Szantaże, porwania, gangsterka i szamani. Depresje, załamania, kontuzje i urazy. Brak zaufania do otoczenia, utrata poczucia bezpieczeństwa, rozczarowani kibice piłkarscy i spłukani kryptowalutowi inwestorzy. Paul Pogba coraz częściej przypomina tego zmarnowanego faceta z obrazu „Gdy rozum śpi, budzą się demony” Francisca Goi. Otoczonego, obserwowanego i molestowanego przez stwory, koszmary i upiory własnej głowy.

Życie Paula Pogby stało się koszmarem

Massimiliano Allegri mówi, że to „niespokojna i rozchwiana emocjonalnie dusza”. Ponad pięćdziesiąt opuszczonych spotkań w Juventusie. Jakieś sto meczowych absencji w Manchesterze United. Osiemset dni przerwy od piłki nożnej w ciągu zaledwie czterech lat. Paul Pogba wpadł w spiralę nieszczęść, które rujnują jego karierę.

Dorosły mężczyzna

Wyszedł na murawę w pierwszym składzie Juventusu na mecz z Cremonese. Kilka dni wcześniej dał popis umiejętności podczas dwudziestominutowego występu przeciwko Sevilli w Lidze Europy. Zaliczył nawet niezwykle istotną asystę przy bramce Federico Gattiego na 1:1. Na tle słabiutkiej drużyny z Lombardii też wypadał całkiem przyzwoicie. Dwadzieścia dwa kontakty z piłką, trzy wygrane pojedynki na pięć podjętych, dwa udane dryblingi…

Grymas, wywrotka, interwencja medyków, twarz ukryta najpierw w dłoniach, następnie pod zaciągniętą koszulką, łzy wypływające z oczu i cieknące po policzkach. Badania w słynnym J-Medical wykazały uszkodzenie mięśnia prostego uda w lewej nodze.

Piekło trwa.

Na przedsezonowym tournée po Stanach Zjednoczonych zdążył zagrać tylko z Guadalajarą. Uszkodził łąkotkę w prawym kolanie. Wrócił do Włoch. Skonsultował się z francuskim specjalistą Bertrandem Sonnerym-Cottetem. Zdecydował się na nieinwazyjne leczenie zachowawcze. Wieszczono, że wyzdrowieje w ciągu pięciu tygodni.

We wrześniu zaczął trenować indywidualnie, żeby przekonać się, jakie efekty przynosi rehabilitacja. Chirurdzy pokręcili głowami. Przyjęta kuracja pogorszyła stan jego zdrowia. Konieczna była operacja. Do tego jeszcze doszedł problem z mięśniem uda. Trzydzieści opuszczonych meczów Juventusu. Zaprzepaszczona szansa na wyjazd z reprezentacją Francji do Kataru.

Na boisko Paul Pogba wrócił na przełomie lutego i marca. Dwadzieścia dwie minuty z Torino, trzynaście minut z Romą i aplauz na Allianz Stadium. Następnie jednak spóźnienie na wieczorny posiłek z zespołem i dyscyplinarne odsunięcie od składu przed spotkaniem z Freiburgiem, kilka dni później zaś naciągnięcie mięśnia przywodziciela podczas sesji wykonywania rzutów wolnych w dzień starcia z Sampdorią. Kolejny miesiąc w plecy. Świadkowie twierdzili zresztą, że po wszystkim Francuz wyglądał na załamanego.

Po meczu z Cremonese też czeka go przerwa. Najpewniej nie wystąpi już w tym sezonie ani w Serie A, ani w Lidze Europy. Massimiliano Allegri tłumaczył to tak: – Rozmawiałem z Pogbą w szatni po całym zajściu. Obaj byliśmy rozczarowani i smutni. To nie tylko kolejna kontuzja, ale też pogłębianie urazu psychologicznego. Tak się poświęcał, tak się starał, tak pracował, żeby wrócić do zdrowia i na murawę, a tu znowu musi pauzować. Ten czas trzeba będzie przeczekać. Jest dorosłym mężczyzną. Poradzi sobie. 

