Reklama

Ekstraklasowy dżem, który obśmiał Lecha. To z nimi polegli poznaniacy

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

17 sierpnia 2023, 23:08 • 4 min czytania 195 komentarzy

Jeden z najsłabszych zawodników poprzedniego sezonu Ekstraklasy. Totalnie przeciętni pomocnicy Górnika Zabrze. Meteoryty pokroju skrzydłowego Zagłębia Lubin. Ex-gracze pierwszoligowej Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Czy to brzmi jak lista życzeń beniaminka Ekstraklasy? Nie. To część ekipy, która dziś wyrzuciła Lecha Poznań z Ligi Konferencji Europy.

Ekstraklasowy dżem, który obśmiał Lecha. To z nimi polegli poznaniacy

– Jak my przegrywamy mecz z drużyną skleconą na biegu z dziewięciu gości z Uzbekistanu czy z Rosji? To jest kurwa skandal. Wszystkiego można się spodziewać, ale nie tego, że przegramy kurwa z ogórkami. Nie obrażając ich, bo zagrali tak, że z nami wygrali – mówił Radosław Janukiewicz po porażce Pogoni z Olimpią Elbląg. Ten cały monolog to klasyk i kto nie zna, ten niech nadrabia. Natomiast do tego cytatu pasują też nasze odczucia wobec Spartaka Trnawa.

Nie chcemy ich obrażać, bo właśnie pacnęli na luzie trzecią drużynę poprzedniego sezonu Ekstraklasy. Ćwierćfinalistę poprzedniego sezonu Ligi Konferencji Europy. Szacunek dla nich, bo dzisiaj Spartak wykazał taką wolę walki… No nie szukajmy daleko. Trzeci gol dla Słowaków to pokłosie wrzutki wślizgiem z samej linii końcowej, a samo trafienie to spektakularna przewrotka środkowego obrońcy. Pewnie czystej jakości piłkarskiej więcej miał Lech, natomiast na boisku też musi ci się chcieć. Musisz być odporny psychicznie, cholernie zdeterminowany.

No i dziś lepszy był Spartak.

To kompromitacja Lecha. Nie kupujemy żadnych tłumaczeń – że zmęczenie, że nie ma jeszcze rytmu meczowego. Dajcie spokój. W weekend poznaniacy dostali wolne od trenera. W tym sezonie zagrali dosłownie JEDEN mecz więcej od graczy Spartaka. Dajcie zatem spokój z takim tłumaczeniem, bo zaraz dojdziemy do tego, że Lechowi nie pomógł układ meczów i że lepiej grać drugie spotkanie u siebie. Szkoda słów.

Reklama

Lech Poznań odpadł z odrzutami z Ekstraklasy. Gdzie w Polsce grali piłkarze Spartaka Trnawa?

Ale wracając do cytatu z Janukiewicza… Przecież my tych gości ze Spartaka doskonale znamy. I wybaczcie, ale niekoniecznie z tego, że byli orłami. Że błyszczeli w środowe wieczory Ligi Mistrzów i podziwialiśmy ich występy podczas skrótów na Polsacie. Znamy ich z tego, że przed chwilą kopali sobie w Ekstraklasie i wyglądali – w porywach – przeciętnie. I to w średnich klubach. A niektórzy z nich epizod ekstraklasowy mieli wręcz beznadziejny.

  • Dobrivoj Rusov – leczy uraz, cztery sezony w Piaście Gliwice, ale głównie jako rezerwowy, odpalony z Gliwic przez pół roku był bez klubu
  • Lubos Kamenar – rezerwowy bramkarz. Transfermarkt twierdzi, że był przez chwilę w Śląsku, ale ponoć nawet we Wrocławiu nie pamiętają, że facet istniał
  • Martin Miković – półtora sezonu w Ekstraklasie z Termalicą, po spadku podstawowy lewy defensor “Słoników”, na zapleczu Ekstraklasy wyglądał przyzwoicie, ale raczej nie klasyfikowalibyśmy go jako gwiazdę ligi
  • Martin Sulek – spokojnie w TOP5 najgorszych piłkarzy poprzedniego sezonu w Ekstraklasie. Rok gry w Wiśle Płock, nie zagrał pół dobrego meczu, dwa jedyne wiosenne zwycięstwa płocczan to mecze, w których Sulek nie zagrał
  • Roman Prochazka – półtora roku w Górniku Zabrze, półtora dobrego meczu. Jedna asysta w 42 meczach, im dalej w las, tym grał mniej
  • Filip Bainović – to samo, co wyżej, tylko grał jeszcze mniej
  • Martin Bukata – taki solidny ligowiec, którego zapamiętaliśmy z tego, że w barwach Piasta strzelił przepięknego gola z Termaliką. Odszedł do Benevento, nie zagrał tam w żadnym meczu
  • Samuel Stefanik – o, ten akurat miał swoje momenty w Ekstraklasie, jeszcze przy pierwszym podejściu do Bruk-Betu w Ekstraklasie. W sezonie spadkowym uzbierał nawet sześć goli, po spadku odpalony, ostatnia dwusezonowa przygoda z Termaliką już taka przeciętna
  • Erik Daniel – sezon w Zagłębiu Lubin, trzy gole, trzy asysty. Przyszedł, coś tam pograł, odszedł bez żalu. Takich skrzydłowych w XXI wieku w tej lidze były setki

No dajcie spokój. To jest klasyczny zestaw na “ej, oni grali kiedyś w Ekstraklasie, ale wyglądali przeciętnie lub słabo, gdzie oni mają wygrać z czołowymi polskim zespo… o matko, o nie!”. Mamy flashbacki sprzed pięciu lat i meczu Legii ze Spartakiem. Wtedy legionistów pogrążyli Jan Vlasko i Erik Grendel. Ten pierwszy odbił się od Zagłębia, drugi do dziś mylony jest z Romanem Gergelem.

ZAKŁADY BEZ RYZYKA DO 500 ZŁOTYCH i DARMOWE 20 ZŁOTYCH NA LA LIGA W FUKSIARZ.PL!

Przypuszczamy, że gdyby naprzeciw Lecha wyszedł skład “FC Najlepsi Słowacy Grający Kiedyś W Górniku Zabrze i Termalicę Nieciecza”, to personalnie wyglądałoby to lepiej niż dzisiejsza kadra Spartaka. A sympatyczna ekipa z Trnawy dzisiaj sobie wyszła na Kolejorza, pyk, pyk, pyk i odesłała ich do tej Ekstraklasy. Tej samej, od której prawie pół kadry Spartaka się mocniej lub mniej odbiło.

Nigdy nie lekceważ starych Słowaków?

Nie. Nigdy nie uprawiaj takiego boiskowego dziadostwa, jak dzisiaj Lech Poznań. Transfery za miliony, goście z przeszłością w Ligue 1 czy innej lidze belgijskiej, a jak przychodzi do rozpykania Mikovicia i Prochazki, to paraliż.

Reklama

Aj, brakowało nam tego słodkiego zapachu eurowpierdolu. Pogoń odpadła, bo odpaść musiała, gdy wpadła na Gent. A Lech? Miał już 2:0 u siebie, a skończył z 3:4 w dwumeczu.

Puentując to innym klasykiem piłkarskiej polszczyzny – i brawo dla Spartaka, bo Lechowi po takim występie ten awans się nie należał.

Dziadostwo w czystej postaci.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
6
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
45
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Liga Konferencji

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
45
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

195 komentarzy

Loading...