Reklama

Jeden dobry set to za mało. Polki przegrały z Serbkami na mistrzostwach Europy

Szymon Szczepanik

Opracowanie:Szymon Szczepanik

21 sierpnia 2023, 19:19 • 5 min czytania 7 komentarzy

Zaczęło się świetnie. Siatkarki trenowane przez Stefano Lavariniego na tle Serbii wyglądały niczym topowa drużyna i rozbiły ekipę mistrzyń świata 25:18. Później przyszedł wstrząs i brutalny oklep ze strony Serbek do 13 punktów. Trzecia partia była kluczowa. Biało-Czerwone długo w niej prowadziły, ale ostatecznie zawiodły je dwie największe zmory tego meczu – fatalna skuteczność zagrywki oraz kontrataku. Czwarta – niestety – była tylko formalnością. Tym sposobem Polska przegrała z Serbią 1:3. I choć ta porażka nie przeszkodzi Polkom w wyjściu z grupy, to może skomplikować sytuację w dalszym etapie gry na mistrzostwach Europy.

Jeden dobry set to za mało. Polki przegrały z Serbkami na mistrzostwach Europy

POKONAĆ JEDNĄ POTĘGĘ, BY UNIKNĄĆ DRUGIEJ

Po dwóch zwycięskich spotkaniach reprezentacja Polski jest na najlepszej drodze do tego, by awansować z grupy A siatkarskich mistrzostw Europy kobiet. Jednak zważywszy na ostatnią grę Polek oraz ich sukces, którym było wywalczenie brązowego medalu Ligi Narodów, w kibicach i samych zawodniczkach rosły nadzieję na coś więcej, niż tylko wyjście z grupy. Podopieczne Stefano Lavariniego po cichu marzą o medalu kontynentalnych rozgrywek.

Dzisiejsze spotkanie z Serbią było istotne, bo po fazie grupowej ME nastąpi gra w systemie play off, w którym zespoły z grupy A zmierzą się z drużynami z grupy C. Jeżeli Polska zajmie w swoim zestawieniu drugie miejsce, to w ćwierćfinale prawdopodobnie zagra z Turcją. To drużyna, z którą w tym roku Polki mają dodatni bilans zwycięstw (trzy przy jednej porażce), lecz zarazem jedna z potęg kobiecej siatkówki. Stąd znacznie łatwiejszą opcją dostania się do półfinału, byłaby gra z reprezentacjami Czech lub Niemiec.

Rzecz w tym, że aby uniknąć Turcji w 1/4, Biało-Czerwone musiały dziś pokonać bezpośrednie rywalki do pierwszego miejsca w fazie grupowej. A Serbki to też nie byle jaka drużyna. Mowa o obecnych mistrzyniach świata, które zresztą na drodze do tytułu pokonały Polki 3:2. Jednak od poprzedniego roku kadra prowadzona przez Stefano Lavariniego urosła – zarówno względem czysto siatkarskich umiejętności, jak i mentalnym.

Reklama

Świadczyła o tym chociażby wypowiedź Magdaleny Stysiak. Liderka naszej kadry przez startem mistrzostw Europy tak mówiła o rywalizacji z Serbią:- Pokonałyśmy rezerwowy skład Serbek w Lidze Narodów. Mam w Serbii wielu przyjaciół i utrzymuję z nimi kontakt. Znam ich mocne i słabe strony! Wiemy że Tijana Bosković jest najlepszą atakującą na świecie. Szanujemy ten zespół, ale Polska ostatnio również pokazała swoją siłę, pokonałyśmy Chiny, USA i Turcję. Więc myślę, że możemy pokonać także Serbki.

BOSKOVIĆ KONTRA ZESPÓŁ

Stefano Lavarini wystawił na ten mecz następujący skład: na rozegraniu Joanna Wołosz, w ataku Magdalena Stysiak, w przyjęciu Olivia Różański i Martyna Łukasik, na pozycji środkowych Agnieszka Korneluk i Magdalena Jurczyk. Dodatkowo na pozycji libero grała Maria Stenzel.

Gdybyśmy natomiast mieli przedstawić skład rywalek w pierwszym secie, to ograniczylibyśmy się do jednego nazwiska. Tijana Bosković. Okej, rozumiemy, że ich zespół wciąż znajduje się w przebudowie. Że od tego roku współpracują z nowym trenerem – Giovannim Guidettim. Jednak taktyka mistrzyń świata była tak infantylna, że wręcz nie przystawała do zespołu szczycącego się tytułem najlepszej drużyny globu. Sprowadzała się do gry każdej piłki na ich liderkę. Z drugiej strony, może i trudno się temu dziwić, bo taka Aleksandra Uzelac, choć bardzo zdolna, to atakowała ze skutecznością zaledwie 14%. Ponadto Serbki popełniały mnóstwo prostych błędów.

SPRAWDŹ: PROMOCJA W FUKSIARZ.PL DLA NOWYCH GRACZY. 100% BEZ RYZYKA DO 300 ZŁ

W przeciwieństwie do Polek, które może miały delikatne problemy z wykończeniem kontrataków. Ale generalnie grały kawał dobrej siatkówki. Były lepsze w praktycznie każdym elemencie gry, ale przede wszystkim – stanowiły zespół. To wszystko przełożyło się na zmiażdżenie Serbek 25:18 i znakomity początek Biało-Czerwonych.