Nie będzie już taki

Zinedine Zidane widział w nim uwspółcześnioną wersję samego siebie. Nie tak pokorną i skromną, cichą i zamkniętą w sobie. Przeciwnie: rozkrzyczaną, roztańczoną, kolorową, na pokaz bezczelną i arogancką. Zachwycali się nim Giorgio Chiellini, Andrea Pirlo i Gianluigi Buffon. On sam powiedział kiedyś, że jego największym marzeniem jest zdobycie Złotej Piłki. Kiedyś takie pragnienie nie wydawało się niemożliwe czy absurdalne, choć zwracano uwagę na niezbyt altruistyczne znaczenie takiej deklaracji wobec futbolowej konstrukcji psychicznej francuskiego gwiazdora: laury dla siebie, drużynowe trofea nie mają aż takiego znaczenia.

W 2018 roku wygrał Puchar Świata. Miewał w Rosji fenomenalne momenty. Strzelił gola na 3:1 w finale z Chorwacją. Didier Deschamps zawsze miał zresztą na niego pomysł. Ani nie uzależniał od niego całej wizji gry, ani nie obarczał go odpowiedzialnością za kreowanie każdej rozgrywanej akcji, ani nie zamykał go w ograniczających modelach taktycznych, ani nie zmuszał do przesadnej ingerencji w defensywę. Po prostu błyszczał uwolniony talent.

Najlepiej taki stan rzeczy uwidaczniał się chyba podczas Euro 2020. Z Niemcami był piłkarzem totalnym. Imponował swobodą. Ruletki, pół-wślizgi, dryblingi, minięcia, kiwnięcia. Podania wewnętrzną i zewnętrzną częścią stopy, choćby te już słynne do Lucasa Hernandeza i Kyliana Mbappe. Najprawdziwsza sztuka godna mistrza Zinedine’a Zidane’a.

Z Portugalią rządził niepodzielnie. Łatwość, z jaką kiwał sobie wszystkich na boisku, z jaką prowadził piłkę, z jaką rozprowadzał grę, to było niebywałe. Asysta do Benzemy? Palce lizać. Podanie przez dwie linie na sam na sam do Mbappe? Cudowny przegląd pola. Okrutne ogranie Joao Palhinhy za pomocą samej podeszwy i piękna parabola strzału obronionego przez portugalskiego bramkarza? Trochę barbarzyństwo, że nie padła z tego bramka.

Ze Szwajcarią przypominał gwiazdę NBA. Ot, ten gol na 3:1. Przyjął sobie futbolówkę na dwudziestym piątym metrze od bramki Yanna Sommera. Popatrzył, przymierzył, trafił po widłach i zaprezentował pięć różnych cieszynek. Najpierw na „szefa” z założonymi rękami, a następnie tańce, pląsy, wygibasy. Niewątpliwe ten cały turniej w jego wykonaniu był jednym z najwspanialszych indywidualnych występów środkowego pomocnika w naszej erze, choć przecież Francja przegrała wtedy w Bukareszcie po rzutach karnych.

Jest to jednak jakieś marnotrawstwo, że Paul Pogba stracił najlepsze lata swojej klubowej kariery. Bo już pal licho sto pominiętych meczów w Manchesterze United i jakieś kilkadziesiąt jałowych miesięcy na Old Trafford, ale z jakiegoś powodu całą tę kilkuletnią przygodę najlepiej opisują słowa: „Pogba out”. O wypchnięcie go apelowali kibice Czerwonych Diabłów. Bezlitośnie krytykowali go legendarni Gary Neville i Paul Scholes. Na przeróżne sposoby karał i tępił go Jose Mourinho.

Sam Francuz nie tylko chciał zarabiać najwięcej w Premier League, ale jeszcze po czasie czmychnąć do Realu, PSG czy innego Juventusu. Ponad dwieście meczów, dziewięćdziesiąt wpisów do klasyfikacji kanadyjskiej, jakieś tam cztery asysty z Leeds United czy jakiś tam gol w finale Ligi Europy z Ajaksem, a tak naprawdę sześć zaprzepaszczonych sezonów w Anglii, po których Pogba już nigdy nie będzie taki sam.

