Dziś Lech Poznań przeżywa naprawdę gorzki wieczór. Przegrał 3:1 ze Spartakiem Trnawa, a ten wynik oznacza, że żegna się z marzeniami o awansie do fazy grupowej Ligi Konferencji.
John van den Brom podczas konferencji pomeczowej nie krył rozczarowania związanego z postawą swojego zespołu w meczu ze słowackim zespołem:
– Bardzo rozczarowujący rezultat. Kiedy nie spodziewamy się tego my, piłkarze, trenerzy, kibice i coś takiego się przydarza, to jest to na pewno bolesne. Gratuluję Spartakowi Trnawa awansu, bo wykonali bardzo dobrą robotę, twardo walczyli o ten awans i go wywalczyli. Życzę im powodzenia w następnej rundzie.
Trener Lecha Poznań jednak stara się patrzeć optymistycznie w przyszłość. Zwrócił uwagę na to, że to dopiero początek sezonu i mają sporo do udowodnienia w kolejnych miesiącach:
– Dla nas jest to ciężka chwila. Uważam, że ten mecz zaczęliśmy nieźle, mieliśmy kontrolę, graliśmy piłką, natomiast po piętnastu minutach zaczęła się to zmieniać. Rywale strzelili gola i z wynikiem 0:1 schodzili na przerwę. Rozmawialiśmy o tym, że musimy coś zmienić po zmianie stron, ale straciliśmy drugiego gola i w tym momencie odpadaliśmy z Ligi Konferencji. Udało się trafić na 2:1 i wróciliśmy do meczu, ale rywal zdobył kolejną bramkę. My dzisiaj nie byliśmy wystarczająco dobrzy, aby ten awans wywalczyć. Musimy znaleźć powody, dlaczego tak się stało. Dzisiaj jesteśmy niezadowoleni, ale pamiętajmy, że mamy dopiero sierpień i przed nami jeszcze cały sezon Ekstraklasy, w którym musimy powalczyć o najwyższe cele.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Ekstraklasowy dżem, który obśmiał Lecha. To z nimi polegli poznaniacy
- NIEPRAWDOPODOBNY MECZ LEGII W PUCHARACH. Co więcej – ZWYCIĘSKI!
- Awans był poza zasięgiem, ale Pogoń obroniła honor
- Cel: Zdominować region, walczyć w Europie – FC Kopenhaga bez tajemnic
- Kozłowski: PZPN jest na zakręcie komunikacyjnym
- Pogoń nie, Legia może, Lech musi. Nie odpadajmy dziś licznie
- Trudny powrót Mikaela Ishaka do formy. Inwestycja minut, która się spłaci
Fot. Newspix.pl