paweł Wszołek i z bliskiej odległości pokonał Emiliano Martineza.

GOOOOLL! Tak Legia wyszła na prowadzenie z Aston Villą

Kapitalne dośrodkowanie Kuna i Wszołek zaskoczył Emiliano Martineza! Niestety, chwile później było już 1:1 #LEGAVL pic.twitter.com/pDOyvsG3rQ

— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) September 21, 2023

Radość Wojskowych nie trwała jednak zbyt długo. Zaledwie trzy minuty później przysnęła z kolei ich obrona. Zaniolo wymanewrował Pankova i posłał bardzo mocny strzał w kierunku bramki Tobiasza. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła wprost na głowę Durana, który skierował ją do pustej bramki.

Wydaje się, że defensorzy Legii mogli zrobić więcej, żeby go zatrzymać.

Niestety! Tak Aston Villa wyrównała wynik z Legią

Zaniolo strzela, Tobiasz odbija. Ale dobitka Durana była idealna! #LEGAVL pic.twitter.com/6kDgaZWS7U

— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) September 21, 2023

• Tyran, geniusz, dyktator, motywator. Wszystkie twarze Gasperiniego
• Probierz: Nie jestem oszołomem. Będę dobrym selekcjonerem [WYWIAD]
• Odrobina życzliwości chyba nie zaszkodzi?
• Dwugłos sceptyka i optymisty. Jak podejść do selekcjonera Michała Probierza?
• Upór i wiara. Jak Probierz uratował Frankowskiemu oko i karierę
• Probierz: „Nie zgodzę się, że o mojej nominacji zdecydowało kolesiostwo”
• Trela: Michał Probierz, czyli pierwszy prawdziwy wybór Cezarego Kuleszy

fot. FotoPyk