Demony Paula Pogby

Nieco ponad rok temu Paul Pogba przyznał się do depresji. Uzewnętrzniał się na łamach Le Figaro: – Nawet nie wiesz, że chorujesz. Potrzebujesz ciągłej samotności. Odizolowujesz się od otoczenia. W czasie całej mojej kariery cierpiałem na kilka epizodów depresyjnych. Nikt nie jest odporny. Piłkarzom tylko trochę trudniej się do tego przyznać. Zarabiamy kupę forsy, jeździmy wypasionymi autami, mieszkamy w luksusowych apartamentach, ale przecież nie chroni nas to przed chorobami, nie jesteśmy żadnymi superbohaterami, a zwykłymi ludźmi. 

Napisał na Twitterze, że „stracił poczucie bezpieczeństwa”. Manchester United rywalizował z Atletico Madryt w 1/8 fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Zagrał mniej więcej dwadzieścia minut, skończyło się porażką 0:1 i odpadnięciem z Champions League, a w tym czasie zatrudniona przez niego niania dzwoniła do jego żony. Ukrywała się z dwójką ich pociech w zamkniętym pokoju. Ktoś się włamał. Pięciominutowa akcja. Kradzież drogocennej biżuterii i złotego medalu za mistrzostwo świata. Nikomu nic się nie stało, ale piłkarz rozpaczał, że dla rodziców nie ma nic gorszego niż „bezradność wobec zagrożenia życia własnych dzieci”.

Rabunkiem specjalnie się nie przejmował. Przyzwyczaił się. Dopiero musiał wyrzucić z domu jednego ze starych kolegów, gdy okazało się, że ten ukradł jego kartę kredytową i lekką ręką uszczuplił jego stan konta o dwieście tysięcy euro. Pojechał na zgrupowanie reprezentacji Francji. Wziął udział w imprezie charytatywnej fundacji „48 H POUR”, w którą wkładał pieniądze na życzenie swojego brata Mathiasa. W międzyczasie postanowił odwiedzić rodzinę. Nie zdążył. Porwali go „przyjaciele z dawnych lat”. Zamknęli w podparyskim mieszkaniu. Obwinili o brak pomocy finansowej. Straszyli bronią. Zażądali trzynastu milionów euro za rzekomą „trzynastoletnią dyskretną ochronę jego interesów”.

I inne upiory

Pogba próbował wypłacić sto tysięcy euro, ale transakcję zablokował bank. Zaczął widywać szantażystów. Najpierw w Manchesterze, potem w Turynie. Regularnie, złowrogo i natrętnie, pod groźbą „zniszczenia wizerunku”. Zawodnik starał się na bieżąco informować o wszystkim służby porządkowe, ale te stosunkowo długo pozostawały bierne, aż wybuchł niesławny skandal z Mathiasem, który zresztą stał na czele szantażystów. Publicznie nazywał sławniejszego brata „manipulatorem, tchórzem, hipokrytą i zdrajcą”, trąbił o opuszczenie go „na skraju śmierci” i insynuował, że gwiazdor kadry Trójkolorowych zatrudnił zachodnioafrykańskiego szamana Ibrahima do rzucenia klątwy na Kyliana Mbappe, który od razu zaznaczył jednak, że „w starciu słowa ze słowem ufa swojemu przyjacielowi”.

We wrześniu Mathias został zatrzymany na czas śledztwa, w grudniu zaś zwolniony z aresztu, ale pod rygorem zakazu kontaktowania się z Paulem Pogbą. Ten przyznał, że faktycznie szukał pomocy u szamana Ibrahima. Nie po to jednak, żeby zaszkodzić Mbappe, a prosić o „uleczenie kontuzji”, „odwrócenie trapiącego go losu” i „łaskę dla biednych afrykańskich dzieci”.

Oto obraz zagubionego człowieka.

Bardzo zagubionego.