ZUPEŁNIE INNY MECZ

Niestety dla naszej reprezentacji, Serbki uświadomiły sobie, że ich kadra to nie tylko genialna Bosković i zbieranina przypadkowych dziewczyn. Znacznie poprawiły jakość swojej zagrywki, ale też bardziej zaufały umiejętnościom zawodniczek innych niż Tijana. Chociażby wspomniana już Uzelac podniosła skuteczność do przyzwoitych 40%. I co tu dużo pisać – w drugiej partii rozniosły Polki do 13. A nam pozostawało się pocieszać, że set wygrany dwunastoma punktami jest warty tyle samo, co zwyciężony dwoma oczkami.

Reklama

Ze względu na tak odmienny przebieg dwóch setów, w trzecim kompletnie nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Darujcie nam ten truizm, ale tu wynik naprawdę mógł pójść w obie strony. Okazało się jednak, że trzeci set był skrótem dwóch poprzednich.

GŁÓWNYM SPONSOREM POLSKIEJ SIATKÓWKI JEST ORLEN S.A.

Polki zaczęły lepiej, trzymały serwis, a przy tym potrafiły szybko zrzucać z zagrywki Tijanę Bosković. Znakomite zawody grała Magdalena Stysiak. To wszystko składało się na punktową przewagę Biało-Czerwonych. Niestety, w drugiej części seta do głosu ponownie doszły Serbki. Choć równie dobrze można stwierdzić, że nasze siatkarki same pozwoliły im powrócić do gry z powodu seryjnie psutych zagrywek i niezmiennie kulejącej skuteczności w kontrataku. Zespół pokroju Serbii nie omieszkał skorzystać z takich prezentów. Zawodniczki z Bałkanów przejęły inicjatywę i ostatecznie wygrały tę arcyważną partię 25:23, stawiając Polki pod ścianą.

I Biało-Czerwone nie zdołały się już wykaraskać z tarapatów. Wprawdzie Stefano Lavarini próbował pobudzić zespół, energicznie wygłaszał swoje uwagi podczas branych przerw na czas. Starał się zmienić coś w składzie, wprowadzając Kamilę Witkowską. Dało się jednak odczuć, że Polki, które szczyciły się swoim nowym podejściem mentalnym do rywalizacji z największymi drużynami, tym razem były nieco przybite takim przebiegiem meczu z Serbią. Mistrzyniom świata nie pozostało nic innego jak spokojnie kontrolować bezpieczną przewagę i zamknąć temat – co też zrobiły.

Polki po tym spotkaniu mają nad czym myśleć. Pokazały, że potrafią grać niezłą siatkę z topowym zespołem na świecie. Ale zarazem nie ustrzegały się seryjnie popełnianych błędów w kluczowych elementach gry. Pomyłek przez które w dalszej fazie turnieju prawdopodobnie przyjdzie im zmierzyć się z Turczynkami. A te, podobnie jak dziś Serbki, mogą brutalnie wykorzystać takie niedoskonałości, skutecznie niwelując nasze nadzieje na medal.

Polska-Serbia 1:3 (25:18, 13:25, 23:25, 18:25)

Fot. Newspix

Czytaj więcej o innych sportach:

Pierwszy raz na stadionie żużlowym pojawił się w 1994 roku, wskutek czego do dziś jest uzależniony od słuchania ryku silnika i wdychania spalin. Jako dzieciak wstawał na walki Andrzeja Gołoty, stąd w boksie uwielbia wagę ciężką, choć sam należy do lekkopółśmiesznej. W zimie niezmiennie od czasów małyszomanii śledzi zmagania skoczków, a kiedy patrzy na dzisiejsze mamuty, tęskni za Harrachovem. Od Sydney 2000 oglądał każde igrzyska – letnie i zimowe. Bo najbardziej lubi obserwować rywalizację samą w sobie, niezależnie od dyscypliny. Dlatego, pomimo że Ekstraklasa i Premier League mają stałe miejsce w jego sercu, na Weszło pracuje w dziale Innych Sportów. Na komputerze ma zainstalowaną tylko jedną grę. I jest to Heroes III.

Rozwiń

Najnowsze

Euro U-21

Peda: Wysoki pressing nie wychodził, Gruzja dobrze się przygotowała

Szymon Janczyk
11
Peda: Wysoki pressing nie wychodził, Gruzja dobrze się przygotowała
Euro U-21

Selekcjonerski gen sabotażu. Młodzieżówka przegrała, trener nie widzi błędów

Szymon Janczyk
35
Selekcjonerski gen sabotażu. Młodzieżówka przegrała, trener nie widzi błędów
Euro U-21

Kolejny dzień, kolejna kompromitacja reprezentacji Polski. Tym razem z Gruzją

Kamil Gapiński
27
Kolejny dzień, kolejna kompromitacja reprezentacji Polski. Tym razem z Gruzją

Siatkówka

Polecane

Słynny siatkarz dołączył do Konfederacji. Już wcześniej popierał Mentzena

Jakub Radomski
58
Słynny siatkarz dołączył do Konfederacji. Już wcześniej popierał Mentzena
Polecane

Siatkarz reprezentacji zawieszony. Wynik finału PlusLigi może zostać unieważniony

Jakub Radomski
19
Siatkarz reprezentacji zawieszony. Wynik finału PlusLigi może zostać unieważniony

Komentarze

7 komentarzy

Loading...