Reklama

Kolejny Semedo w Radomiu. Znamy pierwszy letni transfer Radomiaka

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

01 maja 2023, 13:44 • 4 min czytania 19 komentarzy

Radomiak Radom jest już niemal pewny utrzymania w Ekstraklasie. Klub rozpoczął więc planowanie kadry na nowy sezon i — z tego co słyszymy — działa bardzo szybko i konkretnie. Z naszych ustaleń wynika, że Zieloni podpisali już pierwszego piłkarza. W szatni zwiększy się liczba zawodników o nazwisku „Semedo”.

Kolejny Semedo w Radomiu. Znamy pierwszy letni transfer Radomiaka

Od nowego sezonu Lisandro Semedo będzie walczył o miejsce na prawym skrzydle z innym Semedo — Edim. 23-letni boczny pomocnik gra obecnie w drugoligowym portugalskim Penafiel, jednak po zakończeniu rozgrywek stanie się wolnym zawodnikiem. Albo raczej: stałby się, bo Portugalczyk dogadał się już z Radomiakiem i dołączy do drużyny Constantina Galki.

Transfery. Edi Semedo piłkarzem Radomiaka Radom

Edi urodził się w Lizbonie i do dwudziestego roku życia szkolił się w tamtejszej Benfice. Następnie rozpoczął wędrówkę po kraju, zaliczając epizody w ekstraklasowym Belenenses SAD. Semedo na dłużej zakotwiczył w drugiej lidze, gdzie rozegrał dwa i pół sezonu.

  • 2020/2021 – Mafra; 307 minut, 0 goli i asyst
  • 2021/2022 – Penafiel; 1579 minut, 3 gole, 4 asysty
  • 2022/2023 – Penafiel; 2420 minut, 4 gole, 3 asysty, asysta drugiego stopnia

23-letni piłkarz najczęściej występuje na prawym skrzydle, jednak obsadza także przeciwny bok pomocy, sporadycznie pojawiając się na boisku także w roli napastnika. Obecne rozgrywki są dla niego najlepszym okresem w karierze. Według niektórych jest najlepszym skrzydłowym zaplecza portugalskiej ekstraklasy. Czy to prawda? Trudno jednoznacznie stwierdzić, natomiast algorytm „WyScout” plasuje go na trzeciej pozycji wśród bocznych pomocników. Semedo w kilku rubrykach statystycznych pojawia się jako czołowa postać rozgrywek.

  • strzały – 6. miejsce (59; 2,19/90 minut)
  • dośrodkowania – 3. miejsce (127; 4,72/90 minut; 33% skuteczności)
  • dośrodkowania na piąty metr – 7. miejsce (0,93/90 minut)
  • dryblingi – 5. miejsce (137; 5,1/90 minut; 61,31% skuteczności)
  • kontakty z piłką w polu karnym – 2. miejsce (109; 4,05/90 minut)
  • kluczowe podania – 2. miejsce (23; 0,86/90 minut)
  • progresywne rajdy – 2. miejsce (78; 2,9/90 minut)

Reklama

Co sprawiło, że Edi Semedo rozbłysnął akurat teraz? Bardzo duży wpływ na to miały zmiany w stylu gry jego drużyny i w jego roli na boisku. W poprzednim sezonie skrzydłowy był mocno zaangażowany w grę defensywną i choć wypracował tyle samo bramek, jego postawa nie była ceniona równie mocno, co teraz. Pomocnik notował dwukrotnie mniej udanych dryblingów (1,6), dużo rzadziej asystował przy strzałach kolegów (0,74 vs 1,23 obecnie), znacznie rzadziej dośrodkowywał piłkę (2,74) i miał ponad dwukrotnie niższy współczynnik przewidywanych asyst.

Semedo teraz to maszyna do kontrataków. Mając przed sobą więcej przestrzeni, rozwija skrzydła i może zaprezentować swoje największe atuty. Mógłby mieć nawet lepsze statystyki, ale po pierwsze kuleje jego skuteczność (5,66 xG vs cztery strzelone gole), po drugie kuleje skuteczność kolegów (5,17 xA vs trzy asysty). W ostatnich spotkaniach Edi siedział na ławce rezerwowych — rzekomo ma tam pozostać na dłużej, skoro nie przedłużył umowy z obecną drużyną.

Zobaczymy, jak przełoży się to na Radomiaka i polską ligę, gdzie miejsca na boisku będzie znacznie mniej.

Tak Edi Semedo drybluje w ostatnim sektorze boiska. W Radomiu liczą, że właśnie ta umiejętność pozwoli mu robić różnicę na boisku

Radomiak zainteresowany Dominguezem i Grzesikiem

Transfer skrzydłowego z Portugalii może być jednym wzmocnieniem tej pozycji w letnim okienku. Boki pomocy obsadzą Luis Machado, Lisandro Semedo, Daniel Pik, Edi Semedo oraz wracający z wypożyczenia z Ruchu Chorzów Michał Feliks i kontuzjowany obecnie Leandro Rossi. Kolejne ruchy na tę pozycję zależne będą od ewentualnych odejść z drużyny. Warto też rozwinąć sytuację Feliksa i Leandro. W przypadku tego pierwszego nie ma tematu definitywnego transferu do Niebieskich. To znaczy: jest on mało realny, bo kwota wykupu jest na tyle wysoka, że szanse na to, że Ruch zdecyduje się na to bez wcześniejszych negocjacji, są znikome. Natomiast Leandro najpewniej lada moment przejdzie operację. Kontuzja, z którą się zmagał, przeszkadza mu na tyle, że bez zabiegu trudno będzie się z nią uporać.

Reklama

W Radomiu trwają też rozmowy odnośnie wzmocnień innych pozycji. Radomiak mocno interesuje się Maximem Dominguezem z Miedzi Legnica. Szwajcarowi wraz z końcem sezonu wygasa kontrakt, radomianie pytali o niego już zimą, o czym zresztą informowaliśmy. Środkowy pomocnik na brak ofert nie narzeka — przewija się na listach życzeń wielu klubów z Ekstraklasy. W plotkach pojawiała się nawet Legia Warszawa, jednak ten temat nie okazał się poważny. Klub z Radomia liczy, że przekona autora dziewięciu bramek, asyst i asyst drugiego stopnia w tym sezonie, ale trudno stwierdzić, jak ostatecznie potoczą się rozmowy. Słychać także nieśmiałe głosy o chęci przedłużenia umowy z Filipe Nascimento, który jesienią wróci do gry po zerwaniu więzadeł w kolanie, jednak negocjacji w tej sprawie jeszcze nie podjęto.

Ostatnią pozycją, która według działaczy Radomiaka wymaga pilnych wzmocnień, jest bok obrony. To problem, który pozostaje nierozwiązany od dłuższego czasu. Zimą poszukiwano przede wszystkim prawego defensora, który odciążyłby Damiana Jakubika. Wtedy skupiono się na rynku zagranicznym, teraz nasze źródła informują, że wysoko na liście życzeń radomian jest Jan Grzesik, któremu latem kończy się kontrakt z Wartą Poznań. Grzesikiem zainteresowane będą także inne kluby, jednak tak jak w przypadku Domingueza, w Radomiu chcą przekonać zawodnika, że warto dołączyć właśnie do nich.

WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
10
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Ekstraklasa

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
10
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

19 komentarzy

Loading...