Na domiar złego w 2023 roku wybuchała afera z nieudanym kryptowalutowym projektem Pogby. Francuz wypuścił na rynek kolekcję NFT o nazwie CryptoDragons. Na starcie jedno cyfrowe aktywo kosztowało ponad sto sześćdziesiąt tysięcy w amerykańskiej walucie, po dwóch latach jego wartość wynosi pięć dolarów. Trzydzieści dwa tysiące razy mniej niż bazowo. The Athletic opisało nawet historię Berata Kurnaza, który do tego stopnia uwierzył w pomysł gwiazdora Juventusu, że wziął kredyt na niemałe pieniądze, żeby kupić „wykluwającego się smoka”, a teraz płaci za własne grzechy i zaharowuje się, byle tylko spłacać zaciągnięty dług. Turkowi naiwnie wydawało się, że Pogba „nie wypuści na rynek jakiegoś lewego szajsu”.

Bagno

Brendan Kemmet, współautor książki „Les Parrains du foot” o związkach francuskich zawodników z przestępczym pół-światkiem, opowiadał kiedyś z nieskrywaną goryczą: – Bandyci fascynują się piłkarzami, a piłkarze fascynują się bandytami, w tej miłości jest wzajemność. Dzielą wspólne zainteresowania i palą wspólnie sziszę. Chadzają do tych samych nocnych klubów i tańczą na tych samych imprezach. Spotykają się w modnych restauracjach, drogich hotelach, luksusowych willach, złotych apartamentach i wypasionych samochodach. Łotry z większych miast lgną do medialnego i popularnego środowiska wielkiego futbolu, a część graczy, najczęściej ta niechroniona silną strukturą rodzinną, zachłystuje się gangsterskimi zasadami, stylizowanymi na obrazy z działających na wyobraźnię hollywoodzkich filmów. 

Pisarz lubi sugerować, że piłkarskie środowisko obejmuje zmowa milczenia, mafijna omerta, nieformalne gangsterskie prawo zabraniające informowania służb porządkowych i służb bezpieczeństwa o przestępstwach swojej grupy. W sycylijskich bandyckich kręgach za złamanie omerty groziła kulka w łeb. Romain Molina, inny nadsekwański dziennikarz nagłaśniający skandale tamtejszego futbolu, mawia, że „piłka nożna to bagno i brudny biznes”.

A Paul Pogba w nim tonie.

Na naszych oczach.

Czytaj więcej o włoskim futbolu:

Fot. Newspix

Liczba komentarzy: 48
Subscribe
Powiadom o
guest

48 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dyzio
Dyzio
13 dni temu

Multimilionerowi jest smutno, no i zaczął łapać kontuzje, więc zamiast na murawie to więcej przesiaduje w swoich luksusowych posiadłościach
Coś smutnego, naprawdę istna tragedia

qpqa
qpqa
13 dni temu
Reply to  Dyzio

F

Demagog
Demagog
13 dni temu

Tak to jest, jak człowiek bez wykształcenia, pochadzacy z przestępczego, imigranckiego społeczeństwa zamieszkującego getto, dorwie się do wielkiej kasy I zdobędzie sławę.

Szmani, gangsterka, życie ponad stan, koks, hazard, tanie kobiety i szybkie samochody. W trakcie kariery noszą Złote łańcuchy i kolczyki z brylantami, a po karierze opaska na nodze, w najlepszym wypadku.

Gargamel
Gargamel
13 dni temu
Reply to  Demagog

Można napisać wszystko ale na pewno nie to że to są „tanie kobiety”
Łatwe ? Tak
Tanie? oj nie

Major Wojciech S. (bo rodo)
Major Wojciech S. (bo rodo)
13 dni temu
Reply to  Demagog

Tanie kobiety.. XD jeszcze takiej nie poznalem.

Janko Buszewska
Janko Buszewska(@janko-buszewska)
13 dni temu

A witam….

Wilk
Wilk(@wilk)
13 dni temu
Reply to  Demagog

No i co że bez wykształcenia? Ilu piłkarzy ma wykształcenie ? Nawet jego pochodzenie nie ma różnicy. Nikt nie zarzuca mu braku profesjonalizmu, po prostu ma mnóstwo kontuzji.

Andrzej Sałata
Andrzej Sałata
13 dni temu

Bambus ma nierówno pod kopułą po prostu. Żyje w złotej, instagramowej bańce. A szarych komórek we łbie ma mniej niż dżdżownica.

boli mnie wielki Rakuf
boli mnie wielki Rakuf
13 dni temu

I tak było zawsze, tylko kiedyś jeszcze czasem go broniła gra w piłkę. Teraz jest milionerem-wykolejeńcem który na boisku już nie dojeżdża i robi z tego dramat.

Czerkas
Czerkas
13 dni temu

napisalbym cos, ale wyszedlbym na rasiste…

Bosak 2020
Bosak 2020
13 dni temu
Reply to  Czerkas

Ale co? to coś złego? boisz się? Umówmy się – każdy wie jak się zachowują czarni, nie daj się zakuć w kajdany poprawności politycznej, bo tym samym godzisz się na odebranie sobie wolności, a to tak jakbyś w jednym rzędzie szedł z lewakami bo o to im właśnie chodzi. Bambusy mają nałkowo potwierdzone niższe iq od białego o kilkadziesiąt punktów na osobę, widziałes czarnego szachistę? Naukowca pewnie znajdziesz, bo wciskają tam każdego i tam nie trzeba mieć wiedzy tylko mówić zgodnie z linią programową bigpharmy i instytutów lewicowego spierdolenia.

Czerkas
Czerkas
13 dni temu
Reply to  Bosak 2020

comment image

Boski Diego
Boski Diego
13 dni temu
Reply to  Czerkas

polecam ten film, raczej antyrasistowski w porównaniu do kontekstu w jakim go użyłeś

Zakapior
Zakapior
13 dni temu
Reply to  Boski Diego

A co to za film?

WieslawWojnar
WieslawWojnar
13 dni temu
Reply to  Zakapior

„Jeremiah Johnson”. Świetny film.

Essa
Essa
13 dni temu
Reply to  WieslawWojnar

czy to Zachary Galifianakis ?

Bosak 2020
Bosak 2020
13 dni temu
Reply to  Bosak 2020

Naukowo, wiem że już zaraz znajdą sie ci którzy chcą mnie wyśmiać za szybkie pisanie. Tyle tylko jesteście zdolni.

Boski Diego
Boski Diego
13 dni temu
Reply to  Bosak 2020

skoro nadajesz się tylko to obśmiania i może opcjonalnie oplucia, to cóż czynić? Biała małpo

mietek
mietek
13 dni temu
Reply to  Boski Diego

na kolana boski diego biała małpo i poleruj mojego czarnego pytonga koledze ukraińcowi też wypolerujesz ale póxniej

Kaczy złodziej
Kaczy złodziej
13 dni temu
Reply to  Bosak 2020

Najman i jemu podobni z freak fightów i instagramów nie są lepsi.

Boski Diego
Boski Diego
13 dni temu
Reply to  Bosak 2020

nałkowo potwierdzone” to masz synku spierdolenie umyslowe i dziedziczny rasizm

tu masz (obsrany synku szmaty i uspośledzonego chomika) czarnego szachistę dla przykładu:
https://en.wikipedia.org/wiki/Maurice_Ashley

dla przykładu, bo nic co powiesz nie utrzyma się w mocy jak komuś się chce sprawdzić czy tylko brzmisz jak kretyn czy może jednak nim jesteś beż żadnych wątpliwości

nie, to nie kolor skóry decyduje, a bardziej zawód
sparafrazuję małpę tutaj: „czy widziałeś kiedyś inteligentnego piłkarza?”

ale ja się nie znam, bo nie jestem „nałkowcem” który czyta tylko mein kampf i biblię

Janko Buszewska
Janko Buszewska(@janko-buszewska)
13 dni temu
Reply to  Boski Diego

Czytając twe wymiociny dochodzę do wniosku że w każdym orzypadku, prawicowy, normalny murzyn jest o niebo inteligentniejszy niż biały lewak.
A za to pontusa mają większościowego…

Kamil
Kamil
13 dni temu
Reply to  Bosak 2020

Ten komentarz chyba pisał czarny xd.

JakubB vel Jakub
JakubB vel Jakub
12 dni temu
Reply to  Czerkas

no i? 😀

Lecę na piwo
Lecę na piwo
13 dni temu

Że, niby kartą 100 tyś euro mu nie chciał bankomat wypłacić.. No kurwa geniusz.. Bo kolega sobie jego kartę wziął i wypłacił?fajny kit.. Ale to nie przejdzie..

hahah
hahah
13 dni temu
Reply to  Lecę na piwo

w Polsce to by się zapłakał, jakby bankomat mu wypluł, że może wypłacić 178 ojro. Żeby dobić do 100 tysi, to by z trzy dni stał pod banomatem

DaKo
DaKo
13 dni temu
Reply to  hahah

Bez przesady, nawet w Polsce są bankomaty z wyższym limitem, ostatnio wypłacałem 4k zł jednorazowo. Może nie 3 dni, ale w 2 godziny do ogarnięcia bez problemu.

Redakcja Weszło!
Redakcja Weszło!
13 dni temu

Za to, jak rozjebał szatnię United , to karma powinna wracać do końca jego kariery. Pogba jest sztandarowym celebrytą, jak grając gówno można zarabiać. Taki francuski Marcin Najman.

Redakcja Weszło!
Redakcja Weszło!
13 dni temu

Za to, jak rozjebał szatnię United , to karma powinna wracać do końca jego kariery. Pogba jest sztandarowym celebrytą, jak grając gówno można zarabiać. Taki francuski Marcin Najman.

Redakcja Weszło!
Redakcja Weszło!
13 dni temu

Za to, jak rozjebał szatnię United , to karma powinna wracać do końca jego kariery. Pogba jest sztandarowym celebrytą, jak grając gówno można zarabiać. Taki francuski Marcin Najman.

Kokokoko eurospoko
Kokokoko eurospoko
13 dni temu

Weź to napisz jeszcze raz, bo nie doczytałem.

Życzliwy Tom
Życzliwy Tom
13 dni temu

Wyśmienity tekst. Brawo.

Podnóżek Kuleszy
Podnóżek Kuleszy
13 dni temu

dosc dobrze sie czytalo ale zawsze mialem problem z Pogbą to jeden z najbardziej przehajpowanych pilkarzy ostatnich lat. Mial pojedyncze dobre wystepy, w MU nawet bardzo pojedyncze ale robienie z niego jakiegos boga pilki noznej – nigdy tego nie moglem zrozumiec ot utalentowany srodkwoy pomocnik i tyle nic wiecej

yayco
yayco
13 dni temu

Belgia =pamietamy!

Tryb
Tryb
13 dni temu

Życie Pogby koszmarem? Koszmar to przeżywa np bite, głodzone dziecko.
Pogba na większość rzeczy w swoim życiu ma wpływ. Jest zabezpieczony materialnie do końca życia. Może wszystko sobie poukładać tak, że będzie miał spokój.
Wiadomo, że tytuł musi się klikać ale kurwa serio życie milionera piłkarza może być koszmarem?

Tak dla beatyfikacji Wandy Poltawskiej
Tak dla beatyfikacji Wandy Poltawskiej
13 dni temu
Reply to  Tryb

Jeżeli boisz się o swoje życie to tak, mnóstwo bogatych ludzi nie może cieszyć się swoimi pieniędzmi żyjąc w ciągłym lęku. W takim wymiarze kolejny helikopter i dom z basenem nie zadoścuczynią Ci niepewności. Zrozumieją tylko ci, którzy mają coś do stracenia, a nie pospolite biedaki twojego pokroju.

Tryb
Tryb
13 dni temu

co to znaczy pospolity biedak? ile zarabia pospolity biedak? jakieś widełki? każdy kto zarabia mniej od pogby to pospolity biedak? co to znaczy mieć coś do stracenia? czy pospolity biedak może mieć coś do stracenia?

Fiodor
Fiodor
13 dni temu

Piłkarz emitujący kryptowalutę, co może pójść nie tak.

Fidol
Fidol
13 dni temu

Ciężkie życie miałby gdyby musiał walczyć o codzienny byt, zarabia grube miliony. Swoją rodzinę dzięki fortunie ustawił na kilka pokoleń do przodu.

Urodził się z ciałem stworzonym do sportu, jego jedynym problemem jest brak chęci na odcięcie się od patologicznego środowiska i znajomości.

boli mnie wielki Rakuf
boli mnie wielki Rakuf
13 dni temu
Reply to  Fidol

Od początku odkąd przewijał się w świecie piłki z 10 lat temu to ewidentnie było widać że łeb też nie dojeżdża za nogami i resztą. Towarzystwo i znajomości – fakt, nie pomagają, ale głównym jego problemem jest zakuty łeb i ego bujające poza ziemską atmosferą.

boli mnie wielki Rakuf
boli mnie wielki Rakuf
13 dni temu

Zapłacenie 7 lat temu ponad 100 baniek za tego gościa było początkiem zepsucia piłkarskiego rynku transferowego. Głównym stemplem był jednak transfer Nejmara do PSG

Pelson
Pelson
13 dni temu

Dokładnie, w punkt. Od transferu Pogby zaczęła się era transferów za chore pieniądze, zepsucie rynku i w ogóle totalne popi…lenie świata piłki nożnej. Ponad 100 mln za takiego kopacza to było apogeum głupoty. Neymar to już było tylko pokłosie tego co wcześniej ustanowił Pogba. Poza tym Neymar, mimo całego swojego pajacowania, zawsze był jednak bardziej wartościowym zawodnikiem niż Pogba.

boli mnie wielki Rakuf
boli mnie wielki Rakuf
13 dni temu
Reply to  Pelson

Na pewno, ale jak na talent który m(i)a(ł) + korzystne okoliczności (hajp od najmłodszych lat w Santosie) + granie w kosmicznej Barcelonie itp to nie za dużo „wycisnął” ze swojej kariery. Jedna LM, parę mistrzostw w PSG (co jest obowiązkiem), jedna olimpiada z kadrą – to trochę mało. A dla złośliwych zawsze będzie kojarzył się z turlaniem, 1-7 z Niemcami w 2014 czy imprezowaniem i późnym wracaniem do klubów w okolicach karnawału.
Natomiast Pogba to totalnie przehajpowane dziecko piłki, które samo uwierzyło że jest zajebiste chociaż boisko coraz częściej pokazywało że jest inaczej. Jest też symbolem guwnianej polityki personalnej MU z lat 2013-20. Czyli wydawania w ciul hajsu i żadnego przełożenia nie tyle na sukcesy co nawet na zwykłą JAKOŚĆ GRY.

Michael Patten
Michael Patten
13 dni temu

Fantastyczna możliwość pracy z domu dla każdego…Pracuj od trzech do ośmiu godzin dziennie i zacznij zarabiać od 13 000 do 19 000 dolarów miesięcznie…Cotygodniowe płatności…A najlepsze jest to…To takie proste…postępuj zgodnie z szczegóły na tej stronie…https://dollarboost247.blogspot.com/

eses
eses
13 dni temu

„Na domiar złego w 2023 roku wybuchała afera z nieudanym kryptowalutowym projektem Pogby. Francuz wypuścił na rynek kolekcję NFT o nazwie CryptoDragons. Na starcie jedno cyfrowe aktywo kosztowało ponad sto sześćdziesiąt tysięcy w amerykańskiej walucie, po dwóch latach jego wartość wynosi pięć dolarów. Trzydzieści dwa tysiące razy mniej niż bazowo.”
Zaraz zaraz, niech mi ktoś to wyjaśni. Ja rozumiem ze emitentem NFT był Pogba, czyli nabywcy tego NFT płacili Pogbie te 160k $? Czyli chop opchnął frajerom nic warte 40 zł za jednostkę z 32-tysięcznym przebiciem?
To gdzie tu jest „na damiar złego”???
I jeszcze Mazurek pisze o nim ze współczuciem eh.

Kenty
Kenty
12 dni temu

Ten czarny to chyba w Afryce miałby lepiej.
Spakować, odesłać do przodków

JakubB vel Jakub
JakubB vel Jakub
12 dni temu

oj jezu zaraz sie poplacze

:DD

Tom Ford
Tom Ford
12 dni temu

Czy np CR7, Neymara i Mbappe też kręcą gangsterskie klimaty? Bo szczerze mówiąc nie słyszałem nigdy o tym, a więc może są mniejszymi debilami po prostu